Zdjęłam buty czując, jak buzują we mnie emocje. Rzuciłam jednym na drugi koniec pokoju. Wzięłam głęboki wdech próbując powstrzymać chęć płaczu i krzyku. Wszystko we mnie buzowało. Przyjaźń z Ally była dla mnie najważniejsza, ale Liam też był dla mnie ważny, a to, co się między nami wydarzyło sprawiało, że chciałam być jego jeszcze bliżej.
- To ty, Heather?- usłyszałam z piętra głos mamy. Odetchnęłam próbując uspokoić głos.
- Tak mamo.- powiedziałam stojąc dalej w przedpokoju. Na schodach rozległy się kroki, a obok mnie stanęła moja rodzicielka.
- Coś się stało? Płaczesz?- spytała łagodnie. Ja szybko pokręciłam głową patrząc na pustą ścianę.- Porozmawiamy jak wrócę z pracy, dobrze?- powiedziała gładząc moje ramię. Przytaknęłam gestem głowy, po czym ta pocałowała mnie w głowę i wyszła z domu. Poszłam do swojego pokoju, gdzie wybuchłam płaczem. Wtedy zawibrował mój telefon dając znać o nowej wiadomości od Allison.,,Zadzwoń jak będziesz mogła gadać."-
napisała. Upadłam na łóżko przyciągając do siebie poduszkę, którą zakryłam twarz. Nagle ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju.
- Heat, wszystko gra?- spytała Maddie łagodnym jak zawsze głosem. Usłyszałam jak drzwi się otwierają, a następnie jak siostra mnie przytula.- Co się stało?
- Pokłóciłam się z Liamem.- powiedziałam trzęsącym się głosem.
- To normalne. Każdy się kłóci. Nawet rodzice.- stwierdziła, na co ja usiadłam i spojrzałam na dziewczynę.- O co poszło? O Willa?
- Tak jakby. On...chce żeby między nami było coś, co nie może być.- wyjaśniłam.
- A konkretnie?
- Po prostu coś się wydarzyło na imprezie i...to nie powinno mieć miejsca. On odebrał to inaczej i teraz chce...sama nie wiem czego.
- Dalej nie rozumiem.- wyszeptała, na co ja westchnęłam uspokajając trzęsący się głos.
- Nikomu o tym nie powiesz, prawda?
- Komu miałabym powiedzieć?
- Ally, Ianowi, rodzicom...
- Okej, kumam. Nie powiem. Obiecuję.- powiedziała oczekując moich wyjaśnień.
- Liam... pocałował mnie.- wyszeptałam, jakby ktoś miał nas usłyszeć.- I...coś się wydarzyło. Między nami. Dzisiaj się spotkaliśmy, bo poszłam po ciebie i on chce czegoś więcej. Związku. Chyba. Nie wiem...- mówiłam, po czym złapałam się za głowę.
- I w czym problem?
- Żartujesz? Will na przykład.
- Byliście na jednej randce. Raczej ci wybaczy, że kochasz innego.
- A Ally? Pomyślałaś o niej? Przecież ona kocha się w Liamie i sama mi o tym powiedziała. Znienawidzi mnie.
- Wątpię, żeby była do tego zdolna.- stwierdziła wzruszając ramionami.- A ty? Czujesz coś do Liama?
- Coś się między nami wydarzyło. Coś co nie powinno się stać.
- Ale się stało. Nie zmienisz tego, a nie zmusisz Liama by ten kochał Allison. Jeśli on kocha ciebie to nie będzie z nią szczęśliwy, ani ona z nim.- mówiła, a ja powoli nabierałam nadziei.- Jeśli ty i Liam to ukryjecie to wszyscy na tym ucierpicie.
- Masz rację. Muszę jej powiedzieć. I przeprosić Liama.- stwierdziłam, po czym przyciągnęłam Maddie do siebie.W poniedziałek ruszyłam do szkoły pewna tego, co muszę zrobić. Liam, Allison. To był mój cel. Wiedziałam, że mamy z Liamem pierwszą matematykę, więc nie wstępując do szafki poszłam pod sale od matmy. Weszłam do niej układając sobie w głowie wszystko, co mi powiem, aż coś wybiło mnie i całkowicie zmieniło moje plany. Na jednej z ławek siedziała Ally, a przy niej stał Liam całując ją i dotykając. Stanęłam jak wryta, po czym szybkim krokiem obróciłam się i wyszłam z sali. Czy on...czy oni właśnie...?
Coś niewidzialnego walnęło mnie w głowę. Poczułam się zdradzona, choć nie powinnam. Przecież sama w sobotę kazałam Liamowi o nas zapomnieć. Z drugiej strony nie spodziewałam się, że dwa dni później znajdzie sobie inną i to naszą przyjaciółkę. Podeszłam do szafki, z której zaczęłam wyciągać książki.
- Hej.- przeciągnęła Allison, która pojawiła się obok mnie.
- Cześć Ally.- powiedziałam, choć piasek zasypał mi gardło sprawiając, że ledwo z siebie wydusiłam te dwa słowa.
- Nie uwierzysz co się właśnie stało.
- Pewnie nie uwierzę.- rzuciłam wciąż nie patrząc na przyjaciółkę.
- Liam i ja jesteśmy razem.- powiedziała podekscytowana.- Nawet się całowaliśmy. On tak świetnie całuje.- wiem kochana, wiem, że świetnie całuje.- A jak ty i Will?
- Nie wiem.- rzuciłam czując jak wszystko podchodzi mi do gardła.
- Jak to? Nic między wami się nie stało? Całowaliście się?
- Ally...- zaczęłam spoglądając na przyjaciółkę.- Nic się nie wydarzyło, ale nie ma się co spieszyć, prawda?
- Jasne. Najważniejsze, że jesteś z nim szczęśliwa.- stwierdziła z uśmiechem.- Będziemy chodzić na podwójne randki.
- Muszę znaleźć Maddie... zabrała mi zeszyt z matmy.- skłamałam, po czym wyminęłam ją.- Zobaczymy się później.- dodałam, po czym ruszyłam prosto do sali. Usiadłam w ławce opierając głowę o ręce. Słysząc śmiechy i oklaski obróciłam się w stronę chłopaków siedzących na tyle sali. Wśród nich był Liam, który rzucił mi krótkie spojrzenie, choć miałam wrażenie, że trwało ono w nieskończoność. Było pełne bólu, a jednocześnie satysfakcji z pewnego sensu wygranej. Spojrzałam znów przed siebie zasłaniając usta ręką. Wtedy obok mnie usiadł Will.
- Cześć Heather.- powiedział z uśmiechem.
- Hej...wybacz, nie czuje się najlepiej.- rzuciłam nie chcąc udawać, że świetnie się czuje. Byłam rozdarta emocjonalnie i nie byłam w stanie tego ukryć.
- Właśnie widzę. Słyszałaś o Liamie i Allison? Chwalił się chyba już całej szkole.
- Słyszałam.- rzuciłam bawiąc się palcami.
- O nich chodzi? Jesteś...zazdrosna?
- Nie, po prostu nie spodziewałam się, że tak szybko będą razem.- powiedziałam, na co ten przytaknął.
- Tak czasem bywa, że jak dwoje ludzi się w sobie zakocha to nie chce tracić czasu.
- Możliwe.- rzuciłam posyłając mu długie spojrzenie. Czułam na siebie wzrok Liama, więc postanowiłam nie kończyć tej rozmowy.- Może i my powinniśmy nie tracić czasu?
- Masz na myśli drugą randkę?- spytał, a ja cicho się zaśmiałam.
- Możemy pójść do kina, albo na kolacje. Jak wolisz.
- W środę?
- Pasuje.
- Świetnie.- powiedział posyłając mi miły uśmiech. Zawahał się, po czym zbliżył się do mojego policzka i lekko go pocałował.- Do później.
- Do zobaczenia.- odpowiedziałam czując na policzkach palący gorąc. Gdy ten opuścił salę uśmiechnęłam się pod nosem. Może jeszcze wszystko się ułoży?Czeeeeść♥️😊
Jest godzina 1:20 a ja dodaję nowy rozdział, który dopiero skończyłam popracować 😂 mam nadzieję, że wam się spodobał
Jeśli tak to koniecznie zostawcie gwiazdkę i napiszcie coś w komentarzu♥️ dobranoc
CZYTASZ
Remember I still love You | Stiles
Short Story𝐾𝑜𝑛𝑡𝑦𝑛𝑢𝑎𝑐𝑗𝑎 ,,𝑅𝑒𝑚𝑒𝑚𝑏𝑒𝑟 𝐼 𝑙𝑜𝑣𝑒 𝑦𝑜𝑢" 𝑆𝑡𝑖𝑙𝑒𝑠 𝑖 𝑁𝑎𝑡𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑠𝑝𝑜𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑎𝑗𝑎̀ 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑘𝑎. 𝐼𝑐ℎ 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑚𝑎𝑙𝑧̇𝑒 𝑠𝑝𝑒𝑙𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒𝑚 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒, 𝑎𝑧̇ 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎 𝑜𝑠𝑜𝑏𝑎...