Perspektywa Wiktorii
-Jakim cudem?
-Pięć lat staraliśmy się o wejście tutaj, więc kiedyś nam się musiało udać - stwierdził George, wchodząc za swoim bliźniakiem.
-Nieźle tu macie - powiedział starszy. - Widać, że to wasze dormitorium. Wszędzie książki, nieudane rysunki Ady zgniecione w kulki i rzucone gdzieś w kąt ze złości...
-Ubrania - krótko na mnie spojrzał. - Gdzieniegdzie jakieś pudełko po słodyczach, no i zdjęcia.
-Dużo zdjęć.
-Naprawdę dużo zdjęć.
-Cała masa.
-Wiemy, ile ich jest - przerwałam im. - A skoro już tu jesteście to możecie nam pomóc je wszystkie pozbierać, po uporządkować i pochować - "uśmiechnęłam się".
Oczywiście, że na początku rzeczywiście robiliśmy to, co mieliśmy w planach, ale nagle Ada zaczęła przywoływać każdą historię zdjęcia, które wpadło jej w dłonie.
-A pamiętacie jak w wakacje uznaliśmy, że jedziemy do Londynu bez uprzedzenia?
-Po prostu wyszliśmy na poranny pociąg i przez najbliższe 15 godzin nie wróciliśmy - podsumował George, ale jego bliźniakowi zaczęło się wszystko przypominać.
-No tak! Była jeszcze awaria pociągu i przez półtorej godziny staliśmy. Gdy tylko powiedzieli, że przepraszają za awarię wy zasnęliście, a ona zrobiła zdjęcie - obwieścił Fred, spoglądając na Adę i George'a .
-Masz je? - zapytała zaciekawiona.
-Później wyszliśmy na pierwszej stacji przy wjeździe do Londynu i doszliśmy sobie do centrum - kontynuował George.
-I wtedy ja zrobiłem zdjęcie dziewczynom - bardziej zapytał, patrząc na brata, który przytaknął w odpowiedzi głową.
-Jeszcze później Ada chciała zarąbać alkohol ze sklepu - skarciłam ją wzrokiem, a jej chłopak się zaśmiał.
-No ale o co ci chodzi? Ja i alkohol?
CZYTASZ
Bo warto /(Fred Weasley)/
Teen FictionTo solowa piosenka i jest jedynie dla odważnych. ☆☆☆ Każdy popełnia błędy, tym bardziej dojrzewający nastolatkowie, którzy próbują zrozumieć oraz udowodnić samym sobie, że cokolwiek ma sens. Choćby i nie chcieli, te błędy wpływają na ich życie oraz...