육십삼

837 72 8
                                    

Ból narastał każdą sekundą.

Seungmin podniósł wzrok na Hyunjina. 

Ich oczy spotkały się.

Hwang był roztrzęsiony, nie wiedział co się dzieje.

- W-wszystko okej h-hyung? - z trudem zadał pytanie.

- Tak, Jinnie... A Ciebie nic nie boli? - uśmiechnął się.

Jego usta lekko drżały.

Zaczęło mu się robić słabo.

- H-h-hyung... - wydusił - T-ty krwawisz... - zauważył z boku kurtki rozchodzącą się po materiale, czerwoną plamę krwi.

- T-to nic. Ale teraz, słuchaj mnie uważnie. Weź to i uciekaj. Uciekaj do Chana - nagle wyciągnął z kieszeni pistolet, skierowany lufą w dół i przekazał go po kryjomu młodszemu, przykładając go do jego klatki piersiowej.

- C-c-o - zdezorientowany Hwang wpatrywał się przestraszonym wzrokiem w starszego, chwytając rzecz, którą przekazywał mu drugi.

- Po prostu zrób, to co Ci mówię - zerknął w przestraszone źrenice młodszego - Nie bój się, wszystko będzie dobrze...

- N-nie zostawię cię tu samego.

- Jinnie, musisz. Inaczej nikt mi nie pomoże. Jeżeli teraz nie uciekniesz, Ci ludzie nas złapią i nas zabiją.

-  Nie, hyung! Nie każ mi...

- Hej! Co robicie na naszym terenie, gnoje jebane!  - głos mężczyzny przerwał od cisze w lesie.

Hyunjin rzucił spojrzeniem na mężczyznę, po czym wrócił do drżących źrenic starszego.

- Uciekaj. Wezwij Chana. Przyślij ich tu. Tylko, ty zostań w bazie. Proszę, obiecaj mi, że zostaniesz - w końcu, Seungmin z braku siły, osunął się powoli na ziemię, chwytając się za źródło bólu, tym samym, próbując zatamować krwawienie.

- Dlaczego-

- Jinnie... nie mamy czasu - odwrócił się, widząc coraz bardziej zbliżających się mężczyzn.

Nagle chłopak, bez zastanowienia podniósł pistolet i strzelił przed siebie do idących w ich stronę kilku postaci.

Trafił jednego w nogę.

- UCIEKAJ! - krzyknął przerażony Seungmin, próbując stłumić tym ból.

Młodszy zobaczył, że owy mężczyzna znowu próbuje trzelić w ich stronę, więc zerknął ostatni raz na Kima.

- Wrócę po Ciebie, trzymaj się Minnie - wypowiedział ostatnie słowa, skierowane do starszego i zaczął uciekać.

Usłyszał, że strzał trafił w drzewo, tuż obok niego.

Uciekał, ile sił w nogach, najszybciej jak potrafił.

Jedyne nad czym mógł teraz się skupić, to szybkie działanie, w celu uratowania Seungmina.


𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz