#II ^Już jestem^

9.2K 259 35
                                    

Kiedy otworzyłam drzwi w nich stał... Claim przyjaciel James'a jak fajnie czego ta dziwka nr.2 chce.

Bella: Czego ty tu śmieciu szukasz?

Claim: Wiesz ja nie do ciebie dziwko.- wiesz raczej to ty jesteś męska dziwka tak samo jak James ale ciii...

Bella: Wiesz jesteś u mnie wiec czegoś od mnie chcesz.

Claim: Jest u ciebie Maja to do niej mam sprawę.

Bella: Jest, więc wejdź proszę- wpuściłam go bo wiem że Jared i Viktor są tam i go zabija a ja będę miała niezły ubaw.

Kiedy Claim wszedł do salonu i zobaczył chłopaków automatycznie stał się blady jak ściana a ja powstrzymywałam śmiech.

Jared: Claim czego tu szukasz?- zapytał jeszcze spokojny Jared.

Claim: P-Przyszedłem do Maji by z nią porozmawiać.- nie nie wytrzymam zaraz wybuchnę ze śmiechu

Maja: Claim ale tu nie ma o czym rozmawiać James wyraził się jasno. Mi nic nie jest więc spoko ja nic do ciebie nie mam.- powiedziała Maja a Jared i Viktor po czasie Skapnęło się o co biega i się na niego rzucili.

Viktor: Zaraz Bella czy on brał udział w tym żarcie?!- zapytał Viktor strasznie wkurzony.

Bella: Jep- powiedziałam i widziałam już jak mieli wyciągnąć broń z spodni ale ja i Maja i przetrwałyśmy.

Maja: Proszę dajcie już spokój.- oni na te słowa odsunęli się od niego i przytulili płacząca Maje.

Jared: Bella my już będziemy się zbierać i...- przerwałam mu

Bella: Jared mam prośbę czy mógłbyś nie zawieść jutro na lotnisko, plose?- zapytałam

Jared: Jasne, Maja mi mówiła ze masz na 10 samolot będę po ciebie o 9 Ok?- kiwnęła głowa ze tak i poszli już do samochodu jestem ciekawa co zrobią z Jamesem ale daje już se spokój.

Poszłam na górę i weszłam do pokoju wyciągnęłam z walizki ciuchy na jutro i piżamę. Skierowałam się w stronę łazienki i użyłam się jeszcze raz bo czuje jeszcze to zasrana maź. Po jakiś 30 minutach z tamtąd wyszłam i poszłam spać.

(Rano)

Dzwoni jakieś przesrane gówno i to był budzik. Ma ktoś przy sobie młotek rozjebie to irytujące coś. Spojrzałam na zegarek jest 7:00. Wstałam bo już wiem ze nie zasnę i poszłam do łazienki ubrać się w:

I skierowałam się do łazienki muszę ogarnąć tą szopę na głowie normalnie człowieka i zwierze da się tym wystraszyć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I skierowałam się do łazienki muszę ogarnąć tą szopę na głowie normalnie człowieka i zwierze da się tym wystraszyć. Po jakiś 5 minutach walki wygrałam i pomalowałem się jeszcze. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam na zegarek mam jeszcze godzinę do przyjazdu Jared 'a wiec poszłam do kuchni i zjadałam jogurt, a po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć, a w nich stali Jared i Maja. Wiedziałam ze ja tez weźmie. 

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz