- MAMO? - Seungmin rozrzeczył oczy.
Nigdy w życiu nie pomyślał, że kiedyś zobaczy coś tak strasznego.
Obrzydliwego.
Jego matkę, próbującą zgwałcić jego chłopaka.
Jego matkę, próbującą dobrać się do dolnej jego części.
Płaczącego Hyunjina bez koszuli.- TY SUKO?! CO TY ODPIERDALASZ!? ZOSTAW GO - natychmiast podbiegł do nich, próbując odciągnąć ją od biednego chłopaka.
- CHAN! CO TAK STOISZ?! POMÓŻ MI - teraz razem starali się ją zatrzymać, ale niestety narkotyki zaczęły działać i kobieta stawała się coraz silniejsza.
Sama nawet nie zauważyła, że jej syn właśnie przyłapał ją na próbie gwałtu.
- ZOSTAW GO, SŁYSZYSZ?! - Seungmin wziąż darł się i próbował uwolnić chłopaka.
Nagle kobieta puściła go i odsunęła się.
Hyunjin zmęczony całą sytuacją, upadł na ziemię.- Dlaczego się wtrąciliście? - Seungmin nawet nie zauważył, kiedy już miał przystawiony pistolet do głowy - PYTAM, DLACZEGO WCISKACIE NOSY W NIE SWOJE SPRAWY?!
- MAMO! CHCIAŁAŚ ZRANIĆ MOJEGO CHŁOPAKA! OCKNJJ SIĘ W KOŃCU! CO TY W OGÓLE WYRABIASZ?
- UMÓWILIŚMY SIĘ! COŚ ZA COŚ! NIE BĘDZIE SKURWYSYN KORZYSTAŁ ZA DARMO Z TEGO, ŻE NIE SIEDZI TERAZ W PIERDLU, BO UKRYWA SIĘ TUTAJ!
- Odstaw lepiej ten pistolet - zaczął spokojnie Seungmin. Chciał jakoś szybko opanować sytuację.
Ale na pewno nie odpuść jej tego, co właśnie zrobiła.
Kobieta posłuchała i opuściła pistolet.
- Jeszcze zobaczysz, ty mały...
-WYJDŹ... - przerwał, zanim zaczęła obrażać Hwanga - WYJDŹ! - wrzasnął drugi raz, wkurzony Seungmin.
Kobieta odwróciła się na piecie i wyszła, przeklinając coś pod nosem.
Chan nadal stał wpatrując się w przestrzeń, nie rejestrując co się tak właściwie stało.
- Miałeś rację... Ja...
- TY TEŻ! WYJDŹ! - krzyknął, napędzony nadal tą całą sytuacją i nieprzyjemnymi emocjiami.
- Dobrze. Rozumiem. Dobranoc - Chan z wyrazami zrozumienia, opuścił szybko pokój, zamykając ostrożnie i cicho drzwi.
Teraz pokój, w którym kilka minut temu panował haos, wypełniał stoicki spokój.
Lampka, stojąca na szafce nocnej, promieniała delikatnym, żółtawym światełkiem.
Pod szafką, leżała rozbita szklanka.
Drobne kawałki szkła były rozproszone praktycznie wszędzie.Seungmin spuścił wzrok na chłopaka, który siedział skulony pod ścianą.
Patrzył przed siebie.
Był pogrążony w swoich myślach.Starszemu ugięły się nogi.
Upadł na kolana, przy okazji mocno uderzając nimi o twardy beton.
Nie przejmował się tym. To nie było teraz najważniejsze.
Spojrzał znowu na chłopaka.- S-słoneczko... - wyszeptał - Popatrz na mnie... - gorzka łza spłynęła po jego policzku, okazując tak wiele natłoczonych emocji, które trzyma w sobie.
Hwang nawet nie drgnął.
Starszy sięgnął po koc, leżący na oparciu łóżka, którym za chwilę okrył w z góry młodszego, żeby nie zmarzł.
- Hyunjinnie... - wyszeptał znowu suptelnym, czułym głosem, chcąc podkreślić, jak pięknym uczuciem go darzy.
Zbliżył się do młodszego, który wciąż siedział bez ruchu.
Dotknął delikatnie jego dłoni.
Wciąż cała drżała z przerażenia.
Chwycił ją całą i kciukiem zaczął kreślić delikatne linie, po drobnej, gładkiej skórze Hwanga.- Już... wszystko w porządku. Jestem tutaj. Przy tobie. Jestem i nigdy Cię nie opuszczę...
Hyunjin przeniósł wzrok na starszego. Wpatrywał mu się przez chwilę głęboko w oczy, po czym przysunął się bliżej.
- H-h-y-y-u-n-g - tylko tyle zdołał wydusić z siebie.
Seungmin zauważył, że młodszy domaga się przytulenia więc objął go jak najdelikatniej jak tylko potrafił.
- Ciśśśś... - uspokajał go, powoli kołysząc nimi i czule głaszcząc Hyunjina ręką po plecach.
Hwang wtulil się mocno w starszego, wybuchając w końcu nierównomiernym płaczem.

CZYTASZ
𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏
RomanceGdzie młodszy Hwang Hyunjin zawładnął starszym Kim Seungminem. ______ hwang hyunjin x kim seungmin - szybka akcja - zmieniony wiek - poboczne shipy: minsung, jeongchan - wulgarny język, sceny 18+ >prosiłabym o wyrozumiałość co do dużej ilości błędó...