80. Powrót do Hogwartu

7.2K 537 262
                                    

- Zmarła młodo, prawda? - zapytała Hermiona.

Aberforth popatrzył na brata z niekrytym wyrzutem. A Alice doskonale znała to spojrzenie. Tym samym niegdyś patrzyła na świat. Ta nienawiść skryta w oczach... gdy jeszcze uważała, że za wszystko winę ponosi Rila, nienawidziła jej. Chciała ją zabić jeszcze raz, choć było to niemożliwe. Wyrzut, żal, ale jednocześnie... rozczarowanie, że osoba, której najbardziej się ufało wbiła nóż w serce, okazując się zdrajcą lub mordercą.

To samo odczuwał młodszy brat Dumbledore'a. Jak wynikło z opowieści Albusa, którą wzbogacał o swoje nasycone jadem komentarze Ab, Ariana została w dzieciństwie zaatakowana przez trzech mugolskich chłopaków, którzy przyłapali ją na uprawianiu czarów. Wskutek czego cała jej magia... została wepchnięta w odmęty niej samej. Nie potrafiła czarować, nie chciała tego. Nie panowała nad sobą. Ojciec zemścił się na tych chłopakach, za co trafił do Azkabanu, a dzieci wraz z matka odnaleźli schronienie w Dolinie Godryka.

Zjawił się tam pewnego razu młodzieniec, który odwiedzał swoją ciotkę - Gellert Grindelwald. Pomimo silnej przyjaźni, która ich połączyła doszło do konfliktu między trzeba czarodziejami wskutek czego czternastoletnia Ariana straciła życia przez zaklęcie uśmiercające. Alice nie musiała słuchać tej historii, chociaż ona dopiero uświadomiła znaczenie snu, który doskwierał jej od tygodni. Stała pod drzewem i obserwowała dwóch obcych sobie czarodziejów, chociaż wśród nich rozpoznała trzeciego - to właśnie najpierw w tej formie Gellert zjawił się u niej, ostrzegając przed niebezpieczeństwem. Nawiązała się walka, której nie przyglądała się z podziwem, a ze strachem. Zupełnie, jakby w głębi duszy czuła, że coś się złego stanie.

I za każdym razem patrzyła jak młoda dziewczyna wbiega w sam środek potyczki i umiera. A potem wszystko zalewa ciemność. Mimo że więź z Grindelwaldem zerwała się bezpowrotnie, a przynajmniej tak zakładała na podstawie jego ostatnich słów... to miała wrażenie, że to on celowo zsyłał jej ten sen, czy może raczej wspomnienie. Podniosła głowę, aby zobaczyć, jak bracia Dumbledore'a prowadzą zażartą dyskusję, a potem kłócą się. Hermiona i Ron czuli się bezradni, a Harry sam nie wiedział, którą stronę powinien obrać.

- Wystarczy! - wrzasnęła, nie wiadomo kiedy do jej oczu napłynęły łzy. Mężczyźni spojrzeli na nią, a ona podeszła do łagodnie uśmiechającego się obrazu. - Czy Ariana naprawdę tego chciała? Abyście się kłócili darzyli nienawiścią? Panie Aberforth... może to wydać się śmieszne, ale doskonale pana rozumiem. Moja siostra Rila również zdradziła moją rodzinę, zabiła każdego z nas, a ja by przeżyć zabiłam ją.

Ron chciał coś powiedzieć, ale powstrzymała go Hermiona, czując, że nie powinni się do tego mieszać.

- Ale Rila nie była zdrajczynią. Robiła wszystko wbrew sobie. Kazano jej nas zabić, a potem skazali jej duszę na cierpienie, błagając, by pewnego dnia mogłabym jej przebaczyć.

- Niezmiernie mi przykro z powodu twojej straty, ale wiem, że na Albusa nie rzucono Imperiusa! Zrobił to, bo był zachłannym głupcem!

- Spotkałam ducha swojej siostry. Nienawidziłam ją wiele lat, a gdy odeszła już na zawsze, zapragnęłam, aby powróciła. Czy, kiedy był pan na pogrzebie profesora Dumbledore'a nie żałował pan niczego z przeszłości? - spytała z nadzieją.

Starzec prychnął.

- Żałowałem, że to nie ja go zabiłem.

- Zachowujesz się niedojrzale, Ab! - syknął Dumbledore.

- Co dziwniejsze... od kilku tygodni śniła mi się Ariana. - Obaj bracia spojrzeli na nią zaskoczeni. - Widzę jak trzech czarodziei walczy, ale ginie ta, która stała obok. Z jakiegoś powodu byłam połączona z Grindelwaldem. To było jego wspomnienie, tak sądzę... Uciekł wtedy z obawy, że jego przyjaźń zostanie w ten sposób zakończona, ze wstydu, bo zabił pierwszy raz niewinną osobę. - Dotknęła swojej lewej piersi. - Może to nie ma już znaczenia po tylu latach, może dlatego to widziałam, aby na koniec wasza historia miała lepsze zakończenie, bez życia w nienawiści. Czy ty również chciałaś mi to powiedzieć? - zwróciła się do portretu, a uśmiech młodej Dumbledore poszerzył się, chociaż nic nie odpowiedziała. - Zaklęcie, które zabiło Arianę rzucił Grindelwald i była to jedyna ofiara w jego życiu, kiedy naprawdę żałował, że kogoś zabił, a przecież wiadomo, że robił rzeczy znacznie gorsze.

Avada Kedavra ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz