Epilog

11.6K 844 443
                                    

Kilka miesięcy później...

Miałam kiedyś marzenie. Gdy otrzymuję list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, cała rodzina się cieszy. Siostry zabierają mnie na Pokątną, a ja jestem pełna podziwu. W drodze do szkoły siedzę z moimi przyjaciółmi, śmieję się... Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego zamiast spełnionego marzenia, dostałam koszmar? W wieku dziesięciu lat zostałam sierotą. Śmierciożercy - zwolennicy Voldemorta - wdarli się do mojego domu i zabili rodziców, a moja siostra Rila pod wpływem Imperiusa zamordowała Claire i prawie mnie. 

W moich żyłach płynęła krew feniksa Howletta, dzięki któremu mogłam przyjść na świat. Czas pokazał, że ukrywanie się przed problemem nie ma sensu. Pojawiając się w Hogwarcie jako Harley Benson, patrzyłam jak moja pierwsza miłość - Draco Malfoy - stacza się i zostaje Śmierciożercą. A ja nie mogłam nic z tym zrobić. Pod ciągłą kontrolą Zakonu, nie miałam za wiele do powiedzenia... Przyszłam na świat przy pomocy czarnej magii, ale nigdy mnie do niej nie ciągnęło. W międzyczasie okazało się, że jestem własnością, a później następczynią potężnego Gellerta Grindelwalda. Cokolwiek miało to oznaczać.

Po torturach w domu Malfoy'ów, Grindelwald, a także Severus Snape i Narcyza Malfoy pomogli mi uciec, to znaczy - umarłam. Jednak dzięki krwi feniksa zwalczyłam silną truciznę, ale przez to krew straciła własności lecznicze i nie mogłam nikomu więcej pomóc. Gdy wróciłam do Hogwartu siły zła uderzyły tam, wybuchła kolejna wojna czarodziejów. Voldemort chciał dopaść mnie i Harry'ego Pottera. Draco opowiedział się po mojej stronie, żałując podjętych wcześniej decyzji. Ja zmierzyłam się ze swoim koszmarem - Lucjuszem Malfoy'em. Zdradził moją rodzinę, mojego ojca, który był jego przyjacielem. Podczas naszego pojedynku zapragnęłam prawdziwej sprawiedliwości. Azkaban nie wystarczyłby za śmierć tylu osób. Zabiłam go. 

Nie ukrywałam tego przed Draco, kiedy mnie o to zapytał. Przez jakiś czas był załamany, w końcu to był jego ojciec, ale teraz... chyba już mu przeszło. Pogodził się z tym. Nie znienawidził mnie za to. Razem z Harrym pokonaliśmy Voldemorta. 

Okazało się jeszcze, że w zdradę mojej rodziny zamieszana była także ciotka Hilde Annafolz, siostra mojej mamy. Z zazdrości zdradziła nas. Gdy odkryłam tę prawdę, Hilde uciekła i więcej jej nie spotkałam. Żywiłam szczerą nadzieję że sumienie kiedyś się  u niej obudzi... i zrobi, co należy.

Teraz nikt nie musiał się bać.

*****

Alice biegła z tostem w ustach, prawie spóźniona na kolejne zajęcia. A te wydawały jej się najgorsze. Podbiegła do znajomego portretu, który skinął jej głową. 

- Kogo ja to widzę - sapnął mężczyzna na portrecie. - Mądra dziewczynka znowu spóźniona?

Wywróciła oczami na zaczepkę obrazu. Tak, tak, często się spóźniała, nic nie mogła na to poradzić. Wypowiedziała hasło i przeszła przez tajne przejście prowadzące do lochów. Od razu zrobiło się nieco chłodniej, ale nie zwróciła na to uwagi, biegnąc szybciej, prawie się przewracając. 

Po Bitwie o Hogwart przez następne tygodnie trwała odbudowa szkoły, nie wszyscy wrócili dokończyć ostatni rok lub w ogóle wznawiając edukację. Niektórym ciężko było wrócić, kiedy ich bliscy oddali tu życie... Czasem dało się wyczuć obecność dusz, które poległy w obronie tych starych murów i ludzi za nimi żyjących. Alice postanowiła skończyć ostatni rok w Hogwarcie wraz Hermioną. Harry pomimo romantycznych więzi z Granger, zostali tylko przyjaciółmi, a on stał się jednym z najlepszych aurorów. Ron również został aurorem, w dodatku odnalazł swoją nową miłość Mirę z Beauxbatons. Co na początku wydawało się zabawne. Blaise Zabini zaręczył się z Luną Lovegood i oboje zostali w Hogwarcie. Pansy mimo namów przyjaciół nie zamierzała kończyć nauki - praca aurorki bardzo jej odpowiadała.

Avada Kedavra ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz