*Luke pov.*
Tak tęskniłem za moim skarbem ze sobie wyobrazić nie jesteście zapewne w stanie ale rozumiem to. Ja się tylko zastanawiam czemu ta dziewczyna która była w dzien postrzelenia tego chuja Gerego była tak strasznie podobna do MOJEJ Belli. Bella tak słodko śpi jak nigdy dotąd i chyba widać ze już dłuższy okres miała ciężkie noce bo ma podkrążone oczy. Jesli się dowiem ze to przez jakiegoś faceta objecuje ze pożałuje tego. Kiedy zobaczyłem na zegarku ze jest już godzina 8 postanowiłam obudzić mojego skarba. Zacząłem wiec całować ja po całym ciele a ona zaczęła mruczeć jak mały kotek. Nagle otworzyła oczy a ja ja pocałowałem w usta a ona oddała kazdy pocałunek jaki jej dawałem z taka sama siła i miłością jak ja.
Bella: Czemu mnie tak wcześnie budzisz?- zapytała tym swoim słodkim głosikiem.
Luke: A dlatego ze cie kocham. I co już nie mogę?- zapytałem a ona się uśmiechnęła.
Bella: Tego nie powiedziałam ale jak już chcesz mnie budzić to budź o przyzwoitej pozę jak naprzyklad 10 lub 12 co?- wiedziałem ze będzie narzekać ale co ja poradzę ze kocham ja a ona mnie z łóżkiem zdradza.
Luke: Oj kochanie No nie wsciekaj się już. Musiałem przerwać twoj związek z łóżkiem.- ona nagle zaczęła się śmiać. Ma taki melodyjny śmiech ale oczywiście ktoś musiał zacząć doniej wydzwaniać. Wiec wstała z łóżka pocałowała mnie i podeszła do biurka. A ja lustrowałem jej seksowne ciało i piekne tatuaże na jej ciele.
Bella: Czy ty człowieku wiesz która godzina??......wiem ze miałam byc ale wole sen niż to..... to przełóż na inna godzinę 18 lub 20 najlepiej..... ta ta wiem ze powinnam i nie wytykaj mi co powinnam a co nie..... nie nazekaj.... pff a ty niby nic nie zrobiles?..... tak powiedział i jestesm mu wdzięczna a wy możecie już bilety na lot kupować bo jak was dorwę to wykastruje..... nie krzyczcie bo ogłuchne.... dobra to do wieczora bayo.- i się rozłączyła. Jestesm ciekaw o co chodziło w połowie rozmowy była zła na kogoś ale nie tak bardzo jak na Jeaha kiedy raz zabrałam jej pistolet kiedy się uczyła i powiedział ze nie dostanie go dopóki jej bracia die nie zgodzą. Oni się nie zgodzili a ona była obrażona przez 3 tygodnie na nas wszystkich.
Luke: Co robisz o 18 lub 20?- zapytałem bo ciekawski jestem.
Bella: Ide się spotkać z przyjaciółmi i musze ich zabic za zepsucie mojej rzeczy która im pożyczyłam.- pocałowała mnie i usiadła na kolanach okrakiem. Jestem zazdrosny o nią jak nie powiem co ale nie będę jej zabraniał bo wiem ze ona jest tylko i wyłącznie moja i nikogo innego. A jak ktoś się będzie do niej dobierał to zabije skurwysyna na miejscu.
*Bella pov.*
Oczywiście Luke mi spac nie pozwoli potem była gadanina sranina ale oczywiście wromantycznym guście ale kto to przerwał nikt inny jak FILIP!! Zabije go ze mi moje lovy-doly przerywa.
(Rozmowa telefoniczna)
Bella: Czy ty człowieku wiesz która godzina?- zapytałam niby ze dopiero wstałam.
Filip: Ja wiem a ty a tak zapomniałaś o spotkaniu na którym miałaś byc.- No i mnie oświeciło szlak.
Bella: Wiem wiem ze miałam byc ale wole sen niż to- powiedziałam tak bo jak by nie parzec to Luke jest u mnie w pokoju
Filip: masz szczęście ze oni tez nie mogli się zjawić wiec zmieniamy albo termin albo godzinę?
Bella: To przełóż na inna godzinę 18 lub 20 najlepiej
Filip: a co ja dobra wróżka życzenia spełniająca? I myslisz ze dam radę?
Bella: Ta ta wiem ze dasz radę
Filip: Ty powinnaś tu byc bo jak by nie patrzeć ty jestes szefowa wielka QUEEN a ty se olewasz te sprawy jak niewiadomo co. Powinnaś chodź trochę brać to na poważnie.
Bella:ta ta wiem ze powinnam i nie wytykaj mi co powinnam a co nie
Filip: Ja mam dość tego ze to ja jestem tym odpowiedzialnym a ty tylko mowisz tak lub nie musisz się w końcu spoważnieć.
Bella: Nie nazekaj
Filip: Ja nie nazekam i ja przynajmniej cos robie a ty się tam zabiawiasz z Lukiem twoim kochankiem.
Bella: pff a ty niby nic nie zrobiles?
Filip: Ale o co ci biega? Nie mów mi ze dowiedziałaś się o laboratorium od Benedikta ?
Bella:tak powiedział i jestesm mu wdzięczna a wy możecie już bilety na lot kupować bo jak was dorwę to wykastruje.
Filip: Ale Belluś to był przypadek naprawdę. I to nie moja wina!!!- nagle straciłam słuch bo wszyscy co byli tam wydarli się- A NIBY CZYJA!!!!!
Bella: nie krzyczcie bo ogłuchne.
Filip: Chłopaki się drom wiec ide do potem.
Bella: Do wieczora bayo.- Boże błagam nich Luke się niczego nie domyśli błagam.
Dziękuje niczego się nie domyślił i zyje. Postanowiłam ze już wstane z jego kolan bo zapewne ciężka jestem. Poszłam do szafy i na dzis wyciągnęłam.
I poszłam do łazienki się ogarnac. Oczywiście Luke poszedł do siebie do pokoju się ogarnac wiec miałam teraz czas dla siebie. Kiedy się już doprowadziłam do ładu wyszłam i zeszłam na dół. Widziałam jak dzieciaki się bawiły co było urocze. Dzieciaki mam na myśli wszystkich bo oni serio myślą w wieku Diego. Poszłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać śniadanie. I nagle zawału dostałam przez Justynę.
Justyna: Stara widzę ze potrzebna ci pomoc.- Tsa wiem ze cos jest na zeczy.
Bella: Pol na pol. A tak na prawde co siedzi ci w głowie.
Justyna: Chyba wiesz co bo po twojej minie to widzę.
Bella: mhm a tak na prawde od godziny 18 bądź dostepna bo idziesz ze mną dzis.
Justyna: Ciebie bóg opuścił!?!- wypluła kawę Bogu dzięki unik zrobiłam.
Bella: Nie jeszcze nie. Ale ty i tak idziesz bo od teraz należysz do naszej ekipy.
Justyna: A co będziemy tam robic?
Bella: Ja zawsze przytakuje a potem Filip mi na nowo zawsze tłumaczy.
Justyna: Okay okay.- i wyszła z kuchni. Ale mi pomogła niech ja cos przejedzie.
Kiedy tak już prawie wszystko było gotowe nagle ktoś przez okno wskoczył do kuchnie i był to...
*****************************************
Witam wszystkich.Chciałabym naprawdę przeprosic za to ze rozdziały pokazują się tak nie czesto ale teraz mam strasznie dużo problemów i nie jestem w stanie byc cały czas. Do tego pisze nowa książkę wiec w nią troszke więcej wysiłku wkładam tez. (Zapraszam tak w ogóle do przeczytania) chce tez podziękować za 35k jesteście super i naprawdę dziękuje. Postaram się pisac częściej i dodawać rozdziały.
~lalula_0.0
CZYTASZ
Black Queen
RomanceOpowiada o dziewczynie, która z powodu śmierci rodziców przeprowadza się do brata. Jej życie diametralnie się zmieni. Brat przyjaciółki jest z gangu, a jej brat kim jest?? Czy wszystko będzie dobrze się potoczy? Dowiecie się czytając, zapraszam. • #...