- Zostało tylko dwanaście dni. - to było pierwsze, co usłyszałam kiedy przekroczyłam próg domu Haward.
- Taylor, już jestem! - krzyknęłam oznajmiając swoje przybycie.
- Jesteśmy u mnie w pokoju! - odkrzyknęła, na co po zdjęciu moich butów pokierowałam się do sypialni blondynki.
- Do czego dwanaście dni? - spytałam witając się z nią, Mirandą oraz Alice, które siedziały na łóżku mojej przyjaciółki.
- Do wolności. - uśmiechnęła się Miranda unosząc dłonie w geście wiwatu.
- Już? Zbyt szybko minęło. - przyznałam siadając obok Taylor i biorąc piankę, którą mnie poczęstowała.
- Dla mnie za wolno. - wywróciła oczami Alice opierając się o ścianę i sprawdzając coś w telefonie.
- Macie jakieś plany na wakacje? - zadała pytanie Miranda lustrując wzrokiem każdą z nas.
- Jadę z Liamem za granice, na dwutygodniowe wakacje. - oznajmiła uśmiechnięta Alice odgarniając swoje blond kosmyki z ramienia.
- Ja będę miała sesję, zawsze chciałam spróbować modelingu. Jednak zanim się do tego zabiorę, chciałabym trochę schudnąć. - powiedziała Miranda zastanawiając się nad czymś. - Melanie, ty schudłaś. Jak to zrobiłaś? - zapytała, na co ja z niewiadomych przyczyn zawstydziłam się trochę.
- J-ja? Wątpię, że schudłam, ale po prostu mniej jadłam. - skłamałam widząc katem oka zawiedzioną minę Taylor.
- Kocham jedzenie, trudno będzie mi z niego zrezygnować. - mruknęła z przekąsem pakując sobie do ust dwie pianki.
Uniosłam brwi, bo naprawdę nie do końca wiedziałam o co chodzi tej dziewczynie. Miranda była naprawdę szczupłą i wysportowaną dziewczyną, uważałam, że już teraz jej ciało jest idealne i nie potrzebuje żadnych zmian, jednak brunetka uparcie trzymała przy swoim.
- A co z waszymi wakacjami dziewczyny? - ponowiła pytanie Miranda patrząc raz na mnie, raz na Taylor.
- Mam jechać gdzieś z rodzicami, ale mam nadzieje, że uda mi się od tego wymigać. - blondynka wywróciła oczami chwilę się zastanawiając. - Tak poza tym chyba nic. Melanie?
- Nie mam żadnych planów. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - Może pojadę do rodziców, albo to oni odwiedzą mnie. Emily nie lubi jeździć, wiec myśle, że z nią nigdzie nie pojadę. - dodałam przypominając sobie sytuacje, gdzie ciocia nie miała ochoty zawieźć mnie nawet do szkoły, kiedy spóźniłam się na autobus.
Najwidoczniej ze wszystkich dziewczyn miałam mieć najciekawsze wakacje.
- Jak się czujecie z tym, że za rok nas nie będzie? Spokój i cisza. - zaczęła temat Alice poprawiając swoje okulary.
- Trudno będzie się przyzwyczaić do waszego braku. - powiedziała Taylor wzdychając. - A mogłam iść rok wcześniej do szkoły. - przyznała ze śmiechem kręcąc głową.
- Mogłabyś? Nie wyobrażam sobie w tym roku pisać tych wszystkich testów. - pokręciłam głową patrząc na przyjaciółkę z rozbawieniem.
Taylor machnęła dłonią uśmiechając się i następne pytanie kierując do dziewczyn:
- Zastanawialiście się nad uczelnią?
- Trochę. Raczej zostaje na miejscu, trzyma mnie tutaj rodzina no i przyjaciele. - powiedziała Miranda patrząc na Alice, która przytaknęła brunetce, pokazując tym, że również zostaje na miejscu.
- Kierunek? - tym razem to ja zadałam pytanie biorąc jedną piankę i wsadzając ją sobie do ust.
- Taniec, ewentualnie architektura. - wzruszyła ramionami brunetka patrząc na blondynkę siedzącą obok.
CZYTASZ
Hetemmo|l.h.
RandomMelnon: nahh, nie zasnę dzisiaj. O której idziesz spać? Hetemmo: o 3 Melnon: to dobrze, będziesz ze mną pisać bo wszyscy mają mnie już dość Hetemmo: 23*