#XXV ^Tatuaz^

4.2K 144 2
                                    

Po tym jak patrzyłam na miny chłopaków zobaczyłam u J-Hopa nie miłość jak dziewczynę ale jak na młodsza siostrę jak Johan ale Toby to na pewno wzrok miłości. Ale ja nie mogę być kochana. Ja tylko sprawiam kłopot i zawód temu który mnie kocha jak dziewczynę a nie siostrę. Razem z Ri skierowaliśmy się do samochodu bo muszę kurwa dziś jechać do szkoły ale na prawdę nie chce. Po jakiś 5 minutach przyszli chłopacy. Toby, Markus i Martin. Ri usiadł na foteliku na środku i zapili się ja usiadłam za pasażerem a Markus za kierowca, Martin usiadł z przodu jako pasażer czyli Toby będzie prowadzić proszę niech nie jeździ tak jak Luke błagam cię Boże. Ruszyliśmy jasny gwint on jeździ gorzej od Luka niech idą wszyscy w diabli. Markus wysiadł i wypuścił Ri pod szkoła on jest taki mądry ze chodzi już do 2 klasy podstawówki jako jedyny ma 5 lat. W naszej szkole byliśmy minutę puzniej. Wysiadałam z tej machiny śmierci i spojrzałam na niego złowrogim wzrokiem.

Toby: O co ci biega mała??- pojebalo go ze mnie o to pyta.

Bella: Po pierwsze to mała jest twoja pała.

Toby: A chcesz się przekonać ze to nie prawda.- niech go egzorcysta leczy.

Bella: Po drugie niegdyś więcej z tobą w jednym samochodzie nie jadę. Ty gorzej jeździsz od Luke i Zeno.

Toby: Nie porównuj mnie do tych imbecylów!!- chyba go wkurzyłem. Właśnie wchodziłam do szkoły i zobaczyłam 16 sylwetek przed szkołą. Maja i Jack od razu do mnie przybiegli i mnie zamknęli w szczelnym uścisku. Uduszę mnie!!!

Bella: Jeśli nie chcecie mnie odwiedzać na cmentarzu, to mnie puścicie bo mnie zaraz udusicie!!!- krzyknęłam a oni jak na zawołanie się odsunęli.

Maja: Jak myślisz moja najlepsza przyjaciółka najpierw gdzieś znika a potem idzie do domu drugiego ze swoich braci i mi nic nie powiedziała, foch

Bella: Oj No już przestań się fochać. Bolała mnie głowa na nic nie miałam siły i z nikim (gdybym mogła) bym nie rozmawiała.- przytuliłam ja od tyłu, ona się natychmiast odwróciła i mnie przytuliła.

Poszliśmy wszyscy do szkoły. Każdy poszedł do swojej szafki i po książki, mieliśmy się spotkać przy mojej szafce. Kiedy szłam do swojej szafki zobaczyłam 'elitę' tej pojebanej budy i od razu mi się nie dobrze zrobiło. Anabel i jej świta przeszły obojętnie, a koszykarze popatrzyli na mnie rozbieranym wzrokiem i się zatrzymali.

(?): Witaj piękna, jestem Nikodem, ten po prawej to Tomek, a ten po lewej to Bartek pewnie go znasz chodzi z tobą do klasy.- ta a mnie obchodzą takie męskie dziwki.

Bella: Przepraszam ale zawadzacie mi drogę więc może tak przejdziecie?- zapytałam raczej spokojna ale nie wiem na jak długo. Próbowałam przejść omijając ich ale nie dałam rady ten cały Nikodem złapał mnie za nadgarstki i przygwoździło do ściany.

Nikodem: Mnie się skarbie nie olewa.- powiedział do mojego ucha a mnie przeszedł nieprzyjemny dreszcz którego nie miałam już dobre 10 lat.

Bella: Możesz mnie puścić? Wiesz ja z męskimi dziwkami się nie zadaje!- powiedziałam to a oni w oczach mieli wypisane złość.

Ten cały Tomek podszedł do mnie i walna mnie w twarz. Nagle zaczęłam niekontrolowanie płakać i kiedy odwróciłam głowę w lewo zobaczyłam moich przyjaciół biegnących w nasz stronę. Chyba będzie jatka jak ta lala bo widać złość w ich aurze. Maja odepchnęła tego całego Nikodema od mnie, a ja usnęłam się po ścianie w dół. Zwinęła nogi pod głowę i przestałam kontaktować ze rzeczywistością.

*Maja pov.*

Idziemy właśnie z chłopakami do szafki Belli miała tam na nas czekać. Idziemy i idziemy i nagle widzimy jak Bella jest przytrzymywania w brew woli na ścianie i nagle jeden z tych chłopaków uderza ja w twarz.

Maja: KURWA!!!- zaczęłam biec a chłopaki za mną widziałam ze Bella nas zauważyła. Odepchnęła tego chłopaka od niej, a ona zjechała z ściany i skupiła nogi. Wiem już ze ona nie kontaktuje przykucnęłam przy niej. - Bella to ja Maja. Bella?

Bella: Nie odejdź zostaw mnie ja chce umrzeć on tu zaraz wróci on mnie znowu uderzy ja nie chce. Maja gdzie jesteś, ja chce do mamy, Maji i taty.- nagle wybuchła płaczem takim mocnym ze nie da się go opisać. Chłopaki stoją wkurwieni na tych idiotów i trzymają ich. Wiem ze Bella na pewno nie chciała by bójki.

Maja: Chłopaki zostawcie ich teraz trzeba stąd zabrać Belle!!- krzyknęłam do nich a oni mieli to gdzieś nagle Bella wstała. Boże nie nie nie.

Bella: C-Chłopaki przestańcie.- powiedziała ledwie słyszalnie ale jednak dała radę ich ogarnąć. Po chwili byli koło Belli.

Luke: Księżniczko wszystko w porządku??- zapytał zatroskany on naprawdę ja kocha. Bella znowu nie była z nami duchem i myślami.

Al: Hej piękna wszystko będzie dobrze zobaczysz.

Luis: Jeszcze pobawisz się ze mną jednorożcem.

Toby: A ci patafiany już są martwe wiec nie będziesz musiała się więcej martwić.

V: Proszę wróć do nas!!- wszyscy mówili coś do niej a ja poprosiłam Viktora by mi pomógł. 

Tylko Viktor i ja wiemy jak zrobić by Bella się otrząsnęła. Viktor ja podniósł ta babiego spojrzała pustym wzrokiem, a on się do niej uśmiechnął. Ja natomiast ja przytuliłam czułam ze ona dalej płacze ale mi to nie przeszkadzało jak dla mnie to ona może płakać w moje ramie codziennie ale teraz musi wrzucić.

*Bella pov.*

Kiedy straciłam kontakt ze rzeczywistością nie widziałam nic była ciemność i urywki z przed 10 lat. Nagle z tego transu na chwile oderwał mnie głos Mai.

Maja: Chłopaki zostawcie ich teraz trzeba stąd zabrać Belle!!- krzyczała muszę pomóc nie chce by mieli problemy przez zemnie.

Bella: C-Chłopaki przestańcie.- powiedziałam ledwo słyszalnie i znowu widząc twarz Nikodema odpłynęłam. Nie chce się już bać nie chce czuć już tego smutku i bęc się cały czas muszę stać się silniejsza.

Słyszałam głosy w moją stronę ale nie mogłam usłyszeć co mówią nie mogę zrozumieć o czym rozmawiają ja nie kontaktuje. Poczułam jak ktoś mnie podnosi. Spojrzałam na tego kogoś i wyłapałam tylko uśmiech po chwili poczułam ze ktoś mnie przytula to była Maja. Wróciłam zaczęłam płakać tak mocno ze nie Da się opisać i poczułam jak inni nas przytulają teraz wiem ze nie jestem sama. Z naszej przytulanki oderwał mnie mój telefon. Ten kto dzwoni jest....

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz