Próba wyznania #15

36 3 0
                                    

Luna

Świat stanął na głowie. Wreszcie miałam jakieś zajebiste zajęcie, ale niestety tylko przez chwilę, ponieważ na moje nieszczęście już złapali zabójcę tej dwójki, a myślałam, że jeszcze trochę się zabawie. No ale trudno. Teraz to mamy raczej problem z Aiko. Jak tylko widzi Nishinoye to wariuje. Nie umie się wypowiedzieć, rumieni się, zachowuje się jak tsundere, a potem ucieka z miejsca zdarzenia. To się naprawdę robi już bardzo wkurzające.

- SUMUNI! - krzyknęłam na przyjaciółkę.

Widać było, że się wystraszyła nie na żarty. Niech czuje się zaszczycona, bo to wielka rzadkość żeby doprowadzić mnie do takiego stanu.

- Koniec z tym

- Ale z czym?

- Z twoim zachowaniem. Zaraz idziesz spotkać się z Nishinoyą i wszystko mu wyrżniesz, jasne?!

- Co? Zaraz, nie! Oszalałaś?

- Już dawno

Aiko pobladła na twarzy. Widać było, że nie jest przekonana, ale to już nie mój problem. Powie mu i tyle. Mam nawet już patent.

Po długiej dyskusji w końcu Aiko odpóściła i zgodziła się z nim spotkać. Kiedy poszła go szukać opowiedziałam mój plan Rose.

- Wow Luna. Naprawdę cały czas mnie zaskakujesz.

- Dzięki. No to chodźmy.

Ukrywałyśmy się za ścianą żeby Nishinoya nas nie zauważył. Widać było, że Aiko się denerwuje i nie miałam pewności, że coś mu powie, dlatego ty był czas na mój super plan. Rose wystawiła swój łeb poza ścianą i wskazała palcem na pustą salę. Aiko tylko połknęła ślinę i weszła z nim do środka. I wtedy do akcji wkorczyłam ja. Zaszarżowałam na drzwi od sali jak nosorożec. Sprawiłam, że się zatrzasnęły i byłam z siebie dumna. Rose przybiła mi piątaka i uciekłyśmy na drugi koniec szkoły, żeby jak Aiko się uwolni nie pozabijała nas od razu na miejscu. Jak biegłyśmy słyszałyśmy pukanie i krzyki z zamkniętej sali. Tak bardzo chciało mi się śmiać, ale się powstrzymałam. Miałam tylko nadzieję, że mój plan wypali.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz