Gra #62

19 3 2
                                    

Luna

Nastała już noc i byłam przekonana, że wszyscy śpią, ale grubo się myliłam.

Narrator

W hotelu panowała grobowa cisza oprócz pokoju chłopaków. Zebrała się ich nie mała grupka i rozmawiali na różne tematy. Był tam. Oikawa, Nishynoya, Bokuto, Kuroo, Kenma, Sugawara, Asahi, Hinata, Sarukui, Tendo, Semi oraz Iwaizumi. Oikawa i Iwaizumi siedzieli na sofie, Bokuto i Kuroo siedzieli na ziemi opierając się na drugim, a obok nich siedział Kenma grając w grę na konsoli, a przez ramię zaglądał mu Hinata. Sugawara, Semi, Asahi i Sarukui stali opierając się o ścianę. Natomiast Tendo leżał na łóżku wpatrując się w sufit.

- Boże jakie nudy - powiedział Semi.

- Dziwisz się. Jest noc. - odpowiedział mu sarkastycznie Tendo.

Wszyscy zastanawiali się co dalej robić, oprócz Kenmy, bo on już miał zajęcie.

- Może w coś zagrajmy! - krzyknął Bokuto.

- W siatkówkę? - zapytał Kuroo.

- Mały meczyk

-Z tobą? Pff.... zawsze. - przybili sobie żółwika.

- Wy idźcie, ale mi się jakoś nie chce. - powiedział zniechęcony Sugawara.

Nagle z łóżka wstał Tendo i z podejrzanym uśmiechem powiedział.

- Mam pewną grę. - na chwilę umiklł robiąc klimacik. - Spróbujmy złapać jakąś dziewczynę i ją wystarczyć, a potem gdzieś zaciągnąć.... ukraść jej coś cennego. Dla mnei to bluzeczka. - zaśmiał się strasznie. - Zobaczymy kto zrobi to pierwszy i wróci z powrotem.

Niektórzy się zgodzili, a niektórzy się wściekli na jego plan. No może nie na jego zabawę, tylko raczej o to, że wspomniał, że dla niego cenną zdobyczą będzie bluzka. Nishinoya zacisnął wściekle dłonie w pięści, Kenma ściskał konsolę tak, że zaraz mogła się złamać, a Oikawa próbował opanować emocje w środku jednak na jego twarzy przechodził co chwila cień zabójcy.

- Ja w to nie gram. To jest głupie wychodzę. - powiedział Sugawara i odszedł.

-Jego strata. Jeszcze ktoś? Czy może tchórzycie.

Oikawa, Kenam i Nishinoya bardzo chętnie by wyszli, ale nie mogli, bo martwili się o Rose, Lunę i Aiko, więc żeby je ochronić musieli posłuchać ich planu żeby potem ich powstrzymać.

- Hmm... mi się tam podoba Luna. - powiedział z bananem na twarzy Semi. - Jej zasłonięte strasznie mnie intryguje.

Kenmie podskoczyło ciśnienie i ledwo je powstrzymywał.

- No masz rację. - odpowiedział Sarukui, ale mnie bardziej ciągnie do Rose, ale nie powiem co chciałbym od niej ukraść. - przyłożył palca do ust. - To tajemnica....

Nawet nie powiem co czuł Oikawa. W głowie już miał wiązankę przekleństw.

- Ah tak.... to ja bym chętnie poszedł do Ai.... - przerwał, bo Nishinoya złapał go za bluzkę i przyciągnął.

- Mówiłem Ci żebyś się od niej odczepił.

On tylko chytrze się uśmiechnął.

- Zobaczymy kto będzie pierwszy.  GRĘ CZAS ZACZĄĆ!

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz