Drzwi otwarły się, a z pokoju wyszedł Pan Yang.
Hyunjin wraz z Chanem czekali aż lekarz oceni stan ich przyjaciela.
Wpatrywali się z przejęciem w mężczyznę, czekając aż cokolwiek powie.- Zrobiłem mu kilka badań... Wystkie wyszły w miarę dobrze. Rana się szybko goi, więc wszystko zmierza w dobrym kierunku - uśmiechnął się pocieszająco.
- Ile jeszcze musi leżeć? - zapytał Hwang.
- Ah... Najlepiej, aż wszystko ładnie się zagoi. Przydałoby się, żeby tak z miesiąc się specjalnie nie wysilał.
- Ma przez miesiąc leżeć w łóżku? - przerwał Chan z niedowierzaniem.
- Tak z dwa tygodnie, na pewno. Zależy też, jak szybko wszystko wróci do normy. Będę do niego regularnie przyjeżdżał i robił mu badania, aby kontrolować czy stan się nie pogarsza.
- Dobrze... Dziękujemy Panu jeszcze raz... Gdyby nie Pan...
- Nie ma za co Chan. Zawdzięczam Ci dużo, że przyjaźnisz się z moim synem. Odkąd się poznaliście, Jeongin jest zupełnie inny... W końcu cieszy się życiem. W końcu jest sobą. Więc, jeżeli mogłem wam pomóc, to się ogromnie cieszę - powiedział dumnie mężczyzna, klepiąc Banga po ramieniu - No! Nie zatrzymujcie już mnie, muszę wracać do pracy. Opiekujcie się nim dobrze.
Chłopcy ukłonili się przed miłym mężczyzną i pożegnali go, dziękując mu ogromnie jeszcze raz.
Po odprowadzeniu Pana Yanga na parking, wrócili po pokoju Seungmina.
- I widzisz w co się wpakowałeś? Było wychodzić tamtej nocy z bazy?
- Oj przestań już... Przynajmniej mam okazję doświadczyć jak Jinnie się mną opiekuje - Hyunjin usłyszawszy to, podniósł szybko wzrok na Kima i uśmiechnął się, równocześnie denerwując się.
- EJ! Tylko o to ci chodziło? TAK? CHODŹ TU DO MNIE TYLKO, TY MAŁY-
- Hej hoooo! Puk puk! - Hyunjin nie zdąrzył dojść do łóżka starszego, bo przerwał mu głos Felixa z za drzwi.
- Tak? - leżący w łóżku chłopak zaprosił do środka pukającego gościa.
W tym momencie drzwi się uchyliły, a z nich wychyliła się, znajoma im do tej pory pod innym kolorem, czupryna włosów.
- O kuuurwa, chłopie?! - Chan nie powstrzymywał się od wyrażenia swojego zdziwienia na tak mocny czerwień.
- Felix? Wejdź! - powiedział Seungmin, za chwile zauważając, że chłopak nie jest sam.
- Można? - zapytał Jisung stojący za nim.
Następnie wszedł Changbin i Minho.
- Jak wam się podoba? - zapytał lekko zawstydzony Felix.
- Wyglądasz... Inaczej - podsumował krótko Hyunjin - Jak nie Felix...
- Pasują Ci - dodał Seungmin.
- Mnie się bardzo podoba... - szepnął Changbin i stanął koło Felixa , kładąc swoją rękę na jego ramieniu.
- Changbin- hyung mi je farbował. Jak na jego pierwszy raz, całkiem nieźle, prawda? - pochwalił go młodszy.
- Prawda, ładnie wyszło - przyznał Chan.
- No ale dobra, dość o włosach Felixa, przyszliśmy do naszego Seungmina. Jak się czujesz? - wtrącił Minho.
- Ja się bardzo dobrze czuję, a wy? Dawno was nie widziałem - zaśmiał się.
- My cudownie. Wiemy, że ty nie możesz jeszcze pić, ale my sobie nie będziemy oszczędzać - Jisung przeszedł koło wszystkich i postawił na środku pokoju reklamówkę pełną butelek wódki - Siadajcie - wskazał na podłogę przy łóżku Seungmina.
- Widzę, że szykuje się niezła impreza - stwierdził Kim odkrywając się i siadając po turecku na jego materacu.
Reszta chłopaków tylko popatrzyła się z lekkim niezrozumieniem na Jisunga, ale w końcu wszyscy usiedli koło niego. Han wyjął z reklamówki sześć kieliszków i po chwili wszystkie napełnił.
- Za Seungmina, że wciąż żyje i naszą przyjaźń? - podniósł pierwszy swój kieliszek czekając, aż reszta do niego dołączy.
- Marne masz teksty na wznoszenie toastu, ale niech Ci będzie - Minho zaśmiał się i jako pierwszy stuknął swoim kieliszkiem o kieliszek Jisunga.
CZYTASZ
𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏
RomanceGdzie młodszy Hwang Hyunjin zawładnął starszym Kim Seungminem. ______ hwang hyunjin x kim seungmin - szybka akcja - zmieniony wiek - poboczne shipy: minsung, jeongchan - wulgarny język, sceny 18+ >prosiłabym o wyrozumiałość co do dużej ilości błędó...