Starszy rozszerzył przerażone oczy i jęknął z bólu.
Powoli spuścił głowę na dół, aby znaleść cholernie piekący punkt. Zauważył zakrwawioną rękę Hyunjina, wciąż trzymającą wbity nóż w jednym miejscu. Chwycił nadgarstek Hwanga i ścisnął go mocno, jakby próbując wyciągnąc z siebie ostrze. Ale w cale tego nie zrobił.
Podniósł znowu spanikowany wzrok na chłopaka.
- H-h-hjun... dla..czego... ja...krwa...wię...- wydusił z siebie. Łzy cisnęły mu się do oczu.
Hwang milczał przez chwilę, zastanawiając się, co odpowiedzieć.
Przełknął gorzko ślinę.
- Ponieważ... na to... zasługujesz - usłyszał niepewny, cichy szept młodszego. Nie potrafił powstrzymać łez. Oparł głowę o klatkę piersiową mężczyzny. Nie wiedział tak naprawdę, dlaczego tak zranił Seungmina. Mógł mu po prostu wybaczyć.
Ale on się uparł, że go zrani.I tak zrobił.
Z sekundy na sekundę, zaczynał tego poważnie żałować.
Był cały spocony i zapłakany, ale jeszcze raz złączył ich usta. Tym razem próbował być delikatny. Czuł, że wargi starszego drżą z bólu.
Hyunjin zaczął panikować. Zaczął mieć wyrzuty sumienia.
Nagle odsunął się energicznie, wyjmując z tym samym czasie wbity nóż z ciała Seungmina.
Upuścił ostrze, które z hukiem spadło na podłogę.
- Aishhhh - przeraźliwy jęk rozszedł się po całym pomieszczeniu.
Mężczyzna, nie dając już rady ustać, odsunął się powoli po kafelkowej ścianie na podłogę. Jedną reką chwycił się za brzuch, próbując zatamować krwawienie.Patrzył się błagającym wzrokiem na Hyunjina, który stał nieruchomo, nie wiedząc kompletnie co zrobić.
- To miałeś w planach? Chciałeś mnie zabić, żeby twój dawny żal zniknął? - z trudem zadał pytanie młodszemu.
Hyunjin nadal nic nie odpowiadał. Tylko płakał.
- Hyun... Ja... Cię.. Kocham.. I jak przeżyje, to Ci wybaczę. Wybaczę... ci wszystko. Już cię nigdy nie zostawię... Obiecuję... tylko wróć do mnie.. - starszy nadal wpatrywał się w stojącą jak słup sylwetkę Hyunjina.
Nagle coś go tknęło. Jakby uderzyło. Zbliżył do siedzącego na ziemi mężczyzny.
Przycisnął mocno na rękę Seungmina, żeby zmniejszyć krwawienie.- Hyung... Nie możesz mi wybaczyć. Tak samo jak ja, nie mogę Ci wybaczyć. Nie mogę ci już zaufać... Nie potrafię.
- Potrzebowałem tych pieniędzy, na operację dla mojej mamy - zaczął szybko tłumaczyć starszy - chwilę wcześniej moja firma zbankrutowała, a mama poważnie zachorowała. Gdyby nie te pieniądze, dawno już by jej tutaj nie było... - kontynuował, a Hyunjina coś ukuło w sercu - Jest jedyną osobą na świecie, która mnie tak bardzo kocha.
Zapadła cisza.
Seungmin zaczynał coraz bardziej słabnąć. Rana nie była dosyć duża, ale jeżeli zaraz nie zadziałają, może się to źle skończyć.
- Szukałem cię, od razu po tym, jak cię straciłem, ale to nie było takie proste... - wciąż kontynuował, nie zważając na coraz słabszy głos.
Hwang w tym czasie wybierał numer na pogotowie. Zgłosił szybko wypadek pod tytułem "znalazłem dźgnietego mężczyznę, proszę natychmiast przysłać karetkę, stracił dużo krwi ".
- Znalazłem cię dopiero teraz - Seungmin chwycił twarz młodszego i skierował naprzeciw swojej - Proszę... zostań ze mną...
Hwang nie mógł się oprzeć i znowu złaczył ich usta, łagodząc przy tym ból Seungmina.

CZYTASZ
𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏
RomanceGdzie młodszy Hwang Hyunjin zawładnął starszym Kim Seungminem. ______ hwang hyunjin x kim seungmin - szybka akcja - zmieniony wiek - poboczne shipy: minsung, jeongchan - wulgarny język, sceny 18+ >prosiłabym o wyrozumiałość co do dużej ilości błędó...