사십육

970 79 37
                                        


Po smacznej, zdrowej sałatce, Hwang razem z Kimem jeszcze długo ze sobą rozmawiali.

Kiedy dochodziła godzina dwudziesta trzecia, młodszy - pod przymusem Starszego, że "będzie jutro niewyspany"- skierował się do swojego pokoju.

Na korytarzu spotkał Felixa, który właśnie skończył brać prysznic.

- O, Hyunjinnie, jakbyś nie wiedział, wspólna łazienka jest na na końcu korytarza, po prawej stronie - uśmiechnął się miło.

- Dzięki, Felix - Hwang odwzajemnił uśmiech i wszedł do swojego pokoju. Miał wrażenie, że z tego chłopaka może być fajny przyjaciel. Ale nie chciał jeszcze nikogo oceniać. Przecież znał ich ledwie dzień.

Zamknął drzwi do pokoju i zerknął na syf, który Seungmin zostawił u niego. Zużyte kubki, opakowania po lekarstwach czy pudełka po maciach leżące na podłodze.

" choć jest idealny, to bałaganiarz z niego niepojęty" - zaśmiał się w myślach i zaczął robić porządek.

Kiedy już skończył, ubrał pożyczoną od starszego piżamę w pandy i wskoczył pod kołdrę.

Dopiero teraz dostrzegł ładnie, poskładane ubrania - prawdopodobnie - na jutro.

Hyunjin uśmiechnął się na myśl, że przez kilka dni będzie nosił rzeczy starszego i że przez cały dzień będzie mógł wąchać cudowny zapach, lekko za luźnych dla niego ubrań. 

Chłopak już prawie zasypiał gdy usłyszał pukanie.

Z początku zdawało mu się, że się przesłyszał, ale nieznajoma osoba pukała kolejny i kolejny raz.

Pierwsza jego myśl, to : " Seungmin pewnie już  się stęsknił. Słodziak."

Ale gdy podszedł już do drzwi i je otworzył, jego uśmiech nagle wyparował.

- Oh, proszę, proszę, kogo my tu mamy... Hwang Hyunjin we własnej osobie.

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz