오십팔

947 77 51
                                        

- Po prostu bierz mnie... - wyszeptał Hwang, przyciągając do siebie Seungmina, łącząc ich - wykrzywione w szerokim uśmiechu - usta.

Seungmin zaczął coraz bardziej pogłębiać pocałunek, po czym pchnął młodszego na łóżko, ściągając przy tym, jego zbędną koszulkę.

Zawisnął chwilę nad Hyunjinem, szukając jego wzroku, który zawędrował na umięśniony brzuch starszego. Po chwili przywarł ustami do rozpalonej szyi chłopaka, zostawiając czerwone ślady na jego idealnie gładkiej, kremowej skórze. Delektował się przepięknym zapachem perfum Hwanga, które były jeszcze bardziej słodkie i wyraziste, kiedy miał tak bliską styczność z jego poperfumowaną szyją.

Hyunjina przeszły delikatne ciarki, ale nie zwrócił za bardzo na nie uwagi, bo w tym momencie myślał tylko o dotknięciu cudownych mięśni starszego.
W tym momencie Seungmin wyglądał naprawdę bardzo pociągająco, dlatego młodszy nie mógł się mu oprzeć.

Odchylił delikatnie głowę do tyłu, pozwalając starszemu na więcej pieszczot. Nie próbował nawet powstrzymać się od cichych pomrukiwań, w skutek niesamowitej przyjemności, jaką sprawiał mu jego chłopak.

W tym czasie zaczął przejeżdżać opuszkami palców, tam i z powrotem, po rozpalonych mięśniach Mina.
Następnie, przeniósł ręce na jego plecy i zaczął go delikatnie drapać, pozostawiając - najprawdopodobniej - ledwo widoczne, czerwone linie.

Nagle, Kim zahaczył o koniec koszulki Hwanga i szybko pozbył się jej, ukazując jego nagi tors.
Mimo że ten, nie był wyjątkowo umięśniony, był szczupły i miał niesamowicie piękną talię, co nie mogło ujść jego uwadze.

- Dlaczego... ty jesteś taki piękny... - wymamrotał.
Zakreślił delikatnie dłońmi łuk, ukazujący wcięcie w talii.

Ponownie złączył ich wilgotne usta w słodkim, lecz bardzo namiętnym, pocałunku.

Kiedy Hyunjin leżał już  pół nagi przed swoim chłopakiem, poczuł dziwne uczucie, jakby... jednak tego nie chciał.
Poczuł się niekomfortowo.
Miał ochotę się zakryć.
Zaczął się wstydzić.

Podczas pocałunku  Seungmina, kiedy ten zaczął błądzić swoimi dłońmi po jego nagiej klatce piersiowej, przeszły go dziwne dreszcze.

Starszy oderwał się od jego ust, przerzucajac się na dolną część szczupłego brzucha. Pieścił powoli i delikatnie, każdy centymetr jedwabistej skóry Hwanga.

W końcu ręka Mina niezauważalnie wkradła się pod jego spodnie.
Hyunjin mimowolnie przyspieszył oddech.

Nagle, przed jego oczami ukazała się kobieta, która niegdyś, tak bardzo go zraniła.

Przypomniał mu się dzień, w którym zostawiła młodszemu tak wielki uraz psychiczny.

W tym momencie, czas Hyunjina zwolnił.

Każdy, nawet ten najdelikatniejszy pocałunek, złożony przez Mina na jego torsie, stracił jakikolwiek urok.
Nie czuł już przyjemności.
Wszystkie malinki, pozostawione do tej pory na jego ciele, zaczęły go piec, jak gdyby ktoś przyłożył mu gorące żelazo do skóry.

Kiedy niespodziewanie, palce starszego dotknęły członka Hwanga, ten przeklinał głośno i odskoczył, odpychając starszego od siebie.

Zdziwiony Kim od razu przestał jakichkolwiek ruchów, odsuwając się znacznie od Hyunjina.

- Zrobiłem coś nie tak?

- Minnie, ja...

- Jeżeli nie jesteś gotowy, to nie ma problemu, nie musimy się z tym spieszyć... - wyszeptał z troską w głosie, szybko zbliżając się ponownie do Hwanga.

Oddech Hyunjina znów przyspieszył.
Nie chciał teraz pocałunku Seungmina.
A ten mimo wbrew jego woli, złączył ich usta, pogłębiając go coraz bardziej.
Tym razem sam Seungmin przekroczył granice Hwanga.

- Przestań! - jego podniesiony ton odbił się od ścian pokoju. Odepchnął Kima na tyle mocno, że ten przeturlał się na koniec łóżka.

Starszy podniósł się i popatrzył niezrozumiale na chłopaka, wycierając nadgarstkiem swoje wilgotne usta.

- O co chodzi? - zapytał w końcu.

Hwang siedział i wpatrywał się w przestrzeń, kompletnie nie zwracając uwagi na zadane pytanie.

- Pytam się o co chodzi? Najpierw sam mnie o to prosisz, a potem mnie odpychasz. Możesz mi wytłumaczyć co się dzieję? - Seungmin chciał koniecznie wyjaśnic dzwine zachowanie Hwanga.

- Po prostu, zostaw mnie samego.

- Hyunjinnie, to nie jest rozwiązanie... Jeżeli... Przypomniało Ci się coś, z tamtej nocy, kiedy moja matka...

- PROSIŁEM ŻEBYŚ MNIE ZOSTAWIŁ! - wrzasnął roztrzęsiony chłopak, nie pozwalając nawet dokończyć zdania starszemu.

Seungmin siedział tak, bez ruchu, jeszcze przez krótką chwilę, tłumiąc w sobie jego wszystkie emocje.
W końcu wstał, zarzucił swoją koszulkę na plecy i opuścił pokój, trzaskając głośno drzwiami.

Hyunjin ukrył twarz w dłoniach, aby powstrzymać łzy cisnące się do jego oczu.


𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz