Bay
Lee załatwiła na czwartek i piątek zwolnienie Bay z pracy, aby ta mogła spokojnie przygotować się wyjście z rodziną Chyler. Szatynka również odpuściła sobie zajęcia, dzięki czemu od rana przebywała w mieszkaniu wraz z ukochaną. Na początku jednak zapomniały o przygotowaniach. Od śniadania, do południa, uprawiały seks w kuchni. Po kilku godzinach jednak przerwała im Lee, która przypomniała przyjaciółce po co, tak naprawdę spotkała się z szatynką. Jednak, aby zmyć ślady seksu, udały się razem pod prysznic, gdzie znowu dobrały się do siebie.
-Kochanie. Ja ze sobą wzięłam sukienkę i garnitur. Potrzebuję wiedzieć, w czym idziesz, aby się jakoś dopasować – mamrotała Chyler wyciągając się w łóżku Bay. Brunetka w tym czasie przeglądała z Lee szafę, aby wybrać cokolwiek sensownego na wieczór. Mimo tego, że przyjaciółka stale próbowała wbić ją w sukienkę, nie mogła się przekonać. Sądziła, że miała za bardzo wieczorowe modele albo takie, w których strach się pokazać przy ojcu swojej wybranki Ostatecznie mimo narzekań Lee wybrała bordowy garnitur i białą koszulę. Swoją zdobycz pokazała Chyler, które dopiero wtedy przebudziła się do życia. Przez kilkadziesiąt minut po prostu leżała i czekała, aby nie przeszkadzać partnerce w wyborze – Świetnie. Ja mam biały. Jakoś się dopasujemy. Będzie wyglądać lepiej niż różowa sukienka. Powiem ci, że i tak nie miałam zamiaru w niej iść, bo chyba ma trochę za duży dekolt jak na spotkanie z rodziną.
-Z chęcią zobaczę ten za duży dekolt, chociaż teraz też mam piękny widok – westchnęła ciężko Bay, której wzrok od razu powędrował w kierunku szatynki wtulonej w pościel. Jako że leżała w samej bieliźnie, była jeszcze bardziej estetycznym obiektem do podziwiania. Bay miał ochotę zrobić jej zdjęcie, aby następnie móc powiesić je sobie nad łóżkiem – Czy my się już chcemy ubierać? Mamy z dwie godziny do wyjścia. I dalej nie wiem, czym jedziemy. Mogę wziąć samochód, ale jak przyjdzie mi coś pić, to nie chcę go tam zostawiać.
-Pojedź taksówką. Nie chcę, abyś dodatkowo martwiła się o samochód. Wystarczy ci bodźców Kochanie – szepnęła Lee, ujmując przyjaciółkę za biodro. Lekko je gładziła, aby dodać jej ogrom sił, których bardzo potrzebowała – Przyszłemu teściowi się innym razem autem pochwalisz. Tym razem odpuść. Najlepiej będzie, jeśli spokojnie się z innymi napijesz. Jak będziesz robić za kierowcę, to twoja główka sobie ujebie, że uznają cię za alkoholika.
-Masz rację Misiu, ale ja tak bardzo nie chcę do taksówki. Ostatnio facet do nas mówił... To było straszne Lee. Czy ja wyglądam na człowieka, który jest jakkolwiek zainteresowany rozmową z innymi? Czy moja twarz nie mówi, że powinno się przy mnie milczeć? – Lee uniosła brew tak, że w jasny sposób przekazała odpowiedź. Bay wiedziała, że kobieta miała racje. Jej twarz zachęcała do rozmów, a nie odpychała innych – Dobra...
-Pojedziemy taksówką Kochanie. Ja cię schowam w ramionach i nic się nie stanie – uśmiechnęła się szeroko Chyler, która podniosła się po dłuższej chwili z łóżka. Ucałowała policzek ukochanej, po czym, jak gdyby nic wyszła z pokoju. Przyjaciółki spojrzały po sobie i obie lekko wzruszyły ramionami. Nim jednak zdążyły się do siebie odezwać, szatynka wróciła do sypialni. Miała ze sobą tabletki przeciwbólowe i maść, która dostała od lekarza – Wybacz. Ręka mnie boli. Ostatnio trochę przegięłam, pierdoląc cię przez pół nocy. Posmaruję i będzie dobrze. Najwyżej wieczorem powtórzymy naszą zabawę – cyknęła, na co bruneta z trudem przełknęła ślinę. Mimo tego, że minęły dwa dni, nadal czuła, jak barmanka ją zajechała ostrym seksem. Lee jednak chichotała jak głupia, gdy widziała minę swojej przyjaciółki – W ogóle Kochanie. Czy my możemy wrócić do naszej gry z karteczkami, ale bez karteczek? W sensie... Powiem ci kilka informacji o mojej rodzinie, które powinnaś znać przed tą rozmową. Tylko pierw mi powiedz, czy ty nie potrzebujesz czegoś przeciwbólowego. Te obrażenia nie wyglądają kolorowo – Lee i Bay spojrzały na swoje ciała. Obie były poobijane i podrapane, ale zdążyły już zniwelować ból fizyczny, przez co kompletnie o nim zapomniały. Spójnie pokręciły głowami, aby szybko odmówić – Dobra to...

CZYTASZ
Will you give in to me?
RomanceBay od dziecka miała w życiu pod górkę. Lata spędziła próbując leczyć swoją chorą głowę, ale i tak na każdym kroku coś pchało ją w ramiona głębszej depresji. Czy, gdy pozna miłość swojego życia, uda się jej wygrać z chorobą i wszystkim co złe? Czy p...