Miały być rozdziały w ostatni weekend, a nie było... Może małe wynagrodzenie?
__________________________
Bay
-Nie, nie sądzę, że ona ją podrywa – westchnęła głośno Lee, opierając się na ramieniu przyjaciółki. Otuliła ją w talii, gdy na swój sposób zostały pozostawione samopas. Chyler musiała zająć się klientami. Mimo tego, że przekonywała Bay, aby została za barem, dla brunetki było tam nagle zdecydowanie za dużo ludzi. Wolała już siedzieć przy spokojnym stoliku zaraz obok swojej przyjaciółki, niż przy barze, przy którym toczyło się całe grono obcych – Błagam cię. Suka na ciebie leci tak, że w życiu by na inną nie spojrzała, ale skoro już trochę wypiłyśmy, a ona budzi twoje podejrzenia... Wyciągaj kostkę lodu – uniosła brew, prowokując w ten sposób swoją przyjaciółkę. Bay jednak nie miała zamiaru się stawiać. Trochę wypiła, była zmęczona, przerażona, a jednocześnie szczęśliwa, że po złym początku dnia, mogła go skończyć będą blisko Lee i Chyler – Daj mi tę łapkę, razem wycelujemy, a jak nie, to będziemy szybko uciekać – chichotała, ujmując palcami lewy nadgarstek przyjaciółki. Tak naprawdę obie nie były pewne czy się uda, dlaczego Bay dokończyła drinka. Musiały mieć możliwość ucieczki, gdyby jednak spudłowały i trafiły w głowę kogoś innego – Dobra. Trzy, dwa, jeden – pisnęła, pomagając Bay się zamachnąć. Obie otworzyły szeroko oczy ze zdziwienia, gdy udało im się wycelować w ramię barmanki. Ta przez chwilę stała jak otumaniona, po czym od razu spojrzała w ich kierunku.
-Czy to miało być śmieszne?! – krzyknęła, grożąc dziewczynom palcem, jednocześnie głośno się śmiejąc. Obie w odpowiedzi pokręciły głowami, starając się machać do niej z szerokimi uśmiechami na ustach – Uważaj sobie Mała! – puściła Bay buziaka, przez co ta zalała się czerwienią. Była pewna, że wiele osób spojrzało na nią i na swój sposób myślała, że Chyler zrobiła to specjalnie, jakby w chwilę zrozumiała, że brunetka mogła poczuć się zazdrosna.
-Wiesz co... Na pewno jej nie podrywała, ale za to ten rudzielec się właśnie na nią bardzo obraził. Najwyraźniej nie wszystkich straszą mocne malinki, które robiłaś Pielęgniareczce. Kolejnym razem proponuję jeszcze ją zadrapać. Jeśli to nie pomoże w odstraszaniu ludzi, to zapewnia, że sprawi jej cholerną przyjemność – zamruczała Lee, zerkając z uśmiechem na swoją przyjaciółkę. Robiła, co mogła, aby podnieść ją duchu. Chciała wyrzucić wszystkich z klubu, aby Chyler mogła skupić się jedynie na Bay. Chować ją w ramionach i przekonywać, że wszystko było dobrze, że była dla niej. Lee pragnęła tego bardziej niż czegokolwiek innego. Musiała uspokoić przyjaciółkę i sprawić, że będzie mieć choćby jeszcze kilka spokojnych dni – Chociaż widzę, że dzisiaj to nawet jakbyś miała jej cudne cycki przed oczami, to byś i tak nie zmacała...
-Wtuliłabym się bardzo mocno i nawet na pół sekundy bym się od nich nie oderwała. Liczyłabym, że jakimś cudem te piersi pozwolą mi wygłuszyć myśli w głowie – szepnęła, drapiąc się po karku. Lee od razu cicho westchnęła na ten gest, jakby miała nadzieję, że to mogło oderwać brunetkę od robienia sobie krzywy – Ciężko mi dzisiaj, ok? Bardzo Misiek. Wróciły te wszystkie dni... Domyślam się, że do ciebie też, że...
-Mam w głowie stale najgorszy dzień w moim życiu. Ten, w którym mogłam cię stracić. Pamiętam ten ból, który rozrywał mi klatkę piersiową, żołądek, przełyk, głowę... Bay. Kurewsko nienawidzę tamtego dnia i wszystkich, które do tamtego doprowadziły, ale bardzo nie chcę tego powtarzać. Teraz jest już inaczej Kochanie. Umiesz z tym wszystkim walczyć – brunetka od razu pokręciła głową, na co przyjaciółka pewnym ruchem ujęła jej dłoń, aby czule połączyć ją ze swoją – Umiesz Mała. Dla mnie, dla Chyler, umiesz. Życie nie jest już takie, jakie było. Nie, aż takie. Może i nie jest tak dobrze, jakbyśmy chciały, ale Kochanie, pomyśl, jak było jeszcze kilka lat temu... Albo przynajmniej, jak było przed poznaniem Pielęgniareczki. Bay, przecież wiesz, że dzięki niej jest lepiej...
![](https://img.wattpad.com/cover/331326235-288-k75264.jpg)
CZYTASZ
Will you give in to me?
RomanceBay od dziecka miała w życiu pod górkę. Lata spędziła próbując leczyć swoją chorą głowę, ale i tak na każdym kroku coś pchało ją w ramiona głębszej depresji. Czy, gdy pozna miłość swojego życia, uda się jej wygrać z chorobą i wszystkim co złe? Czy p...