육십사

829 74 17
                                        

Hyunjin biegł jak najszybciej, jak potrafił.
Nie oglądał się za siebie, ani nie patrzył pod nogi.
Po prostu biegł.
Czuł tyle skumulowanych emocji w sobie, że nie docierało do niego nawet to, co się właściwie wydarzyło.

Zauważył Chana.
Momentalnie przyspieszył, nie zdając sobie nawet sprawy, że potrafi biec jeszcze szybciej.

- CHAAN! CHAAN! - krzyczał w stronę starszego, który tylko jak go usłyszał, odwrócił się ze zdziwioną miną.

- Co się stało? - zapytał, kiedy Hwang już dobiegł.

Młodszy oparł się rękami o kolana, by zaczerpnąć choć odrobinę powietrza.

- Minniego... Postrzelili go... - wydyszał, podnosząc wzrok na zdezorientowanego przyjaciela.

- CO? GDZIE!?

- Tam - machnął ręką w stronę, z której przybiegł - Niedaleko nas. Musicie go... uratować... - podniósł się i zrobił głęboki wdech.

Chan był tak zszokowany, że na chwilę zawiesił wzrok na młodszym, który wciąż próbował złapać dech.

- Chan! Musimy się pospieszyć! - Hyunjin przerwał myśli starszemu, doprowadzając go do porządku.

- J-jasne już... Ty biegnij do bazy, zbierz chłopaków i lećcie w miejsce gdzie to się zdarzyło. Spróbujcie go odszukać. 

- A ty? Jesteś nam potrzebny!

- Ja spróbuję załatwić sprawę z drugiej strony... Wiesz może kim byli ci ludzie? Jak byli ubrani? Widziałeś ich twarze?

- Nie za bardzo, ale było ich chyba trzech... wszyscy mieli maseczki... krzyczeli coś o tym, dlaczego wchodzimy na ich teren...

- Oh... - westchnął Bang. Powoli domyślał się o powodach całej zastanej sytuacji.

- Co? Znasz ich?

- Można tak powiedzieć... Z nimi nie ma żartów...

- Oh, Hyung, powiedz, że Seungminowi nic się nie stanie... - w oczach Hwanga pojawiły się łzy.

- Nie, Jinnie, nie możesz teraz płakać - oparł rękę na ramieniu chłopaka - Musimy go ocalić. On Cię potrzebuje. Więc teraz, biegnij do bazy i idźcie go poszukać. Jak coś, bądź pod telefonem - uśmiechnął się w pośpiechu i ruszył w przeciwną stronę, znikając po chwili za małą górką.

Hyunjin przełknął gorzko ślinę i ruszył do wskazanego mu miejsca. 

Podczas biegu, ocierał wciąż spływające po jego policzkach gorzkie łzy.

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz