Zobaczyłam Justynę pijana i chłopaków miejscach z mój ubaw. Pierwszy raz widzę ja taka niewyraźna. Zazwyczaj nie pije tak samo jak ja. Cos mi tu śmierdzi.
Bella: No już przyznać się co jej zrobiliście?- zapytałam a oni się przerazili i dobrze bo wiedza ze lepiej nie zadzierać ze mną.
Hilmar: No wiesz tak TROSZKE ja upilismy.
Bella: WY TO NAZYWACIE TROSZKĘ!!!!!!!!!- krzyknęłam na nich bo Justyna jest zalana w trzy dupy i w każdej chwili odjebie cos za co będzie żałować do końca życia.
Justyna: Awe ja jewstem tzeswa.- i sepleni nie No chłopaki jesteście zajebisci.
Bella: Chodź Justyna zaprowadzę cie do mojego pokoju.- wzięłam ja na barana chodź jest od de mnie cięższa ale i tak ja udźwigne.
Kiri: Ale...- zabiłam go wzrokiem by nic nawet nie mowil.
Zaprowadziłam Justynę do mojego pokoju i Przebrałam w jedna z moich piżam. Dzis spie na krześle w moim gabinecie. Czemu bo właśnie Justyna zajęła calutkie moje łóżko. Poszłam do łazienki i Przebrałam się w piżamę.
I wzięłam jeszcze swoje rzeczy i poszłam do gabinetu. Dziękuje swojemu pomysłowi ze mam tak kubki i moja herbatkę zapas miodu i cukru i na dodatek czajnik i dostęp do wody. Usiadłam za biurkiem i zaczęłam przeglądać dokumenty z zebrania oczywiście pijana Justyna wysłała mi jeszcze zanim zasnęła nagrane zebranie. Wiec se odtworzyłem i zaczęłam spisywać wazne informacje jak i sprawy. Siedziałam tak do jakies godziny 4 wieczorem i zaczęłam się po czasie zastanawiać czy chłopaki się o nas przypadkiem przypomnieli. Hmm. Nie wazne jak by się spostrzegli ze nas nie ma to by dawno już do nas wydzwaniali a co najlepsze to by się dobijali jak nie do mnie to do Justyny. O jakoś koło 8 postanowiłam zejść na dół i przygotować tabletki na kaca Justynie jak i reszcie domowników i śniadanie dla wszystkich ale kiedy otworzyłam lodówkę to ujrzałam co Światło tylko i wyłącznie światło. Walnęłam face palma i postanowiłam nikogo nie budzić ale moje plany zostały znieważone. Czemu. Bo Kacper już nie śpi. Czy ja musze mieć takiego pecha.
Kacper: Już zobaczyłaś nasza lodówkę?- zapytał kiedy stał w samych bokserkach od Celvina Kleina ((aut.przepraszam jak złe napisałam)) i opierając się o framugę i te jego ABS i tatuaże (ale Luke ma lepsze)
Bella: Wiesz oglądać nie mam czego bo tak jakby jest tylko światło. Wiec idz się ubierz jedziesz ze mną na zakupy.- kazałam mu a ten poszedł jak torpeda na górę. Weszłam do pokoju i sprawdziłam czy Justyna śpi. Ale wiem ze spi bo chrapie. Napisałam karteczkę i przykleiłem jej do czoła taśma. Podeszłam do szafy i wzięłam z niej.
Włosy spięłam w wysokiego kitka a makijaż tylko tusz do rzęs i bezbarwna pomadka. Do torebki wzięłam portfel, kluczyki do mojego auta, telefon i klucze do domów. Kiedy zeszłam na dół Kacper już na mnie czekał.
Bella: Jedziemy MOIM autem wiec ja prowadzę.
Kacper: To w sklepie będziemy za jakies 30 minut, ja jeżdżę szybciej od ciebie.
Bella: Ale mojego samochodu nie tkniesz a jak chcesz byc szybciej to se jedz do sklepu swoim autem a nie moim.
Kacper: No dobra dobra już nic nie mowie o twojej jeździe.- po tej ciekawej wymianie zdań poszliśmy do mojego auta czyli czarnego Lamborgini.
Po jakis 20 minutach dojechaliśmy do centrum handlowego bo musze jeszcze zrobic inne zakupy nie tylko te żywieniowe. Wiem ze Kacprowi się to nie spodoba ale cóż takie życie. Poszliśmy najpierw do Victoria secret po bieliznę bo moja dość szybko się psuje z powodu Luka który psuje mi każde majtki jak i staniki. Ten człowiek mnie dobija. Kiedy już kupiłam co miałam poszłam z Kacprem do działu z sukienkami by wybrać sukienkę na ślub X. Kacper oczywiście sędzia i to on pomogl mi wybrać. Przymierzałem z jakis 10 i wygrał ta.
((Aut. Chodzi o suknie))
Kacper ocenił ja ze inne przy tej błędna a w niej wygladam seksownie. Kiedy zobaczyłam cenę to się w grobie przekręciłam. Jest droga ale mi tez się podoba kiedy Kacper zobaczył moja twarz wiedziałam co zaplanuje. Wiec kupiłam ja sama. On nie będzie mi takich drogich sukien kupował chyba bóg go opuścił. Następny sklep był z butami. Gdybym mogła to w trampkach bym poszła No ale cóż nie mogę. Przymierzyła chyba z 30 par i w końcu znalazłam idealne.Beda pasować do mojej sukienki idealnie. Oczywiście przez pewien okres czasu miałam ochote zabic Kacpra bo darł się jakby był moim mezem bo mowil ze te buty mi nie będą pasować na ślub a wszyscy myśleli zapewne ze chodzi o masz ślub a ja miałam ochote go zabic za to ze tak gadał. Kiedy skończyliśmy zakupy poszliśmy do super marketu po zarcie. Żeśmy zapełnili ponad dwa duuuze wózki a w nich pełno jedzenia. Rachunek tez był niczego sobie. Po jakiejs kilkusetnej godzinie spędzonej w centrum postanowiliśmy już wracac do domu. Z czego byłam mega zadowolona czułam już jak mnie nogi bola. Tym razem zrobiłam dzien dobroci dla zwierząt i pozwoliłam Kacprowi jechać moim autem spowrotem do domu. Po jakis 4 minutach byliśmy w domu. Ja dziękuje bogowi ze żyjemy on by nas zabił na pierwszyzna lepszym zakręcie. Kiedy już weszliśmy do domu wszyscy jeszcze spali. Ci to maja zajebisty sen nie powiem. Weszliśmy z zakupami do kuchni i postanowiłam zacząć robic śniadanie a Kacper będzie moim pomagierem. Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Kogo dzis niesie?...
CZYTASZ
Black Queen
RomanceOpowiada o dziewczynie, która z powodu śmierci rodziców przeprowadza się do brata. Jej życie diametralnie się zmieni. Brat przyjaciółki jest z gangu, a jej brat kim jest?? Czy wszystko będzie dobrze się potoczy? Dowiecie się czytając, zapraszam. • #...