15

632 41 10
                                    

Bay

-Gdzie on jest? – sapnęła, wyrzucając rzeczy ze swojej torebki. Praktycznie warczała z nerwów, przeglądają każdą kieszeń, którą miała dostępną na swoje drobiazgi i cenniejsze przedmioty – Gdzie on kurwa jest Lee? – przyjaciółka stała nad nią z pustą, smutną minę. Próbowała nie zwracać uwagi na szał brunetki, w który ta wpadła, gdy tylko udało się ją doprowadzić całą i zdrową do domu.

-Ustaliłyśmy, że w takich sytuacjach musimy pierw porozmawiać. Usiądźmy. Powiesz mi, co się stało, co dzisiaj się wydarzyło, że czujesz się tak źle. Jeśli nie znajdziemy innego rozwiązania, to ci go oddam, przecież dobrze o tym wiesz. Tylko nie chcę, żebyś dała się ponieść emocjom. Nie, jeśli możemy to jakoś złagodzić – spokojny, opanowany głos blondynki był tak samo wyraźny, jak jej przerażone, chaotycznie brzmiące serce, które wybijało się w głuchej ciszy panującej w mieszkaniu – Proszę Bay. Słyszałam, co mówiłaś Chyler... Może zacznijmy od rodziców, potem...

-Może zaczniemy od tego, że ustaliłyśmy, że nie dotykasz moich rzeczy bez pozwolenia! Że nie miałaś jebanego prawa mi go zabierać! Chociaż zawsze możemy porozmawiać o tym, że zaczepiłaś Abi i znowu mi się przez ciebie obrywa, bo przecież nie mogłaś się powstrzymać, musiałaś pokazać, że jesteś górą, chociaż wiedziałaś, że to się na mnie odbije. Zawsze tak robisz. Zawsze wiesz lepiej. Mogłam przynajmniej nie myśleć o niej. Dobrze mi to wychodziło ostatnio. To nie. Bo wielka Lee musiała dać popis swoich możliwości. W czym ty chcesz mi kurwa pomóc? W czym? Rządzisz się, jakbyś była górą, ale kurwa nie masz prawa, rozumiesz? Nie powinnaś zaczepiać Abi, nie powinnaś kazać mi spojrzeć na Chyler, nie powinnaś pilnować, abym rozmawiała z matką, bo nic z tego dobrego nie wychodzi. Utrudniasz mi wszystko, bez ciebie już... - nie skończyła. Na nowo zalała się łzami, jednocześnie padając na kolana, jakby wszelkie siły z niej wyparowały – Bez ciebie wszystko byłoby proste. Bez ciebie mogłoby mnie już tutaj nie być i to by tak nie bolało – Lee zbliżyła się do przyjaciółki bardzo niepewnym, delikatnym ruchem. Zachowywała się tak, jakby bała się ją dotknąć, jakby to miało na nowo obudzić w niej szał, w który wpadała z nadmiaru emocji.

-Kochanie, proszę. Co byś nie miała w teraz w głowie, zaraz znajdziemy sposób, żeby to uspokoić, dobrze? Przepraszam, że odezwałam się do Abi, ale gdy zobaczyłam ją na ulicy, po prostu nie mogłam się powstrzymać. Wiem, że to chujowe wytłumaczenie, ale nie sądziłam, że ona się do ciebie odezwie. Miałam nadzieję, że zajmie się sobą i zniszczonym małżeństwem, a nie że będzie tak spierdolona... Ta kobieta ma jeszcze mniej taktu, niż bym zakładała – powoli ułożyła dłoń na ramieniu przyjaciółki, która jednak w tamtym momencie mocno się wzdrygnęła. Lee szybko zabrała rękę, aby nie ryzykować pogorszeniem stanu Bay – Obiecuje, że nie będę cię zachęcać więcej do rozmów z matką, ale wiesz, że jak nie będziesz odbierać, to ona tutaj przyjedzie, a tego nie chcesz jeszcze bardziej. Znam cię Bay. Wiem, że mimo tego, jak teraz źle się czujesz, to i tak wiesz, że mówię prawdę. To samo tyczy się Chyler. Kochanie, ty się jej naprawdę podobasz, ona nie jest taka jak inne, nie jest taka jak twoja kurewska szefowa – brunetka załkała jeszcze głośniej, jednocześnie kręcąc głową, aby pokazać swoją bezsłowną odpowiedź – Kochanie. Proszę. Ona chce dla ciebie dobrze. Podobasz się jej, jest tobą zachwycona. Pomyśl o tym, jak ona o ciebie dba. Bay, Skarbie, proszę, nie możesz dać się pokonać własnej głowie. Nie pozwalam ci na to. Teraz się już wszystko miało układać, pamiętasz? Przypomnij sobie, jak przez ostatnie dni było dobrze. Pomyśl o tym, jak Chyler na ciebie patrzy, jak cię dotyka. Nie czujesz w tym nacisku i bólu. Wiesz, że robi to z uczuciem i chce cię więcej. Nawet to, co zrobiła dzisiaj... Bay, ona naprawdę chciała w ten sposób cię pocieszyć. Nie zrobiła tego, ponieważ chciała skorzystać z twojego załamania, ona próbowała dodać ci sił. Teraz się martwi, że zjebała, wiesz...

Will you give in to me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz