Hyunjin od pół godziny płakał w ramionach starszego.
Na początku próbował go uspokoić i tłumaczył, że jak nie przestanie płakać to będzie go głowa bolała, ale to niestety nic nie pomagało.
Więc stwierdził, że pozwoli mu się wypłakać.
Szloch młodszego powoli ustawał.
Odsunął się w końcu cały zapłakany od Minniego, który wciąż obejmował go ramionami.- Hyung... Podaj mi chusteczkę... - pociągnął nosem, patrząc uroczymi zapłakanymi oczkami na starszego.
Seungmin uśmiechnął się ciepło w geście pocieszenia, sięgając po nią na stolik.
Obserwował jak chłopak pozbywa się zbędnego kataru i ociera mokre policzki.
Wstał po jego nocną koszule, zabrał koc z młodszego i narzucił cienki materiał na plecy.
Hyunjin włożył ręce w rękawy, a ten zaczął zapinać mu guziki.
Nawet nie zauważył, kiedy zimnym palcem delikatnie otarł o skórę chłopaka.
Hyunjin od razu drgnął z wystrzaszenia, jakby ktoś co najmniej kopnął go prądem.
Przeszły go nieprzyjemne ciarki.- Prze-przepraszam - wyszeptał z zakłopotaniem chłopak.
- Nie, to ja przepraszam. Mam zimne palce - dokończył zapinanie guzików, ale tym razem na tyle ostrożnie, żeby go nie dotknąć.
Kiedy skończył spojrzał głęboko w oczy Hwanga.
Wciąż były przerażone.
Przełknął gorzko ślinę.
Nie wiedział co zrobić.
Najbardziej obawiał się tego, że młodszy będzie miał teraz traumę.
Już ją ma.
Musiał być ostrożny z każdym dotknięciem Hyunjina, żeby ten czuł się jak najbezpieczniej.
Żeby czuł, że Seungmin nie pozwoli aby więcej ktoś go skrzywdził.Zerknął na zegar wiszący na ścianie.
Wskazówki pokazywały godzinę drugą.- Hyunjinnie... chodź. Spróbuj wstać - powiedział z troską w głosie.
Chłopak oparł się o ramiona starszego i próbował się podnieść, ale jego ręce zaczęły się trząść.- Nie... dam.. rady... - stwiedził bezsilnie.
Seungmin chwycił go szybko jedną ręką w tali a drugą pod kolanami i podniósł.
Przeniósł go do swojego pokoju, na co młodszy nie protestował.
Delikatnie ułożył go na swojej rozłożonej kanapie i przykrył kołdrą. Zamknął drzwi na klucz i przeszedł na drugą stronę posłania aby położyć się koło swojego chłopaka.
Hyunjin leżał nieruchomo na plecach, oddychając w miarę równo i wpatrując się w sufit.
-Hyung... - zaczął cicho.
- Tak?
- Co jeżeli... Ona wróci tu jutro i zrobi to jeszcze-
- Nie zrobi. Obiecuję. Nikt Cię już nie zrani - Seungmin leżał bokiem wpatrując się w sylwetkę Hyunjina.
Podniósł rękę i chciał odgarnąć wpadające do oczu Hwanga kosmyki włosów, ale ten się odsunął, unikając dotyku.
Seungmin nie rozumiejąc sytuacji podniósł się na łokciu.
- Nie ufasz mi?
- Ja... Ufam - spojrzał w zaniepokojone oczy Kima.
Seungmin westchnął i położył się znowu.
Leżeli tak przez może godzinę.
W ciszy.
Nie rozmawiajac że sobą w ogóle.
Niekiedy spojrzeli sobie w oczy i patrzyli w nie tak długo, aż drugi nie odwróci głowy.
Żaden z nich nie umiał w tym momencie zasnąć.Ciszę przerwał lekko zachrypnięty głos Hyunjina.
- Hyung... Przytul mnie... - Seungmin nie czekając ani sekundy zbliżył się do młodszego i objął go w pasie, przyciągając delikatnie do siebie.
Jego nos dotykał karku Hwanga.
Wypuścił powietrze, chuchając przy tym na jego kark.Hyunjina przeszedł zimny dreszcz.

CZYTASZ
𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏
Roman d'amourGdzie młodszy Hwang Hyunjin zawładnął starszym Kim Seungminem. ______ hwang hyunjin x kim seungmin - szybka akcja - zmieniony wiek - poboczne shipy: minsung, jeongchan - wulgarny język, sceny 18+ >prosiłabym o wyrozumiałość co do dużej ilości błędó...