#XI ^ Nie no chyba nie ^

5.7K 197 9
                                    

Bella: Wiesz...-zacieram się a wszyscy znowu na mnie dojrzeli z zapchanymi buziami wyglądali jak Ao- czy mogę wsiąść dziś jeden ze ścigaczy??- a Josh jak i reszta miała zdziwione miny.

Josh: A ty potrafisz na nim lub autem jeździć?- zapytał mnie braciszek

Bella: Tak, a co??- zapytałam bo nie rozumiem o co mu biega, a no tak mam dopiero 16 lat wiec szczerze to nie powinnam jeszcze prowadzić. Ale to jest wina Viktora i Jared 'a ze mnie nauczyli.

Josh: Dobrze ale obiecaj że będziesz ostrożna i nie zrobisz sobie krzywdy.- przytuliłam i pocałowałam Josh w policzek.

Bella: Obiecuje!- powiedziałam i jeszcze raz go przytuliłam. Poszłam do piwnicy i wzięłam:

Nałożyłam kaski i pojechałam do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nałożyłam kaski i pojechałam do szkoły. Pewnie was ciekawi dlaczego jade tak wcześnie o tuż musze znaleźć informacje na temat pewnej rzeczy w bibliotece.

*Luke pov.*

Zastanawiam się dlaczego Josh pozwolił małej wsiąść ścigacza i nie jestem 100% pewny że ona potrafi jeździć. Wszyscy podeszliśmy do okna a ona tam stała w kasku i wsiadła na ścigacza, a po chwili już jej nie było strasznie szybko jeździ nie tylko ja byłem tym widokiem zdziwiony ale reszta tak samo nie dowierzała.

Hak: Ciekawe co ona jeszcze potrafi, o czym my nie wiemy??- Hak ma racje

Jeaha: To racja.... jestem ciekaw...- każdy w tym domu wie że Jeaha to podrywacz 2.0 zalicza laske, a potem ją zostawia. Ja robiłem to samo ale od kąt pojawiła się Bella, to dla mnie liczy się tylko ona nikt inny.

*Bella pov.*

Byłam w szkole po 5 minutach bo ja nie jeżdżą jak chłopacy nie zwracając uwagi na przepisy. Szłam w stronę biblioteki i spotkałam pielęgniarkę.

Bella: Dzień Dobry- co jest ze mną nie tak nigdy nie byłam taka mila dla kogoś chyba że do Mai.

Pielęgniarka: Mów mi Sam, Bella, okay??- kiwnęłam na tak i poszłam do biblioteki.

Kiedy byłam w bibliotece, skierowałam się do działu który mnie interesuje i wzięłam dwie książki: "Trucizny i ich zastosowania" i "Trucizny i ich użycia" poszłam do pani bibliotekarki, ona się na mnie popatrzyła jak bym była nienormalna, a to nie jej sprawa po co to potrzebuje. Wyszłam z biblioteki i poszłam w stronę swojej szafki wyciągnęłam książki na następną lekcje i skierowałam się do końca korytarza bo tam jest taki korytarz do którego nigdy chyba nikt nie przychodził tam jest okno z widokiem na wejście do szkoły ja tam od trzech dni przesiaduje kiedy chłopacy gdzieś ida coś załatwić.

*Al, Luke, Toby, Luis & V pov.*

*Al*

Wszyscy w willi wstali dość wcześnie jak na nas. Zobaczyłem  Patryka jak robi śniadanie.

Al: Siema idioto.- powiedziałem i oberwałem bułką w głowę, za co to było?!

Patryk: Siema, myślałem że to Tim.- ta ja nim nie jestem.

Al: Dzięki za bułkę i co tam robisz??- zapytałem i za chwile przyszła reszta domowników.

Patryk: Jajecznice zaraz będzie gotowa,- nagle usłyszeliśmy ryk jakiegoś ścigacza.- co to za hałas??- wszyscy pobiegli do okien. ( Jako naszych sąsiadów mamy cztery najniebezpieczniejsze gangi (my tez jesteśmy najniebezpieczniejsi): "Żmije", "Black 'ów", "Smoki" i "Skorpiony".), a od "Black 'ów" wyjeżdżał jakiś ścigacz a na nim dziewczyna, to Bella!! Co ona u nich robiła!?

Tim: Czy to nie była Bella??- czy Tim mi czyta w myślach czy jak??

Seba: Kto to wie, ale jak zaraz nie zjemy, ogarniemy się i ruszymy do szkoły to się spóźnimy drugiego już dnia!!- racja. Po 10 minutach byliśmy już gotowi i ruszyliśmy do szkoły kiedy wysiedliśmy zobaczyliśmy....

*Toby pov.*

Wstałem dość wcześnie i poszedłem się ogarnąć jakoś bo wyglądam nie powiem jak co po wczorajszych wyścigach, które i tak wygrałem. Kiedy zszedłem na dół zobaczyłem jak Armin robi nam śniadanie bo wszyscy już wstali i siedzieli czekając na śniadanie norma.

Zico: Widzę że nasza śpiąca królewna już wstała??- Zico naprawdę potrafi wkurzyć z rana.

Toby: Spierdalaj!- powiedziałem i usiadłem na swoim miejscu. Nagle usłyszeliśmy dźwięk silnika jakiegoś ścigacza kto o tej porze gdzieś jedzie. Wszyscy pobiegliśmy do okna i zobaczyliśmy jakąś dziewczynę wyjeżdżającą z domu "Black 'ów", przecież to Bellunia!!

Markus: Czy to nie ta dziewczyna która nas ostatnio rozdzielała z bójki i opatrywała??- jep to ona.

Martin & Toby: Jep to ona.- powiedziałem razem z Martinem. Po śniadaniu poszliśmy do pokoi szykować się do szkoły. Po 5 minutach byliśmy gotowi, więc wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do szkoły kiedy wysiedliśmy zobaczyliśmy...

*Luis pov.*

Śpię sobie aż tu nagle dzwoni jakieś gówno był to mój budzik, wziąłem młotek z którym zawsze śpię i Rozwaliłem to coś, i spojrzałem jaka godzinę wyświetlił była 7:00, no to cos pojebało. Zszedłem na dół trzymając młotek w ręku i poszedłem do jadalni wszyscy już tam byli i jedli ja się dosiadłem i tez zacząłem jeść.

Patric: Po ciula ci ten młotek młody??- tak jestem najmłodszy i co z tego.

Luis: By uciszyć wszystko co irytujące, w szczególności ciebie.- wszyscy zaczęli się śmiać ale nagle usłyszeliśmy jakieś ryki silnikowe typu ścigacz więc pobiegliśmy do okna i zobaczyliśmy dziewczynę wyjeżdżającą z domu " Black 'ów", t-to jest BELLA!!!

Patric: B-Bella??- czemu jest zdziwiony i skąd on ją zna?!?

Four: Na to wygląda, że dziewczynka ma pazurki.- jak on mnie czasami wkurwia i to tak że chce mu mocno przywalić. Poszedłem do pokoju nie słuchając o czym oni gadają. Po 5 minutach byłam gotowy ale i tak musiałem czekać na tych dwóch idiotów. Kiedy minęło 10 minut byli gotowi i wreszcie mogliśmy jechać do szkoły, kiedy wysiedliśmy z auta zobaczyliśmy....

*V pov.*

Rany głowa mi pęka od tego alkoholu co żem wczoraj wypił chyba przesadziłem. Wstałem i o mały włos nie zderzyłem się ze podłogą. Chwile mi to zajęło by dość do porządku i zszedłem do kuchni a tam byli wszyscy.

Ken: Mam dla was nowinę od szefa.- automatycznie wszyscy się ogarnęli i zaczęli słuchać. Szef naszego gangu mieszka z miernymi osobami w Majami, razem ze swoja prawa rekom, siostrą i na dodatek Alex pojechał do niego z powrotem a dlaczego to nie wiem.- O tuż szef wraca na stałe do LA. Razem z Mają, Viktorem i Alex 'em. Będą w weekend.- wszyscy byli uradowani do czasu kiedy nie usłyszeliśmy silnika jakiegoś ścigacza. Wszyscy pobiegliśmy do okna by sprawdzić o co biega i zobaczyliśmy jakąś dziewczynę wyjeżdżającą od "Black 'ów", co do chuja?, czy to nie jest Bella??

Dominik: Czy to nie ta wasza koleżanka ze szkoły?

Oliver, Adrien & V: Jep to ona- ale co ona tam robiła. Poszedłem do pokoju i się ogarnąłem. Po 10 minutach byliśmy gotowi i poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do szkoły. Kiedy wysiedliśmy z samochodu zobaczyliśmy...

*Luke pov.*

Bella pojechała dzisiaj szybciej do szkoły na dodatek zobaczyłem że wszystkie domy i osoby z naprzeciwka wpatrywali się w moją Belle. Nie no ja ich wszystkich zabije ona być moja. Co ja gadam?!?!. No mniejsza kiedy skończyliśmy jeść śniadanie przygotowane przez Belle poszedłem do pokoju się ogarnąć po 13 minutach zszedłem na dół i razem z chłopakami ruszyliśmy do szkoły. Kiedy już tak byliśmy i wysiedliśmy z auta zobaczyliśmy....

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz