64

39 5 0
                                        

-Jesteś pewny?- idżiemy wzdłuż kamiennej ścieżki. Dużo takich wybudowano ostatnio w Hell. Jest ich dużo więcej niż, kiedy wyjechałam.

-Tak jestem, nie ma go i już.- zapiera się Paul. Wygląda jak wzburzony pięcioletek, którego przyłapani na zniszczeniu zabawki.

- Jak można zgubić pamiątkę rodzinną? Zrozumiałabym gdyby to było coś nieprzydatnego, ale my mówimy o sztylecie.- stwierdzam. Chłopak patrzy na mnie skruszony i tylko wzrusza ramionami.

-Wole walczyć własną mocą, broń nie jest mi potrzebna. Zresztą mało demonów posługuje się bronią, pewnie mało kto by ją tykał gdyby opanowanie podstaw nie byłoby obowiązkowe.- słyszę tłumaczenie.

- Wież mi lub nie, ale akurat ta broń jest dość ważna, to pierdolony złoty graal.- wyrzucam z siebie.

- Dotarło. Wytłumacz mi tylko skąd ty to niby wiesz? To małe dziadostwo w końcu przywlekł mój ojciec kilka lat temu ze sobą, wcześniej dostał go od dziadka, który dostał od swojego przodka i tak dalej.- chłopak patrzy na mnie nie rozumiejąc po co może się przydać kawałek żelastwa.

- Jak pewnie Ty wiesz gdzie dokładnie w tej ziemi na, której stoimy znajdują się szczątki tojadu i inne korzenie.- tupie mogą o trawnik.- Ja wiem kto od ów broni zginął i do czyjej śmierci się przyczyniła i w przyszłości przyczyni.- naginam trochę prawdę, ale to nie ważne.

- No to sprawdź, kto z niego w najbliższym czasie skorzysta i po sprawie. Znajdziesz gościa i mu sztylet zabierzemy.

- Tylko, że z tym jest problem.- mówię. Czuję się z tym głupio, że nie jestem w stanie sama załatwić problemu i muszę postulować o mniej pewne rozwiązanie.

- A oświecisz mnie jaki? Wolałbym wiedzieć na jakie trudności będzie trzeba się natknąć.

- Moja moc- mówię, nie przerywając spaceru.- a raczej jedna z jej specjalizacji. Nazywa się ją katalogiem śmierci, ta nazwa nie jest do końca fanaberią. Moja wiedza na temat każdej śmierci właśnie z stamtąd pochodzi, wszystko tam leci chronologicznie, każdą śmierć poprzedza inną. Nie to jest problemem bo mimo, że katalog śmierci niejako jest książką to nie da się go czytać w dwóch miejscach jednocześnie. Śmierć ciągnie za sobą śmierć, katalog ma niemal nieskończoną ilość stron. Jeśliby chcieć go zwizualizować, pewnie nie zmieściły się na tej planecie. Ludzie umierają bardzo często, ale nie tylko oni, robią to też zwieżęta i rośliny. Tony tekstu i ston niezwiązanymi nawet o tym co Cię niezbyt interesuje. Tak jak nawet w najgrubszym tomie encyklopedji jesteś w stanie nawet czytać ją jednocześnie na przemian od początku i od końca. Tak z katalogiem śmierci to za daleko nie przejdzie, na raz jestem w stanienie przeskakiwać tylko o maksymalnie pięć lat, bo tylko tyle kartek zmieści mi się w ,,dłoniach". Tak to mniej więcej działa, a ja aktualnie wertuję dość daleką przeszłość, przez co nie jestem w stanie w dowolnym momencie zerknąć do przodu.

-Mniej więcej rozumiem. Ale jedno pytanie. Skąd niby masz znać przyszłość, znaczy znając ją możesz ją zmienić, nie? A jak ją zmienisz to przypadkiem cała reszta tej przyszłości nie powinna się zmienić?

-Tak jak przeszłości zmienić tak przyszłość jest stosunkowo mglista, może podążyć w różnych kierunkach. Według katalogu wygląda to mniej więcej, jeśli zrobisz to to stanie się tamto, a jeśli nie to coś innego.

-Czyli jakby masz wybór? A cała reszta nieznająca przyszłości jest przewidywalna? Tylko ty możesz zmieniac przyszłość?

- Nie do końca, niestety ja też czasami nie podejmuję z góry założonych działań. Owszem mogę sobie z góry postanówić, że otworzę komóś furtke w płocie przez co przechodzacy sąsiad zajrzy na podwórko i zobaczy jak jego kolega bije ze wściekłością żone, przez co postanawia do nich wejść, czym koniec końców za sprawą interwencji. Rozwścieczony mąż wścieka się na wścibskiego sąsiada i w afekcie pozbawia go życia. Jest to w pełni możliwe, ale wystarczy, że zapomnę uchylić furtkę. Może ktoś mnie zaczepi, może nawet nie będę obok furtki przechodzić. Nadal jednak zostaje możliwość, że skręcę w tą uliczkę, gdzie znajduje się ta konkretna furtka i te konkretne osoby. Nie musze też być tego świadoma, bo moja wiedza na ten temat pochodzi z katalogu, mogę po prostu przeżucać po kilka stron i nawet tego nie zauważyć.

Mów mi śmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz