#XXIX ^Witam...^

3.6K 126 18
                                    

Na telefonie wyświetlił mi się numer Nicoli. Rany zapomniałam dziś ze przylatuje muszę się ogarnąć i jechać.

Bella: Maja i chłopaki wybaczcie ale ja... muszę gdzieś iść nie wbijajcie- widziałam w ich oczach zdenerwowanie. Wiem ze pewnie mnie nie puszcza ale nie mogę powiedzieć ze jadę po kuzynkę która pare osób tutaj nienawidzi. Masakra totalna jak będą mnie słodzić.

Podeszłam do czerwonego audi r8 i pojechałam na lotnisko ufff. Zdążyłam jeszcze nie wyładowała. Czekałam na nią już dobre 10 minut na tym zasranym lotnisku. Nareszcie widzę te włosy brązowe w uczesane w koka, szare, kolczyki smile, w brwi i uszach i tatuaże na całym ciel. Jezu kiedy ta mnie zobaczyła podbiegła do mnie i mnie przytuliła.

Nicola: Tym razem masz niebieskie włosy, są przepiękne i ci pasują, Namjoon racja??- RM( tak go nazywam) przytkanoł na to co powiedziała Nicola. Nicola i RM są ze sobą zrzuci bo są w końcu bliźniakami. Ja zawsze jej tego zazdrościłam bo RM jest od niej starszy o 7 minut. Mają oni 17 lat czyli są rok starsi.

Bella: Dzięki przyjechałam samochodem bo za pewne będziesz chciała bym cię zawiozła bo ty nie lubisz jeździć z rodzicami, a wujku i ciociu miło was widzieć- od razu mnie przytulili w końcu oni raczej nic nie wiedza ze mam starszych braci. Mam taka nadzieje.

Wujek & Ciocia: Bella ale ty wyrosłaś i masz takie ładne włosy.- pewnie zastanawiacie się dlaczego nie pytają mnie o tatuaże bo je zakrywam.

Bella: Ciociu, wujku ja zaraz się uduszę!!- to chyba normalne dla wszystkich ludzi wokół mnie ze mnie dusza.

Wujek & Ciocia: Przepraszam.- puścili mnie tak szybko ze masakra.

Nicola: Mamo, tato jadę z Bella na zakupy i po tem do domu tylko proszę podajcie mi adres to przyjadę tam nie będziecie musieli mnie odbierać.- wujek i ciocia podali jej kartkę z adresem i wsadzialm do bagażnika samochodu walizkę a jej kazałam wsiąść. Jej mina była bez cenna. Ja nigdy jej nie zapomnę.

Nicola: Gdzieś ty nabiła taka brykę??- serio nie wytrzymam zaraz pęknę ze śmiechu.

Bella: To samochód jednego z moich braci- i złapałam się za buzie.

Nicola: Ty masz brata?!?- właśnie w tym monecie cieszę się ze jesteśmy już w samochodzie o inaczej już by wszyscy się na nas spojrzeli.

Bella: No ja tez była zdziwiona jak się o tym dowiedziałam. Na początku w to nie wierzyłam ze mam 4 braci ale teraz się przywykłam.- Nicola nie dowierzałam własnemu słuchowi.

W galerii dość szybko się znalazłyśmy. Jezu trzymaj mnie przy życiu. Ona chyba musi odwiedzić każdy sklep. Jest taka sama jak Maja. Kuźwa gdyby się nie pokłóciły były by najlepszymi przyjaciółkami. Mają podobne charaktery, patrzenia na chłopaków i zachcianki. No i są do tego wszystkiego natrętne i przewrażliwione i oczywiście nad opiekuńcze. Rany czemu one się pokłóciły. Mniejsza. Jesteśmy już w 20 sklepie zaraz nogi mi odpadną ta to musi mnie sile. Z każdego sklepu coś kupiła.

Bella: Ni proszę skończ już bo zaraz nogi mi odpadną!!

Nicola: Is wiesz ze jest jeszcze z jakieś 20 sklepów ale możemy zrobić tutaj przerwę i innym razem wrócić i chodź idziemy do naleśnikarni.- Jezu pierwszy raz cieszę się ze to koniec.

Poszłyśmy do naleśnikarni. Nicola wzięła naleśnika z czekolada i bananem, a ja z czekolada, truskawkami i bananem. Nagle z własnej głupoty wyjrzałam za okno a tam był J-Hope z Tobym nie No zajebiscie. Automatycznie się odwróciłam w inna stronę ale chyba mnie zauważyli.

Nicola: Is co jest??

Bella: Nic tylko widziałam tam kolegów których nie chciałam widzieć.

Nicola: Nie chce ci narzekać ale w nasza stronę idą jacyś dwaj fajni chłopacy- proszę nich to nie będzie Nadziejka i Toby. Błagam cię Boże

J-Hope: Witaj księżniczko- co ja ci takiego zrobiłam ze mnie takim czymś ukarałeś.

Bella: Co wy tu chłopaki robicie??

Toby: Nic ciekawego, a tak w ogóle kim jest tamta dziewczynka??

Nicola: Dziewczynkę to ty możesz se gdzieś na placu zabaw wychaczyć i jestem Nicola.- No i ja wkurwili powodzenia ja nie igram z ogniem ona jest jak Maja kiedy ktoś ja wkurzy.

Bella: To moja kuzynka. Ni poznaj moich kumpli Tobiego i J-Hopa.- Toby podła rękę Nicoli i fajnie pięknie. Dziękuje. A kiedy Nadziejka podawała rękę widziałam u obydwóch dziwne emocje tak jak miłość.

(Myśli J-Hope i Nicoli)

Chyba się zakochałem/zakochałam na nowo.

*Bella pov.*

No No nie wiedziałam ze Nicola lubi taki typ chłopaka. Usiedli z nami i zaczęli gadać na różne tematy. Toby i ja tez zaczęliśmy rozmawiać i szczerze dzięki temu zbliżyłam się trochę do niego. Toby jest raczej osoba wybuchowa, przewrażliwioną i jest naprawdę silny. Kelnerka przyniosła moje i Nicoli zamówienie. Chłopaki się za śmiali a ja zabiłam ich wzrokiem jak Nicola się dowie ze mieszkam z tymi idiotami to na normalnych pytaniach się nie skończy. Po skończeniu naszych naleśników poszłyśmy zapłacić i szłyśmy już do samochodów. Cudem udało mi się ja przekonać ze na dziś już starczy. Nicola i zakupy nigdy więcej. Siedzimy właśnie w samochodzie i ja odpalam silnik.

Nicola: Is, czy ciebie i Tobiego coś łączy??- wścibskie babsko

Bella: Jesteśmy tylko przyjaciółmi

Nicola: Ta a ja jestem jednorożcem zygającym tęcza.

Bella: A ty Ni co ciebie i J-Hope łączy??

Nicola: Kiedyś poznaliśmy się w Korei tata miał jakieś interesy i on przyszedł. Ogólnie pare razy się spotkaliśmy. Po trzech tygodniach chciałam mu wyznać ze go kocham ale on mnie olał bo wyjechał i teraz wiem gdzie tutaj.- smutne

Bella: Ni teraz możesz to znowu zrobić możesz na nowo go w sobie rozkochać tylko Wes się w garść i do dzieła- pozytywnie nastawiona ja to nie ja.

Nicola: Masz racje Is mam jeszcze szanse.- No i to jest moja kuzynka nastawiona pozytywnie.

Jesteśmy pod jej domem toć to jest....

Black QueenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz