I był to Daniel. Mam złe przeczucia. Przeciągnął mnie w krzaki i na rzucił mnie o drzewo.
Daniel: Teraz mi zapłacisz za wszystko dziwko.- zaczął całować moja szyje i obmacywał moje nogi. Nagle poczułam jak zaczyna odpinać zamek od mojej sukienki. Nagle ściągnął swój krawat i zawiązał mi usta bym nie krzyczała bądź wzywała pomocy. Nagle przed moimi oczami pokazała się scena sprzed jedenastu lat. Zaczęłam się miotać i wyrywać zaczęłam ryczeć i mój makijaż trafi szlag. Wtedy on mnie uderzył w twarz i brzuch.- Przestaniesz się dziwko wiercić!!- i dostałam ponowię w twarz porwał moja nowa sukienkę ale nadal ja miałam na sobie lekko ściągnął moje majtki i południk swoje spodnie już wiedziałam ci się stanie. Nagle poczułam ból i zaczęłam głośniej płakać i wyrywać się ale on dalej robił swoje. Czułam jego przyjaciela w sobie a on nie przestawał. Wiem ze się zabezpieczył bo na dole jest opakowanie od prezerwatywy ale jak narazie nie mam siły by myśleć chce tylko się wyrwać bądź zabić. On zaczął pchać mocniej jemu to sprawiało przyjemność a mnie jakoś nie za bardzo mam ochotę teraz się zabić nie chce żyć. Daniel rozwalił mi stanik i zaczął ssać, gryźć i lizać moje piersi a ja nie mogłam przestać płakać i wyrywać się i dostałam znowu walnięta ale teraz w żebra boli mnie jak cholera. Wyszedł ze mnie i zrobił tak ze klękałam. Przesunął krawat na dół. Chyba już wiem co się zaraz stanie. Wziął swojego przyjaciela w rękę i przyłożył mi do buzi- A teraz ssij go!!- powiedział a ja nie chciała opierałam się ale słońcu kiedy chciałam krzyknąć włożył mi go. Nie chciałam tego próbowałam się wyrwać ale on był silniejszy. Zaczął wchodzi mi głębiej w gardło aż nagle poczułam ciepła ciecz zaczęłam bardziej szlochać jak to było możliwe.- O kurwa!!!- krzyknął chyba czegoś doznał. Ale mnie to nie interesuje chce już by skończył a ja potem się zabije niechęć tego pamiętać. Nie chce żyć. Wyszedł mi z buzi. Ubrał się i mnie pobił naprawdę. Zaczął bić mnie po twarzy jak i po brzuchu, w zebra, nogi, ramiona i klatkę piersiowa. Czułam jak pluje krwią nie mogę tego wytrzymać leżałam na ziemi kompletnie prawie nie przytomna i pobita.- Masz za swoje dziwko!!- powiedział do mnie i se poszedł zostawiajac mnie tak.
Ostatkami sił wstałam z tej ziemi podciągnęła majtki które były na pół spuszczone i zaczęłam iść nie dawałam rady nie byłam w stanie iść zobaczyłam ze zrobiło się jasno zobaczyłam na zegarku na ręku za jest 5 rano Jezu błagam. Nie chce do domu jest jeszcze kawał drogi ja nie dam rady. Opadłam na ziemie kiedy dotykałam swojego ciała nie przestawiając płakać cały czas krzyczałam. Nagle usłyszałam jak ktoś biegnie w moja stronę. To był Seungkwan.
Seungkwan: Bibi!!- krzyknął a ja nie mogłam przestać płakać. Uklęknął przed de mną. Spojrzałam na niego i widziałam na jego twarzy smutek.- Co się stało, Bibi?- zapytał stroskany ja nie byłam w stanie co kolejek powiedzieć. Nie dam rady.
Bella: Zzzzoostałaam zzzg...- nie musiałam kończyć Seungkwan wiedział o co mi biega. Przytulił mnie i wziął na ręce jak księżniczkę zatrzęsła się lekko na jego dotyk ale się uspokoiłam. Wziął moja torebkę i wyciągnął z niego telefon.
Seungkwan: Wybierz numer telefonu do kogoś kto tu niedaleko mieszka.- jedyna osoba która tu blisko mieszka jest dom Marka i Jacka muszę wybrać ich numer bo do domu boje się wrzucić ja nie dam rady spojżeć Lukowi bądź komu kolejek innemu w oczy. Wybrałam numer Jacka i włączyłam drżącymi rękoma na głośnik. Po trzech sygnałach odebrał.
(Rozmowa telefoniczna)
Jack: Cześć psiapsi, jak się czujesz po imprezie?- zapytał ale ja nie byłam w stanie nic powiedzieć. Dlatego Seungkwan mówił a nie ja.
Seungkwan: Cześć jestem Seungkwan przyjaciel Bibi i słuchaj mam prośbę mógłbyś mi powiedzieć gdzie mieszkasz.- na chwile zapadła cisza.
CZYTASZ
Black Queen
RomanceOpowiada o dziewczynie, która z powodu śmierci rodziców przeprowadza się do brata. Jej życie diametralnie się zmieni. Brat przyjaciółki jest z gangu, a jej brat kim jest?? Czy wszystko będzie dobrze się potoczy? Dowiecie się czytając, zapraszam. • #...