#XXXXXXI ^Choroba^

2.2K 94 2
                                    

Bella: O tuż... na samym początku powiem ze nikt o tym nie wiedział prócz Erika, Iris i moich rodziców a Justyna dowiedziała się przypadkiem. Wiec jestem chora na serce i krew. Kiedy nie zażyje przez pewien okres czasu tabletek i nie zdążę ich zażyć kiedy czuje objawy ataku mogę zapaść w śpiączkę bądź umrzeć. Do tego jeszcze doszła ta anoreksja i bulimia i kiedy na prawdę nie wezmę laków to źle się dla mnie skończy.- wszyscy na mnie patrzyli z otwarta buzia.- Zamknijcie te gęby bo wam mucha wleci.- i zamknęli.

Josh: Czemu nic nie powiedziałaś??

Bella: Po pierwsze nie chciałam byście mnie sprawdzali co chwile i traktowali jak dziecko, po drugie nie chciałam was martwić. Bo na to co choruje nie ma lekarstwa jest tylko spowalniający proces bólu.

Maja: Ale od kiedy ty chorujesz na to??

Bella: Od dziecka. Ale jak byłam mała to nie bolało tak strasznie po tym wypadku co stał się ostatnio zaczęło mnie coraz mocniej bolec jak i coraz częściej mam ataki, a przez zeszły tydzień nie brałam leków bo mi się nie chciało to przewidywałam ze dostanę ataku.

Nicola: Idiotko a teraz wyjaśnij nam co mamy robić kiedy ten atak dostaniesz!?

Bella: Proste. Zawsze przy sobie nosze pudełko leków wiec kiedy dostanę atak musicie mi szybko podać dwie tabletki bo jedna nie zadziała, a potem po 2 minutach już jest okay.

Luis: Dobra ale następnym razem masz nam powiedzieć jak coś się z tobą dzieje.

Bella: Jasne.- wszyscy wyszli a ja nadal leżałam na łóżku. Luke został jako jedyny.- Luke co cię trapi??

Luke: Ty się pytasz. Martwię się o ciebie i nie chce cię stracić!- powiedział dość głośnym tonem głosu. On naprawdę mnie kocha. A ja jego.- Kiedy zobaczyłem ze leżysz na tej podłodze a chłopaki są wystraszeni przez chwile serce mi stanęło. Nie wiedziałem co się z tobą dzieje w tamtej chwili. Ale teraz kiedy wiem to nie pozwolę ci znowu mieć ten atak. Bo nie chce cię stracić.- ja siedziałam na łóżku po turecku a Luke mnie przytulił poczułam jak się trzęsie i miałam lekko mokre ramie Luke płacze!!

Bella: Luke popatrz na mnie.- i złapałam za jego twarz miałam racje on płakał.- Nie płacz ja tak szybko nie odejdę z tego świata wiec spokojnie.- i go pocałowałam. Na początku był pełen smutku i powolny, ale po chwili zamienił się w namiętny i pełen pożądania. Oczywiście on przejąć dominację a ja mu się całkiem oddałam. Oderwaliśmy się od siebie dopiero jak brakowało nam powietrza.

Oczywiście Luke poszedł się doprowadzić do ładu a ja jeszcze musiałam się dopakować. Zeszliśmy na dół i wszyscy na nas już czekali. W samochodzie jechałam z Lukiem, Aronem, Zeno i Justyna. W szkole byliśmy po 10 minutach serio ja kiedyś zginę jak oni będą tak jeździć. Kiedy weszliśmy do szkoły moja uwagę przykuł znajomy samochód ale zapewne mam zwidy. Weszliśmy do budynku z piekła wyciągniętego i jak to na moje szczęście wpadłam na nikogo innego jak Amber. Szlak i tak samego rana popsuty dzień.

Daniel: Patrz jak chodzisz suko potrąciłeś moja księżniczkę!!!- wydarł się na mnie i podnosił Amber z podłogi.

Luke: To twoja dziwka powinna patrzeć jak lezie na tych szpilach!!!- Luke staną w mojej obronie i tez pomagał mi wstać. Ja spojrzałam na swoje kolana całe we krwi.

Bob: Ooo dziwka se ochroniarzy znalazła jak i kolesie do ruchania!!!

Luke, Alex, Toby, Aron, Luis, V, Al & Choi: Co żeś powiedział kutasie?!?!- krzyknęli i chcieli już do niego podejść ale ustalam im na drodze.

Bella: Nie warto chodźcie.- powiedziałam i poszłam przodem reszta za mną.

Daniel: Jeszcze popamiętasz zobaczysz suko!!!- krzyknął na cały korytarz a ja widziałam ze w chłopakach się buzuje adrenalina i chęć zabicia. Idziemy do szafek i nagle widzę dwie znajome sylwetki oczywiście to Ramiro i Leon z dyrem czyli Willem ((pewnie się zastanawiacie dlaczego wcześniej pisałam Robert a teraz Will o tuż Robert przyłączył się do gangu i nie chciał już być dyrektorem wiec oddał posadę wiec dyrektorowi czyli Willowi. Autorka)).

Bella: Siema palanci.- powiedziałam po Hiszpańsku a wszyscy prócz Ramiro i Leona patrzyli na mnie z nie zrozumieniem.

Ramiro: Cześć piękna, pomocy??- powiedział mam szczęście ze w naszej szkole nie uczą hiszpańskiego ale jeden nauczyciel potrafi tym językiem się posługiwać i jest to pan Ronaldo.

Bella: Piękna to róża a nie ja.- powiedziałam a reszta dalej nie ogarniała o czym my gadamy. 

Will: Bella ty ich rozumiesz??- jako jedyny odezwał się Will.

Bella: Tak umiem perfekcyjnie mówić po hiszpańsku wiec rozumiem. A co ty nie potrafiłeś się dogadać tak??

Will: Zgadłaś, oni nie rozumią angielskiego.

Bella: Wiem.- i zwróciłam się do chłopaków.- Dostaliście już swój plan lekcji??

Leon: Tak masz.- podał mi go

Bella: Jesteście w klasie Luke i Foura.- teraz zwróciłam się do moich kolegów.- Poznajcie proszę Ramiro i Leon' a dwóch Hiszpanów z wymiany których spotkałam ostatnio w centrum.- teraz zwróciłam się do Hiszpanów.- Poznajcie proszę moja ekipę: Luke, Zeno, Yun, Al, Tim Artur, Luis, Four, Zack, Toby, Markus, Martin, V, Alex, Victor, Maja, Justyna, Nicola, Aron, Seungkwam, Choi, RM, BamBam, JB, GD i T.O.P. No wiec to wszyscy.

Leon: Jak ty ich zapamiętałaś??- ja się zaczęłam śmiać a oni nie wiedzieli o co mi biega.

Bella: Normalnie, przebywam z tymi ludźmi 24 na dobę wiec to normalne ze ich zapamiętałam.

Ramiro: Dobra Dobra. My musimy iść z dyrem po jakieś rzeczy w razie czego jesteśmy w kontakcie??- wyciągnął telefon i nim pomachał.

Bella: Oczywiście.- i odeszli. Teraz zacznie się przesłuchanie.

Nicola: Czyli tych Hiszpanów których trafiłam w centrum to byli twoi znajomi??

Bella: Nie nazwała bym ich znajomymi. Ramiro wpadł na mnie i pomógł mi wstać, a Leon na początku nie wiedział ze rozumiem jak i mówię po Hiszpańsku wiec mnie wyzwał a potem strasznie przepraszał a jego mina była bezcenna jak go wyzwalam po hiszpańsku.- i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Rozeszliśmy się do swoich klas. Mnie kolana dalej bolały ale nie dawałam tego po sobie poznać. Weszliśmy do klasy i każdy usiadł w swojej ławce ja oczywiście z Choi No i do klasy weszła szmata od historii. Dobry Boże ona widziała się w lustrze wyglada jak prostytutka wciągnięta z burdelu.

Panna Elena: Uwaga Klaso wiem ze ostatnio się przesiadaliście i jako jedyna klasa w szkole jesteście najmniej uczniów w niej i mamy z jakieś 10 wolnych ławek wiec dyrektor nowych uczniów wysyła do nas a wiec. Bella.- znowu ja czy ja ja kiedyś obraziłam w twarz bądź skrzywdziłem nie wiec czemu się na mnie uwzięła.- usiądziesz sama.- wstałam i się spakowałam pod nosem przeklinałem w jej kierunku naprawdę mam dość tej baby. Nagle do klasy wszedł ktoś kogo miałam nadzieje jeszcze przez pare dni nie spotkać....

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz