오십구

864 77 33
                                    

- Wiecie może - gdzie jest hyung? - rano, przy śniadaniu, Hyunjin napadł nagle chłopaków, zadając im pytanie o Seungmina.

Nie zwrócił nawet uwagi, że nie ma na sobie żadnej koszulki.

Wszyscy posłali niezrozumiałe spojrzenia w jego stronę. Tak właściwie... na jego nagą katę.

Spojrzał na dół, rumieniąc się lekko z zakłopotania.

- Yyy, twój hyung, czy mój hyung? - zapytał Jisung - Bo mój, siedzi tutaj -  śmiejąc się pod nosem uderzył lekko Minho w ramie, po czym zauważył, że ten zaczął się dusić jedzeniem. Poklepał go po plecach, chcąc mu pomóc.

- Nie był z tobą? Myślałem, że dzisiaj spałeś u niego - powiedział Chan, wyjmując z lodówki mleko.

- No bo spałem, ale... w nocy się pokłóciliśmy i... wyszedł. Nie wrócił do pokoju, więc trochę się martwię - powiedział Hwang zaniepokojonym głosem. 

- Oooh, pierwsza kłótnia Seungjinów... - wtrącił Changbin.

- Dzwoniłeś do niego? - Chan zupełnie zignorował czarnowłosego, przy okazji dolewając biały płyn do ciemnej kawy.

- Nie wziął ze sobą telefonu... - Hyunjin podszedł do stołu przy którym wszyscy siedzieli i siadł koło Jisunga - Nie wiem co zrobić... Chce go przeprosić, bo byłem trochę nie miły... Ciekawe gdzie poszedł... a co jeśli, coś mu się stało? Przeze mnie?

- Spokojnie mały, na pewno niedługo wróci, po prostu musiał ochłonąć - Jisung roztrzepał włosy młodszego - A teraz, może... idź się przeprać - zaśmiał się, lekko dźgając go pod żebrem.

- Ah... tak. Przepraszam was... - wstał i z zamyśloną miną szybko opuścił pomieszczenie.

- Ej, wydawało mi się, że wczoraj spędzali miło razem noc... nie słyszałem żadnej kłótni... 

- Minho, jak ty masz cokolwiek słyszeć, jak ciebie nawet najgłośniejszym dzwonem się nie obudzi... - podsumował Changbin - Ja słyszałem, jak rozmawiali, gdzieś o trzeciej nad ranem, na korytarzu...

- Dobra no, w każdym razie, to ich prywatna sprawa, więc nie wtykajcie do tego nosa... Teraz, trzeba się zająć Seungminem. Jeżeli do wieczora nie wróci, to trzeba będzie zacząć poszukiwania... - powiedział Chan.

- Ej ludzie, może przefarbuje włosy na czerwono? - nagle wszyscy zwrócili wzrok na Felka, który w tym momencie pojawił się w drzwiach - Co wy wszyscy macie takie kwaśne miny?

- Ah... - Chan westchnął . Wstał od stołu i wyminął piegowatego, kierując się do swojego pokoju.

- A temu co?


𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz