#XXVIII ^Niespodzianka^

3.7K 124 3
                                    

Nagle..... wszyscy wyskoczyli i krzyknęli "Wszystkiego najlepszego!!!" No racja dziś jest 22 września czyli moje urodziny kompletnie zapomniałam. Wszyscy mnie przytulili widać było ze cudem się dogadali w tej sprawie.

Luke: Wszystkiego najlepszego księżniczko!- powiedział mi na ucho kiedy mnie przytulał nagle przeszedł mnie taki przyjemny dreszcz.

Bella: Dziękuje- odwzajemniła przytulasa. Każdy pokolenia mi składał życzenia i przytulał i dawał prezenty. Na samym końcu był Ri który dał mi laurkę i Misia.

Dostałam bardzo dużo prezentów niewiem po ciuła oni je kupowali. Impreza trwała do rana serio nie wiedziałam ze tyle osób się tu pomieści. Szczerze to jak bym miała na coś narzekać to w cale bym nic nie powiedziała. Było fajnie i jako jedyna nie piłam bo nie lubię alkoholu. Ale ja mam przynajmniej bekę z tego jak oni się upili i gadali bzdety ale przynajmniej rozluźniła się atmosfera gdyby się połączyli byli by wspaniałym, silnym i najniebezpieczniejszym gangiem na świecie. Ale wiem ze oni nie będą współpracować. O godzinie 3 w nocy wszyscy padli każdy był pijany jak ja się cieszę ze wszystko nagrywałam i mam to na twardym dysku. Ri spał już od godziny 23 w moim pokoju bo jest dźwiękoszczelnych i dobrze bo zapewne chłopaki by go obudzili jutro wszyscy będą mieć kaca jak talala. Postanowiłam ich policzyć by wiedzieć dla ilu zdechlaków przygotować tabletki i śniadanie. Wyszło z 174 umarlaków nie licząc Ri. Jest godzina 4:30 postanowiłam ze już i tak nie zasnę poszłam do pokoju i do swojego tajnego pokoju. Tam zaczęłam bawić się truciznami i szykować nowa broń czyli igiełki. Znam każdy nerw człowieka wiec wiem gdzie taka igiełką mam trafić by zabić, uszkodzić troszkę ciało, by cierpiał katusze i itp. Nikt o tym nie wie nawet Maja. Spojrzałam na zegarek jest godzina 6:00 postanowiłam wyjść. Wpisałam kod zamykający i poszłam do kuchni. Zaczęłam szykować tabletki na kaca dla wszystkich, i śniadanie czyli naleśniki. Skończyłam i postawiłam 10 talerzy z naleśnikami na stół do tego wystawiłam dżemy i nutelle do tego jakieś owoce jak chcą przygotowałam dla nich 180 talerzy by se ponakładali i sztućce. Sok jabłkowy i pomarańczowy, colę i piwo bo na kaca im się przyda. Wzięłam swoje naleśniki zjadłam i wzięłam prochy ((czyt. Leki)). Poszłam do garderoby ubrałam się w

Pocałowałam jeszcze śpiącego Ri w czoło i zeszłam na dół do kuchni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pocałowałam jeszcze śpiącego Ri w czoło i zeszłam na dół do kuchni. Napisałam kartkę dla tych inbecylów "Poszłam trochę pobiegać. Śniadanie jest gotowe jest w piekarniku uważajcie są pełne. Macie tez przygotowane tabletki na których napisałam imiona. To chyba wszystko miłego umierania się z kacem. xxxBella" zostawiam kartkę i musiałam jakoś dojść do drzwi niewiem jak ja to zrobię. No mniejsza. Udało się. Wyszłam z domu włożyłam słuchawki na uszy, włączyłam swoją playlista i zaczęłam biec.

*Richard pov.*

Onechan miała wczoraj urodziny. Byłem bardzo zmęczony wiec pozwoliła mi spać w swoim pokoju. Ona jest taka miła, kochana i niesamowita. Słyszałem jak ktoś przyszedł do jej pokoju na chwile otworzyłem oko i to była ona. Położyłem się i zamknąłem oczy bo słyszałem jak idzie pocałowała mnie w czoło i chyba poszła do kuchni. Jestem jeszcze śpiący wiec idę jeszcze spać.

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz