Nagłe wejście #76

20 3 2
                                    

Uniósł głowę i wpatrywał się we mnie z góry swoimi ciepłymi, brązowymi oczami, w których dostrzegłam zmieszanie. W intensywnej barwie jego źrenic kryła się taka głębia! Niestety szybko odzyskaliśmy przejrzystość, a ja wiedziałam, że zrobiłam i myślałam o czymś co na pewno nie było przyjacielską relacją. Bez słowa zniknął z mojego ciała, dokładnie w chwili gdy zaskrzypiały drzwi. Leżałam w bezruchu z dudniącym sercem, gapiąc się w biały sufit. Cała płonęłam.

Policzki pokryły się rumieńcami, a ja byłam na dobrej drodze do frustracji.

Odrzuciłam koc i usiadłam. Iwaizumi wsadził głowę do środka, spojrzał na mnie raz i drugi, a na jego ustach pojawił się cwaniacki uśmieszek.

- Przyszem zapytać, czy jesteś głodny. Czy wy...?

- Co? Nie! - odchrząknęłam, przeczesując palcami włosy. - To znaczy spaliśmy ze sobą, ale tylko spaliśmy. Nie ze sobą.

Roześmiał się.

- Zmieszana wyglądasz naprawdę słodko. Zaraz będzie Apel więc wstawać kochasie.

Drzwi się zamknęły, a zza nich moich uszu dobiegł chichot. Jęknęłam, chowają twarz w poduszkę. Pachniał jak on: ciepłem, świeżością i skomplikowaniem.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz