Rozdział 17 - chat

1.2K 58 20
                                    

Spiderboy dodał użytkownika Ned Leeds, Miechelle Jons, Shuri Udaku

Spiderboy zmienił nazwę użytkownika Ned Leeds na Ned

Spiderboy zmienił nazwę użytkownika Michelle Jons na MJ

Spiderboy zmienił nazwę użytkownika Shuri Udaku na Shuri

Żelazko: Świetnie, więcej dzieci, jakby już Peter i Morgan mi nie wystarczali

Romanova: Przygarniając Petera powinieneś wziąć pod uwagę, że chłopak posiada przyjaciół

Bakugan: Niby taki geniusz, a prostych rzeczy nie ogarnia

Żelazko: Chcesz ten pojemnik? Bo jeśli tak to zamilcz

Shuri: Spokojnie panie Stark, zawsze to jak mogę mu go zrobić

Bakugan: Kocham cię sis

Merida: Kurwa, kto mi podpierdolił mój klocek?

Kapeć: Zachowuj się Clint

Merida: Cicho, ja mam tutaj problem skali światowej. Bez tego klocka nie wygram

Merida: Widzę twoje śliskie łapki Szkocik!

Mróweczka: To nie ja! Spytaj się Neda

Ned: Nic nie ukradłem!

MJ: Ma rację, nie zrobiłby tego, zbyt bardzo się was boi

Ned: Wcale się nie boję

NadWiedźma: Nie masz się czego bać, naprawdę. Tylko niektórzy z nas są przerażający

Struś Pędziwiatr: A już zwłaszcza Wanda podczas okresu

NadWiedźma: ...

Merida: Radzę ci uciekać

Struś Pędziwiatr: Cholera

Struś Pędziwiatr: Shuri masz może jakiś schron na tej swojej wsi?

Shuri: Za tą wieś powinnam się obrazić, ale za bardzo jestem ciekawa sytuacji żeby ci odmówić

Struś Pędziwiatr: Odwdzięczę się <3

Merida: Niuch, niuch

Romanova: Co ty wyprawiasz?

Merida: Wyczuwam nowy statek

Dzikikot: Moja siostra jest za młoda na związki

Żelazko: Mój syn jest w jej wieku, a jakoś shipuje go z jego przyjaciółką

NieŚmiesznyFacet: Bo ty nie jesteś normalny Tony

Żelazko: Pierwszy raz się odzywasz i już mnie obrażasz?

NieŚmiesznyFacet: Bywa

Shuri: Ledwo wymieniliśmy między sobą parę wiadomości i już wyobrażacie sobie nie wiadomo co?

Struś Pędziwiatr: Taki już urok posiadania ojca shipera

Merida: Nie narzekałeś jak ostatnio do mnie wpadłeś

Struś Pędziwiatr: Bo mama przygotowała dobre żarełko

Merida: Czy tobie chodzi tylko o żarcie?

NadWiedźma: Przecież nie od dziś wiadomo, że on myśli brzuchem, a nie głową

Merida: Gdyby jeszcze tylko tą głowę jeszcze posiadał

Struś Pędziwiatr: Czuje się osaczony

Bakugan: Czujcie się jak chcecie, ale ja chce w końcu zacząć ten konkurs! Ile można na was czekać

Gołąb: Wyluzuj gacie staruszku, już idziemy

Gołąb: Chwila przerwy ci nie zaszkodzi, a jedynie powinna pomóc. Rozprostujesz swoje stare kości

Bakugan: Te stare kości z łatwością przetrzepią ci tyłek młokosie

Merida: Takie ekscesy to tylko ze Stevem

Romanova: Popieram! A teraz serio, marsz do salonu, dzieci powinny iść za niedługo spać

Merida: Martwiąca się ciocia Nat

Żelazko: Aż się uśmiechnąłem

Romanova: Trzymam w rękach wasze zestawy, jeszcze chwila i zabiorę z nich parę klocków

Merida: Zostaw moje klocki! Muszę wygrać ze Scottem

Kapeć: O co się założyliście tym razem?

Merida: O to kto jutro zabiera Morgan do dentysty

Jeleń: A ona czasem nie ma rodziców?

Merida: Ma, ale oni wygrali ze mną w zakładzie i teraz próbuję się z tego wymigać

Żelazko: Jedno z was będzie miało przesrane

Mróweczka: Taa, wiemy 

~~~~~~~~

Już tysiąc wyświetleń! Dziękuję <3 Nie sądziłam, że uda mi się to w tak krótkim czasie, ale to wszystko dzięki wam!

Następny rozdział może wpadnie jeszcze w tym tygodniu.

Sea you soon! <3

Avengers to rodzina - Marvel chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz