사십일

1.1K 90 57
                                        


* jako, iż dzisiaj jest 20 marca, a w ten dzień przypadają urodziny naszego głównego bohatera - Hwang Hyunjina - postanowiłam wstawić 4 rozdziały na raz ^^
a teraz, życzę Wam miłego czytanka i przede wszystkim
♡Happy Hyunjin Day!♡*

- Gdzie my tak w ogóle jesteśmy... - Hyunjin zszedł z łóżka, zauważając przy okazji, że jest ubrany w dość nietypową piżamę - I co to za piżama?!

- To moja piżama, wiem, że jest śliczna - Seungmin zerknął na młodszego, który wciąż stał nieruchomo wpatrując się w dziwnie narysowane pandy na drzewach.

- Czekaj... Czy... TY MNIE PRZEBIERAŁEŚ?! - wrzasnął Hwang, zbliżając się ze złością do starszego.

- Głuptasie, spokojnie - zaśmiał się - Masz majtki na sobie. No bez przesady.

Hwang poczuł, że się czerwieni, bo faktycznie, nawet się nie upewnił, a już zarzucił starszemu takie rzeczy.

Choć nie miał zamiaru tego okazywać, wyglądał przez chwilę na obrażonego, po czym wrócił do poprzedniego tematu.

- Teraz, to ty mi nie odpowiadasz... - podszedł do drzwi i chwycił za klamkę.

- Gdzie idziesz?

- Chce się zorientować, gdzie się znajduję, bo jaśnie Pan Seungmin, nie raczy mi odpowiedzieć - bąknął pod nosem.

- Nie wychodź - powiedział Seungmin poważniejszym tonem.

- Dlaczego? - dopytywał wciąż.

- Bo ci tak powiedziałem. To ja tu jestem starszy. Ja również, wyciągnąłem Cię z tego bagna, więc słuchaj się mnie chociaż - powiedział, po czym wstał z krzesła i podszedł do Hyunjina  - Odejdź od tych drzwi...

- No halo! Dlaczego normalnie nie możesz mi powiedzieć gdzie jesteśmy? To takie dziwne, że chce wiedzieć? - podnosił głos zirytowany Hwang.

- Nie, ale... Jak ci powiem, zaczniesz zadawać mi inne pytania, na które tymbardziej nie będę mógł Ci odpowiedzieć... - westchnął - Niektórych rzeczy... po prostu wolę, żebyś nie wiedział.

Hyunjin patrzył się niezrozumiałym wzrokiem na starszego. Kompletnie go nie rozumiał. Widział, że ukrywa dużo rzeczy przed nim, ale widział też, że ciagle starszego coś gryzie.
Nie jest sobą.
Może, po prostu boi się mu zaufać?

Odszedł od potężnych betonowych drzwi i zaczął ścielić łóżko.
Zdjął ostrożnie przedziwną piżamę i założył swoje spodnie, które były przewieszone na krześle.

- Co robisz? Jinnie... proszę Cię... nie stawiaj się - podszedł do młodszego, przy okazji obserwując jak ten zakłada bluzę.

Nie mógł nie zwrócić uwagi, na ten zajebisty, lekko umięśniony, a zarazem szczupły brzuch Hyunjina.

- Ile będziemy tu jeszcze siedzieć? Jestem głodny! Chce wyjść na powietrze.

- Mówię Ci, że jeszcze nie możesz... Policja pewnie nas szuka. Nie możemy się pokazywać. Dopiero, jak sprawa trochę ucichnie - tłumaczył wciąż.

- Skąd nie masz pewności, że nas tutaj nie znajdą? - Seungmin tego właśnie się obawiał.

Wiedział, że Hwang będzie zadawał tyle pytań, aż w końcu wymięknie i będzie musiał powiedzieć prawdę.

Westchnął głośno i przetarł twarz dłońmi.

- No co? Powiedz mi po prostu. Po prostu powiedz - nalegał młodszy.

"Fakt. Prędzej czy później by się dowiedział" - pomyślał starszy.

- Dobrze. Więc... - przeklnął ślinę głośno. Nie miał pojęcia, jak wytłumaczyć to chłopakowi - Bo... jak by ci to powiedzieć... nie jestem żadnym dyrektorem szkoły, ani projektantem, ani nikim, o kim tylko sobie myślałeś. Bo widzisz... ja... pracuje w... mafii. A to... jest nasza baza. Dlatego, nie ma takiej opcji, żeby policja nas znalazła.

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz