1.6K 140 19
                                    

Zamyślony chłopak szybko zmieniał kanały na telewizorze. Zastanawiał się jak wyjść z tej trudnej sytuacji. Może po prostu, postara się znaleźć pracę? Oleje szkołę zarobi sobie co nie co i się wyprowadzi, dając biednemu Seungminowi spokój.

Co prawda nie chciał sie oszukiwać, ale mieszkanie nim przypadło mu do gustu.
Był tu już dwa dni i stwierdził, że starszy jest dla niego zbyt dobry. A przy tym taki idealny.
Nawet sobie nie wyobrażał scenariusza, że ktoś taki jak Seungmin moze być projektantem mody.
Ale to by w sumie tłumaczyło dlaczego ma taki dobry gust do ubrań. Jego styl, dla Hwanga był cudowny. Chłopak zastanawiał się, czy przypadkiem los nie skierował go do jakiegoś raju.

Ale musiał myśleć realnie.

Jutro zamierzał iść na rozmowę kwalifikacyjną do pobliskiej kwiaciarni, gdzie starsza sąsiadka Seungmina zachorowała, i nie ma się kto zająć jej sklepem.

Nagle jego telefon zaczął wibrować. Przeczytał :
"Ciotka Lee"

- Kurwa... -syknął cicho i odrzucił ją udając, że nic nie slyszał.

W tym czasie do salonu wszedł starszy, zwracając uwagę na dzwoniący, już 3 raz telefon.

- Ymm, ktoś do ciebie dzwoni.

- Wiem - odpowiedział nieporuszony, nadal szukając ciekawego programu.

Telefon zaczał wibrować po raz kolejny. Min spojrzał na niego.

- Odbierz. Może to coś pilnego...

- To ciocia. Pewnie mnie szuka. A ja nie mam zamiaru jej widzieć.

- Hwang, odbierz. Nie przekonasz się czego chce, dopóki nie odbierzesz - Hyunjin wrogo spojrzał na telefon i przesunął zieloną słuchawkę.

- Hal-

- TY DEBILU! DLACZEGO NIE ODBIERASZ ODE MNIE TELEFONÓW! MYŚLAŁAM, ŻE CI SIĘ COŚ STAŁO!

-Nawet jakby mi się coś stalo, to i tak by cię to nie obchodziło - syknął.

- Jak możesz tak mówić!? Hyunjin, kochanie wróć do domu. Gdzie jesteś?

- Nie twoja sprawa.

- Proszę, wróć. Będziemy z wujkiem sie tobą dobrze opiekować, tylko wróć..

- Mam wrócić tylko, żebyś dostała pieniądze ze spadku rodziców?? Słuchaj nie jestem głupi i wiem jak sie kończą twoje obietnice - warknął sucho.

Nastała chwilowa cisza.

- Jak chcesz. Nie wrócisz z własnej woli, to sama cie znajdę i tu przyprowadzę. Nie będzie mi taki gnojek pluł w twarz. Jakby twoja matka żyła, dała by ci po dupsku i by się skończyło wymyślanie. Ja i wujek potrzebujemy tych pieniędzy i czy chcesz czy nie zamieszkasz tu i je dostaniemy - Hwang w tej chwili nie mógł z siebie nic wyduśić, tylko poczuł jak oczy napełniają mu się wodą, a ciotka się rozłącza.

Seungmin widząc, w jakim stanie jest chłopak, usiadł koło niego i pozwolił Hwangowi wtulić się w jego cudownie pachnącą koszulę.

- Oj dzieciaku, co ja z tobą mam...

𝒚𝒐𝒖𝒓 𝒔𝒐𝒇𝒕 𝒉𝒂𝒊𝒓 𝒎𝒂𝒌𝒆𝒔 𝒎𝒆 𝒄𝒓𝒂𝒛𝒚 || 𝒔𝒆𝒖𝒏𝒈𝒋𝒊𝒏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz