1

7.4K 231 70
                                    

Melnon: hejka

Hetemmo: hej

Melnon: co tam u ciebie Hetemmo

Hetemmo: nie narzekam, a u ciebie Melnon?

Hetemmo: to dziwna nazwa XD

Melnon: a Hetemmo nie? ;//

Hetemmo: nie, ma związek z moim nazwiskiem, powiedzmy

Melnon: to znaczy?

Hetemmo: Hemmings, jakbym dał Hemmo to raczej byś do mnie nie napisała :/

Melnon: to ty chodzisz ze mną do liceum XDD

Melnon: znaczy chyba, Luke, tak??

Hetemmo: no tak

Melnon: 12 klasa?

Hetemmo: mhm, a ty?

Melnon: 11, aww

Hetemmo: aww?

Melnon: aww

Hetemmo: tego się używa chyba do czegoś słodkiego

Melnon: to jest słodkie

Melnon: mój if jednak nim nie będzie

Hetemmo: aww

Usłyszałam dzwonek do drzwi. Uśmiechnęłam się czytając ostatnią wiadomość chłopaka po czym zeszłam na dół otworzyć drzwi. Dostawca pizzy podał mi cenę, następnie wręczył jedzenie. Zapłaciłam, wzięłam pudełko, następnie zamknęłam drzwi.

- Ryan, pizza! - krzyknęłam stawiając ją na blacie kuchennym.

Po niedługiej chwili pojawił się brunet. Spojrzał na zawartość po czym sięgnął do szuflady aby wyjąć nóż.

- Zostaw mi jeden kawałek. - odparłam odwracając się aby umyć ręce w kranie.

- Tylko? Nie ma sprawy. - powiedział, a ja mogłam się domyślić, że się uśmiechał.

Odwróciłam się w jego stronę zbyt późno, aby zorientować się, że zostawił mi najmniejszy z możliwych kawałków. Przewróciłam oczami, następnie biorąc swoją porcję skierowałam się do pokoju.

Hetemmo: btw nie odpowiedziałaś mi na pytanie
Hetemmo: które było na początku naszej rozmowy

Hetemmo: słyszysz?

Hetemmo: widzisz*?

Hetemmo: A H A

Hetemmo: pa

Melnon: jestem jestem

Melnon: sorki, ale pizza jest ważniejsza i pewnie smaczniejsza od ciebie

Hetemmo: czy ty masz pizzę

Hetemmo: kocham ją

Hetemmo: iii Jesteś chyba jedną z niewielu dziewczyn, która piszę o takich rzeczach chłopakom XD

Melnon: nahh, nawet nie wiesz jak bardzo trudno wyjmuje się oliwki z pizzy

Hetemmo: to czemu je wyjmujesz?

Melnon: nienawidzę ich, są ohydne

Hetemmo: to nie wyjmuj, od pizzy się tyje, lepiej mi ją oddaj

Melnon: zapomnij, głuptasie

Hetemmo: >smutny pingwin

Melnon: mam pingwina na etui, ale jest on wesoły c;

Hetemmo: nie powinien być wesoły, skoro jest wiecznie przy tobie

Melnon: mniam, ta pizza jest przepysznaa

Hetemmo: robisz to specjalnie

Melnon: może, no i?

Hetemmo: i to, że właśnie zrobiłaś mi taką ochotę, że zamawiam nam pizzę:)

Melnon: nam?

Hetemmo: są ze mną chłopaki

Melnon: to może jednak hemmo, nie hetemmo

Hetemmo|l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz