41

513 36 30
                                    

Bay

-Co by dzisiaj nie pierdoliła, nie pozwolę wyprowadzić się z równowagi. Co by nie pierdoliła, nie pozwolę wyprowadzić się z równowagi. Co by nie... Zapierdolę sukę, a jak coś, ty mi robisz alibi – westchnęła, podnosząc się z krzesła przy swoim biurku. Lee siedziała na blacie, oparta swoim kształtnym tyłkiem, jednocześnie rozglądając się po okolicy. Bay rzadko kiedy wpuszczała ją do biura, ale tamtego dnia miała ku temu wyjątkową okazję. Musiała załatwić sobie wyjście z pracy przed czasem, aby wrócić do domu i przygotować wszystko na urodziny Chyler. Wiedziała, że jej dziewczyna kończyła zajęcia koło piątej. Miała w planach przygotować z Lee tort, jakieś jedzenie, mieszkanie i ostatecznie miała pojechać po szatynkę. Mimo tego, że kilkukrotnie prosiła przyjaciółkę, aby została z nimi, ta uznała, że powinny spędzić czas tylko we dwie. Wstępnie przygotowały zakupy i posprzątały mieszkanie, ale miały jeszcze dużo do zrobienia, a czas się kurczył – Lee, czy ty mnie słuchasz, czy przyszłaś sobie popatrzeć? – westchnęła głośno, gdy zobaczyła, że wzrok blondynki poszybował w kierunku jakiejś wypinającej się pracownicy, która cudem znalazła się na piętrze. Przez chwilę obie wpatrywały się w kształtne pośladki dziewczyny, gdy ta klęczała przy szafce z dokumentami. Jednocześnie pokiwały głową, po czym podrapały się po nosie zaraz obok kolczyka. To było u nich niezwykle częste. Intuicyjnie wykonywały podobne gesty albo te same miny. Znały się jednak tyle lat, że ciężko było im nie działać w taki sposób.

-Ty masz często takie widoczki tutaj? Chyba zacznę częściej wpadać. Nie będę przeszkadzać, jedynie sobie popatrzę – zachichotała, jednocześnie zsuwając się z biurka, aby ruszyć w kierunku nieznajomej. Stanęła bliżej niej i z wymownym uśmiechem podziwiała jej pełne kształty. Bay nie chciała tego komentować. Chwyciła kawę przygotowaną dla szefowej i zamówione dla niej jedzenie, podniosła się i ruszyła do gabinetu. Sprawnie otworzyła łokciem drzwi, które następnie popchnęła stopą, aby dostać się do pokoju.

-Mam dla ciebie kawę i naleśniki, które chciałaś. Pozwoliłam sobie przerzucić je na talerz, a drugą część włożyłam w szklanym pojemniku do lodówki, tak jakbym chciała później zjeść – mówiła szybko, jednocześnie zbliżając się do mocarnego biurka szafowej. Odłożyła spokojnie na nim kubek z kawą i talerz, stale próbując ukryć drżenie swoich dłoni. Przy tym ruchu jednak celowo się nachyliła, aby kobieta zobaczyła, że tamtego dnia postawiła na białą koszulę, która magicznym cudem miała kilka odpiętych guzików, dzięki czemu ukazywała ognistoczerwony, koronkowy stanik otulający piersi brunetki – Słuchaj... Mam małą sprawę. Muszę dzisiaj wyjść szybciej. W sumie to jak najszybciej.

-Gdzie ci się tak dzisiaj śpieszy moja droga? – zawsze Bay irytowało to stwierdzenia. Czuła, jakby w ten sposób kobieta próbowała uznawać innych za swoje własności albo, jakby patrzyła na nich jak na worki pełne cennych narządów. W tamtym momencie brunetka dobrze widziała, gdzie zawędrował wzrok szefowej. Zatrzymał się bezpośrednio na jej biuście. Lee miała rację, że tamtego dnia powinna postawić na swoje wdzięki, a nie liczyć na cud – Guziki ci się rozpięły... – wzięła głęboki oddech, układając dłonie na koszuli brunetki. Niby chciała je zapiąć, ale tak naprawdę opuszkami palców gładziła wypukłości kształtnego biustu – Dopinają się czy masz takie pełne te piersi, że rozpinają guziki?

-Rozpinają się przy każdym oddechu – Bay zachichotała, czym speszył szefową, która od razu zabrała dłonie. Brunetka miała nadzieję, że nie było widać, jak głęboko odetchnęła, gdy kobieta się od niej odsunęła – To jak z tym moim wyjściem? Możesz mnie puścić? Zrobiłam już dzisiaj wszystko, co miałam. Masz umówione spotkania, mogę zablokować telefon albo ustawić, żeby wszystkie rozmowy przechodziło do ciebie. Po prostu ten jeden dzień, proszę... – przygryzła lekko dolną wargę, aby jeszcze bardziej zadziałać na kobietę, która i tak już była cała czerwona, prawie tak samo, jak stanik brunetki.

Will you give in to me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz