1.8K 151 95
                                    

Gorąca woda stopniowo spływała po włosach Hwanga. Chłopak odchylił głowę i poczuł jak cieplutkie krople wody delikatnie spadają na jego twarz.
Otworzył kabinę prysznica, wypuszczając kłeby pary, podczas gdy lustra robiły się niewyraźne.

Wyszedł z łazienki, ocierając porządnie włosy i kierując się do salonu gdzie Seungmin przygotowywał kolację.

- Napijesz się? - zapytał mężczyzna trzymając buletkę wódki w ręku.

- A wyglądam na pełnoletniego?

- Yyy, tak? - odpowiedział gospodarz.

- A więc tak, napiję się - Hyunjin miał nadzieję, że starszy zaufa mu co do wieku. Nie miał zamiaru przyznawać się ze ma jeszcze 17 lat.

- A ty? - Hwang obserwował jak starszy postawił kieliszki na stole i nalał do pełna przezroczystego trunku - Ile masz lat?

Seungmin zasmiał się pod nosem.

- A na ile, według Ciebie, wygladam? - spojrzał w oczy młodszego.

- Hmm... maks 22.

- No prawie, bo 21- powiedział po czym dobrał się do przygotowanej przez niego kolacji.

Po pysznej uczcie, Hyunjin bardzo podziękował za możliwość spożycia tak dobrego jedzenia i już chciał sie zmyć do pokoju ale zatrzymało go pytanie :

- Już idziesz spać?

- Nie ale... Nie chce ci przeszkadzać. Może chcesz pobyć sobie w spokoju, w końcu to ja się tobie narzuciłem.

- Nie wygłupiaj się. 3 lata juz mieszkam sam, a znajomi mnie rzadko odwiedzają. Siadaj, opowiedz mi coś o sobie - powiedział przyjaźnie, wskazując ręką wolne miejsce na sofie, obok niego.

Hwang niepewnie usiadł, czując jak ściska ze stresu mu całe wnętrzności.

- Podaj kieliszek - młodszy sięgnął po swoj kieliszek i podstawił, aby ten mógł mu nalać więcej alkoholu.

- Ale co ja tak właściwie mam ci o sobie powiedzieć? - zapytał siedemnastolatek, wlewając zawartość kieliszka do ust. Czuł na sobie długie spojrzenie, nie zmieniające punktu zainteresowania. Odwrocił głowę i wbił wzrok w ciemne, brązowe szkliste oczy. Nie mógł go od nich oderwać, były tak uzależniające, że jak już w nie popatrzył, to tracił zmysły.

Przypomniał sobie, jak blisko są siebie i się ocknął. Starszy w tym momencie wypił chyba już 5 kieliszek. Postawił go na stoliczku i odchylił głowę do tyłu. Hwang zaczął się przyglądać idealnie zarysowanej szyi, szczęce i dosyć dużym jabłkiem Adama.

Seungmin przekrecił głowę i znowu patrzyli się na siebie.

- Mówiłeś, że straciłeś dom i rodzinę... Musi ci być cieżko. Ale... nie chcesz tam wrócić, chociaż, żeby zorganizować dla nich pogrzeb?

- Nie - odpowiedział szybko chłopak.

- A nie masz innej rodziny, oprócz tej "która cię nienawidzi"? - zapytał mężczyzna, znów z blaskiem troski w oczach.

Hwang westchnął i opuścił głowę, odwzorowójąc odpowiedź "nie".

- Jezeli jesteś pełnoletni... to czemu nie zaczniesz pracować i nie wynajmiesz sobie sam domu? - Seungmin nalał sobie nastepny kieliszek i wlał go szybko do ust, krzywiąc się przy tym delikatnie.

Młodszy natychmiast się zestresował. Nie wiedział co odpowiedzieć.

- Właśnie... Tak zrobię. Jutro pojadę do mojej przyjaciółki, pomieszkam u niej trochę znajdę pracę i wszytsko się ułoży - skłamał, ponieważ tak naprawdę czekała go dalsza 3 klasa liceum. Za rok musiał zdać maturę i dopiero będzie mógł zacząć żyć samodzielnie.

Siedzieli tak w ciszy. Młodszy słyszał tylko kolejne łyki Seungmina, wypijającego juz prawdopodobnie ósmego kieliszka wódki.

- Hyunjin? - usłyszał nagle swoje imię , przerywające mu myśli.

- Tak?

- Mogę... Dotknąć... Twoich włosów? - to pytanie wymagało od mężczyzny dużo skupienia i energi, ponieważ promile zaczęły działać.

Tymczasem w środku chłopaka działo się wszystko. Stres powiazany z ekscytacją, podnieceniem i zauroczeniem w tym, jakże rozkosznym 21 latku.

Seungmin nie doczekał się odpowiedzi, ponieważ Hwang nie zdołał z siebie nic wyduśić, więc po prostu siedział jak sparaliżowany, patrząc w głębokie brazowe oczy.
Ten podniósł ręke i wplótł palce pomiędzy już prawie suche, jasnokasztanowe kosmyki włosów.

- Są bardzo... milusie... - mowił wolno, prawie zasypiając przy tym.

Hwang siedział i tylko obserwował jak głowa starszego osuwa się, aż wylądowała na jego ramieniu, a ręka starszego osunęła się na jego kark.

Nie wiedział czy wstać i uciekać, ponieważ czuł, że jego serce za chwilę wybuchnie, czy siedzieć, bo właśnie tego najbardziej pragnął; zostać w tej chwili na zawsze.

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz