Od paru godzin Hwang nic, tylko wpatrywał się przez okno, na wskazany przez Chana płot.
Przyznał, że było to lekko męczące.
Czekał na sygnał.
W końcu, ku jego niedowierzaniu, gdzieś w krzakach zobaczył lekkie, prawie niewidoczne światełko, wydobywające się prawdopodobnie z latarki.
Zobaczył Chana.
Spiął wszystkie mięśnie, jak gdyby wystraszył się, że to już.
Już powinien zacząć działać. Nie miał chwili do stracenia.
Zaczął działać.
Po cichu wysunął pistolet i włączył funkcję lasera.
Przyłożył delikatnie do kraty i juz po kilku sekundach zauważył, że krata jest przecięta.
Miał wrażenie, że zaraz ze stresu potem się zaleje lub zemdleje.
Serce biło mu niewyobrażalnie szybko.
" w końcu, nie codziennie zdarzają się takie akcje " - próbował się opanować, wmawiając sobie nieśmieszne żarty, które nie pasowały kompetnie do zaistnej sytuacji.
Kiedy skończył przecinać ostatni pręt, wyciągnął ostrożnie zbędny metal i położył go, jak najciszej potrafił, na betonową podłogę.
" no to do dzieła" - pomyślał. Wziął głęboki wdech i wspiął się ostrożnie na parapet.
Chwycił w dłoń pistolet i zsunął się z okna, na trawnik.
Zauważył, że Chan macha mu i pokazuje gesty, w stylu "dobrze ci idzie, tak trzymaj", ale chłopak starał się tym za bardzo nie rozkojarzyć. Próbował skupić się na drodze, którą musiał szybko przemierzyć, aby wydostać się z tego więzienia.
Wszystko działo się w ułamkach sekundy, więc po chwili zastanowienia się, natychmiast przyspieszył tempo działania.
Usłyszał, że w pomieszczeniu, z którego się przed chwilą wydostał, wydobywa się huk (prawdopodobnie zamkniętej kraty) i głośne krzyki.
" oh, shit... " - pomyślał, jeszcze bardziej zestresowany.
Upewnił się, ostatni raz, czy trzyma broń mocno i stabilnie, tak aby w każdej chwili być gotów.
Sprintem ruszył przed siebie.
Do połowy drogi, światła na placu, przez który przebiegał, nadal były zgaszone, a głosy trochę stłumione.
Kiedy przekroczył połowę, było mniej ciekawie.
Reflektory skierowały się w stronę Hyunjina, a wszystkie wściekłe policyjne psy zaczęły szczekać.
- Natychmiast się zatrzymaj, albo zacznę strzelać - donośny, nieprzyjemny głos mężczyzny, rozległ się po całej okolicy.
Hwang przyspieszył.
" już prawie ..." - pomyślał, widząc Chana pokazującego na dziurę w płocie.
W tym momencie, kontem oka zauważył psa, rzucającego się na niego.
W ułamku sekundy, szarpnął odruchowo ręką trzymającą za pistolet i pociągnął za spust.
Kula trafiła w zwierzę, które - zamiast wyskoczyć do góry, na chłopaka - padło na ziemię.
Jego emocje były w tej chwili tak nasilone, że nie zdawał sobie sprawy co właśnie zrobił.
Biegł dalej, mając nadzieję o jak najszybszym, szczęśliwym dotarciu do celu.
Wiedział, że kilku policjantów, którzy wciąż coś krzyczeli, wdają się w szybki pościg za nim.
Usłyszał strzał.
Następnie drugi.
Poczuł, dziwne ukucie w ramieniu.
W tym samym momencie dobiegł do płotu. Skulił się jak najbardziej, aby bez problemu pokonać przeszkodę. Minął kilku chłopaków, którzy tuż po jego przebiegnięciu, zasłonili wyciętą dziurę w płocie dosyć dużym kawałem metalu.
Nie zauważył dosyć stromego pobocza i zsunął się po nim na sam dół.
Poczuł jak piasek wymieszany z ziemią zasypuje mu oczy, a piekące miejsce na ramieniu nasila swój ból.
Uderzył głową o twardy pień drzewa.
CZYTASZ
𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏
RomanceGdzie młodszy Hwang Hyunjin zawładnął starszym Kim Seungminem. ______ hwang hyunjin x kim seungmin - szybka akcja - zmieniony wiek - poboczne shipy: minsung, jeongchan - wulgarny język, sceny 18+ >prosiłabym o wyrozumiałość co do dużej ilości błędó...