육십칠

799 69 23
                                    

- Chan! Zaczekaj! - Hyunjin próbował dogonić starszego nim ten odjechał z nieprzytomnym Kimem - Skąd weźmiesz lekarza? Znasz jakiegoś? Musimy załatwić kogoś, żeby...

- Jinnie, spokojnie. Chyba... Chyba znam kogoś, kto by mógł nam pomóc - powiedział i spojrzał w zaniepokojone oczy chłopaka - dobra młody wskakuj do tyłu - wysiadł z auta po czym zawołał Changbina, żeby to on zawiózł Seungmina do bazy jak najszybciej.

- A ty niby gdzie idziesz? - zapytał Changbin, odpalając już samochód.

- Po lekarza - rzucił i dosyć szybko oddalił się od nich.

Hwang wykonał polecenie Chana i dosiadł się z tyłu, obejmując na kolanach jego poszkodowanego chłopaka.

Ten widok był dla niego okropnie bolesny.
Szarpały nim wszystkie najgorsze i również te lepsze emocje.

Z jednej strony, spadł mu kamień z serca, kiedy był świadomy tego, że nic gorszego nie grozi już Seungminowi.

Z drugiej strony... z nim w cale nie było dobrze.

Każda sekunda była bardzo cenna, więc miał nadzieję o jak najszybsze dotarcie do bazy i opatrzenie - jakkolwiek - rany, by mniej krwawiła.

W tym czasie Chan biegł w stronę miasta, wybierając numer do swojego małego przyjaciela.

- Cześć hyung.

- Halo? Oh, mam ogromną prośbę... Musisz mi pomóc.


𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz