57

403 28 23
                                    

Lee

Siedziała nadal przy stoliku, jednocześnie bawiąc się kostką lodu ze swojego drinka. To była siódma kolejka, na którą się zdecydowały, przez co obie zaczynały dostawać po głowie. Blair zachowywała się bardziej uczuciowo, przez co dużo mówiła o sobie i emocjach. Za to Lee czuła coraz większą, niepohamowaną złość. Co jakiś czas ściskała słomkę, która dostawała do napoju, marząc o tym, jak tym delikatnym elementem przebijała tętnicę kobiety. Zastanawiała się, czy było to możliwe, ale ta myśl była wyjątkowo podniecająca. Siedząc tak, przypomniała sobie książkę, którą kiedyś opowiadała jej Bay. W niej mężczyzna zabił prostytutkę widelczykiem od frytek. Jeśli on był w stanie to dokonać, ona miała podobne szanse ze słomką.

-Wydaje mi się, że cię zanudzam moja droga – znowu to okropne określenie z ust Blair, które jeszcze bardziej nakręcało do działania. Lee mogła przyznać, że robiła się mokra. Nie był to jednak wynik bliskości z szefową przyjaciółki, a okrutnych wizji jej śmierci. Jednocześnie ganiła się za nie w duszy i marzyła o robieniu sobie do nich dobrze. Miała tyle ambitnych pomysłów, ale musiała być grzeczna. Skrzywdzenie kobiety mogłoby tylko zaszkodzić Bay, a tego chciała za wszelką cenę uniknąć. Musiała trzymać się dzielnie, chociaż pragnęła, aby ktoś wykrwawił się za jej przyjaciółkę – Nudzę cię?

-Chyba cię to nie interesuje. Od trzech godzin gwałcisz mnie wzrokiem i tylko czekasz, aż powiem, że możemy iść do ciebie – zaciągnęła się na nowo trunkiem, kątem oka zerkają na Chyler, która dzielnie trwała przy swoim stoliku. Odpuściła picie po dwóch drinkach, ale zajęła się herbata i jedzeniem. Lee była pewna, że to był jej sposób na nerwy. Tak samo, jak zarzucenie koca na ramiona, który chociaż trochę ochraniał ją przed chłodem nocy. W głębi duszy czuła, jak Bay pragnęła utulić ukochaną i zapewnić jej ciepło, co wyjątkowo ją rozczulało – Serio nadal masz ochotę na seks? W sumie to podziwiam. Na twoim miejscu bym sobie już dawno odpuściła – wzruszyła lekko ramionami.

-Chciałabyś, żebym odpuściła, a ja pragnę tego, po co tutaj przyszłam. Co byś mi nie powiedziała, nie pójdę sobie, póki mi nie dasz. Zapewniam ci, że zawsze mam to, czego chcę. Jeśli ty mi nie dasz, to dobiorę się do Bay i nie interesuje mnie to, że ona tego nie chce. Po tym, ile mnie zwodziła, nie będę się przejmować tym, że jej coś się nie podoba. Nie zrobisz jej tego, prawda? Nie pozwolisz, abym skrzywdziła twoją przyjaciółeczkę. Dlatego wiem, że ile to by nie trwało, to dostanę się dzisiaj między twoje nogi – Lee praktycznie zatrzęsła się na te słowa. Miała ochotę rzucić się na kobietę z pięściami, ale ostatecznie jedynie wzięła bardzo głęboki wdech. Nie patrzyła na Blair. Czuła, że gdyby to zrobiła, wystarczyłoby kilka sekund, aby kobieta zaczęła dusić się własną krwią – Rozumiem, że przyznajesz mi rację, ale dalej nie jesteś na to gotowa. Mam czas. Całą noc tak możemy siedzieć. Nie zależy mi na tym, żebyś była trzeźwa, więc możesz pić na mój koszt, aż się zdecydujesz...

-Z jednym masz rację. Nie pozwolę ci skrzywdzić Bay – lekko podrapała się po brwi, wlewając w siebie drinka. Mimo tego ile wypiła, czuła się wyjątkowo trzeźwa – Może nie wiem, opowiesz mi coś o sobie? Masz jakiekolwiek oblicze człowieka czy jesteś po prostu tępą kurwą bez wyższych uczuć, której nigdy nikt nie skrzywdził i zawsze miałaś to, czego chciałaś?

-Kto to mówi Lee? Wyglądasz na tak samo wypraną z uczuć, jak ja. Mylę się? To Bay przejęła uczucia, ty nie wiesz, co ona przeżywa. Nie potrafisz jej zrozumieć, ja też nie. Jakim wy się cudem w ogóle dogadujecie? Długo to już lat razem? – Lee zerknęła na kobietę kątem oka, jakby nie dowierzała czy pytała serio. Jednak jej mina wyrażała prawdziwe zainteresowanie, czym zdziwiła blondynkę – Weź... Rzadko kiedy spotyka się takie specyficzne znajomości. Chce wiedzieć, jak to u was wygląda, która tak naprawdę jest górą, jak ty z nią wytrzymujesz...

Will you give in to me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz