#70 ^Witaj cukiereczku^

2.1K 88 2
                                    

((Polecam włączenie muzyki))

Przez okno wszedł Adrian. A ten patafian co tu robi.

Bella: Idioto przestraszyłam się wiesz?!- podniosłam głos mówiąc szeptem.

Adrian: Witaj cukiereczku i tez się cieszę ze cię widzę i wybacz nie chciałem.- odpowiedział zatroskany. Adrian ma ciemno brązowe włosy i szare oczy. Kolczyk w brwi i chrząstce. Dużo tatuaży i w naszym gangu nazywamy go "ninja" dlaczego bo jest cichy i niewidoczny.

Bella: Cukierek to se w sklepie kup. Czemu nie przyszedłeś z innymi tylko teraz mi przez okno wbijasz??- zapytałam cicho jakby nie patrzeć jest już cisza nocna i Diego śpi.

Adrian: One nie dzięki jednego już mam i Two musiałem coś załatwić wiec nie mogłem przyjść wcześniej wybacz cukiereczku.- mówi jako jedyny chyba tak na mnie. Boże z kim ja się zadaje.

Gadałam z nim tak z jeszcze pare godzin do puki nie sprawdziliśmy która jest godzina i była 3 nad ranem. O rany. Ale on się zasiedział ups. Adrian wyszedł przez okno a ja poszłam spać. Gdzieś tak o niewiem której ktoś wbił mi na sale i zaczął mnie budzić ja jakoś siły nie miałam na odpowiadanie. Zaczął mną szarpać a zachowuje słyszałam jak Diego powtarza w kółko "Mama, mama..." i tak cały czas. Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam X z Olą i ich dziećmi. A okay. Nie No wcale nie mam ochoty ich zabić za obudzenie mnie po nocnej wizycie Adriana. Jezu padam na twarz. Zmęczona strasznie jestem. Kiedy X zauważył ze wstałam to zaczął cis tam gadać a ja udawałam ze słyszę a tak naprawdę się wyłączyłam. Potem się z nimi Pożegnałam i poszłam dalej spać. W moim śnie było małe dziecko które biega po lesie. Zaraz to ja.... wstałam z krzykiem i kiedy się rozejrzałam zobaczyłam Erika. Już chciałam dzwonić po pomoc ale mnie powstrzymał.

Bella: Czego chcesz !!!- krzyknęłam i wzięłam Diego do siebie bo był koło Erika i boje się ze może cis mu zrobić.

Erik: Uspokój się!!- wydarł się. Nie powiem przestraszyłam się. Bo jednak po tym co ostatnio zrobił zginął w moich oczach i jak dla mnie już nie istnieje.

Bella: Puść mnie albo zacznę krzyczeć.- powiedziałam już wkurwiona. Kiedy już otworzyłam usta do krzyku on mnie powstrzymał i puścił.

Erik: Zamknij się.- pff po cholerę on tu w ogóle przylazł.

Bella: Mów czego chcesz a potem nigdy więcej na oczy mi się nie pokazuj jasne??- muszę mu powiedzieć ze ma się od dnia w którym mnie zaatakował nie zbliżać do mnie.

Erik: Po pierwsze weś nie krzycz tak bo uszy mi odpadną. Po drugie chciałem wyjaśnić ci ze nasza przyjaźń jest już skończona.

Bella: Wow sherlock się znalazł. Zepsułeś ja zażywając narkotyki, kłamiąc mi w żywe oczy i ze próbowałeś mnie zabić.- nadal patrzę mu w oczy i już nie widzę w nich ani trochę części Erika z dzieciństwa.

Erik: Ja to zepsułem. Chyba żarty se robisz.- okay zaczynam się bać bo zaczyna robić się nie przyjemnie.- Ja niczego nie zepsułem to ty zataiłaś prze de mną rzecz taka ze jesteś z jakimś kutasem!!!

Bella: Nie obrażaj Lukasa. Jasne?!- już zaczynam krzyczeć. Nagle Diego zaczął płakać zaczęłam go uspokajać. Kiedy mi się to udało poszłam na chwile z wielkim trudem do sali obok gdzie znajduje się pani która tez jest z dzieckiem w wieku Diego tylko ze dziewczynka i zawsze się bawią razem. Zapytałam czy może na chwile go popilnować ona się zgodziła. Jezu jest naprawdę miła. Wróciłam do sali i widziałam jak Erik już chodzi cały wkurwiony.

Erik: Będę tego śmiecia nazywać jak mi się podoba bo gówno może mi zrobić!!

Bella: Żebyś się nie zdziwił!! A teraz żegnam i nie chce cię więcej na oczy widzieć!!

Erik: Nie wyjdę do póki nie załatwię tego po co tu przyszedłem.- nagle bardzo szybko znalazł się blisko mnie. Próbował mnie pocałować a ja wtedy ze strachu wyciągnęłam igle z paska na nodze. On się nie przestraszył. Ta igiełką daje bul po godzinie i wbiłam mu tam gdzie nie sięgnie i walnęłam pięścią w twarz.- Pożałujesz swojego wyboru szmato!!- krzyknął wychodząc.

Niewiem dlaczego ale w tamtym momencie nie bałam się i naprawdę chciałam się na niego rzucić ale nie miałam wystarczająco siły. Poszłam po Diego. Podziękowałam za pilnowanie i wrzuciliśmy na sale. Ja już i tak nie po śpię sobie wiec włączyłam komputer i wpisałam film "Zostań jeśli kochasz"(( od aut. Polecam popłakałam się na tym filmie)). Oglądam go i zaczynam płakać. Jest strasznie smutny i nie mogę powstrzymać łez. Kiedy się skończył wyłączyłam komputer, odłożyłam na szafkę, podkupiła kolana i dałam upływ moim łzom. Nagle do sali weszli Zuza, Kaja, Nicola, Maja, Justyna, Luke, Aron, Kacper, Adrian i Filip. Kiedy się do nich odwróciłam przestraszyli się No ale nie dziwie się bo płakałam a oni nie maja pojęcia dla czego.

Aron: Bella co się stało??- Luke i Kacper do mnie podbiegli jak błyskawice i byli po obu stronach łóżka a za chwile reszta.

Bella: Nnicc ttaakkiieeggoo.- powiedziałam przez płacz wiec się jąkałam. Ale wzięłam dwa głębokie wdechy i wydechy i już się uspokoiłam.- Oglądałam film i to dla tego nie martwcie się.- oni tak wyglądają jak by odetchnęli z ulga. I zauważyłam ze się podzieliło na mój gang a gang moich braci. Jedni po prawej czyli Luke, Aron, Maja, Nicola i Justyna, a po lewej Filip, Adrian, Kacper, Zuza i Kaja.  Hmm... coś mi tu śmierdzi ale nic nie mówię.

Adrian: Cukiereczku co ci się stało w knykcie???- palant zapytał nie potrzebnie i wszyscy spojrzeli na moje knykcie na prawej ręce. Ta co mam powiedzieć: Był Erik i chciał mnie pocałować wiec go walnęłam z pieści w twarz, a i nazwał mnie szmata. To tak zajebiscie brzmi ze na pewno się wkurwia jak mało kto. O rany.

Bella: A niechcący z pieści walnęłam w szafkę bo wkurzyłam się na postać z filmu wiecie jak ja potrafię się wkręcić w książkę lub film a potem mi odwala.- i wszyscy się zaśmiali. Dziękuje Bogu ze mi uwierzyli. Bo by inaczej się to rozegrało potem jak bym im powiedziała prawdę.

Luke & Kacper: Ale więcej tak nie rób!!- powiedzieli razem a zachwiały poczułam ten chłód po obydwóch stronach Taa nie będzie za fajnie.

Bella: A co tam i was??- piękna zmiana tematu. Jestem genialna.

Justyna: Bez ciebie nudy i wszyscy się przygotowują już nastrojowo do gwiazdki i sylwestra.- a racja to za dwa tygodnie.

Bella: Mam nadzieje ze X mi da przepustkę razem z Diego. W końcu to będzie jego pierwsza gwiazdka.- teraz mi się przypomniało ze moje prezenty są w moim tajnym laboratorium ale nie mam dla Diega. Szlag.

Zuza: Nie martw się załatwię to.- Zuza zawsze wie co mi w głowie siedzi. Czasami przeraża ale za to ja kocham. A zapomniałam wspomnieć Adrian i Zuza się nienawidzą odkąd pamietam ale przy mnie tego nie okazują chodź ja wiem od reszty.

Kiedy my tak se gadaliśmy na różne tematy oczywiście pomijając gangi to do sali weszli...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Pozdrawiam BjutiGirl19995 Colorowa SzatanLucyfera

I dziękuje wszystkim za czytanie mojej książki. I dziękuje za 8k

❤️❤️❤️❤️

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz