Rozdział 23 - chat

1.2K 55 30
                                    

Lord niczego: Właśnie wylądowaliśmy na Ziemi

Żelazko: Potrzebujesz jakiegoś specjalnego przywitania, że nas o tym informujesz?

Lord niczego: Sam mówiłeś że mam cię uprzedzić jak będziemy, więc o co kaman?

Romanova: Nie przejmuj się nim, jest zestresowany

Lord niczego: Czym niby?

Żelazko: No nie wiem, może tym że za parę godzin mam ogłosić adopcje a NIC NIE JEST JESZCZE GOTOWE

May: Zaraz cię pierdolnę Stark

May: Nie po to razem z Pepper harowałam nad tą całą konferencją, żeby teraz słyszeć że nic nie jest gotowe

Pepperony: Spokojnie Tony, weź głęboki wdech

Pepperony: Albo czekaj wyśle do ciebie Stefana z melisą

Żelazko: Nie będę pił tego świństwa

Kapeć: Nie wiem czy to jest dobry pomysł

Wróżka: Prędzej go wrzucę do portalu niż uspokoję

Spiderboy: Tato mam problem z tym zadaniem, które mi dałeś. Pomożesz mi?

Żelazko: Jeśli dzięki temu zachowam w całości moje laboratorium to tak, już idę

Bakugan: Dobry plan młody

Gołąb: Jaki niby plan? Dzieciak tylko poprosił ojca o pomoc

Bakugan: Patrząc na ciebie mam wrażenie, że ludzie czarnoskórzy mają mniej szarych komórek

Shuri: Ej! To że przyszły facet mojego brata i królowa Wakandy ma mniej mózgu od innych nie znaczy, że reszta jest taka sama.

Bakugan: Okej, okej, wyluzuj sis

Bakugan: Załóżmy, że po prostu trafił nam się chujowy egzemplarz

Gołąb: Jaka kurwa królowa Wakandy

Kapeć: Język, proszę was

Bakugan: Sraka deklu

Bakugan: Naucz się czytać

Merida: Ale na przyszłego faceta T'challi już się nie oburzył 😏

Bakugan: Bo ten gnojek go kocha, ale nie chce się przyznać

Gołąb: Spierdalaj

Kapeć: Boże dopomóż

Jeleń: Tutaj już nawet ja nie pomogę kapitanie

Romanova: Właściwie czemu T'challa się nie odzywa?

Shuri dodała do grupy użytkownika Okoye

Shuri: Besti mojego brata może coś o tym wiedzieć

Okoye: W końcu ktoś mnie tu dodał

Shuri: I tak stało się to szybciej niż stworzenie twojego Starbucksa

Okoye: Wolałabym jego

Merida: Wolisz kawę niż nas? Zajebistych Avengersów, obrońców ziemi i całego wszechświata?

Okoye: Dokładnie

Merida: Pff, mam focha

Okoye: Tylko się nie popłacz ruda

Merida: Ruda?

Okoye: Merida była ruda, więc idąc tym tokiem ty też musisz

Merida: Jeszcze mi powiedz, że jestem babą

Avengers to rodzina - Marvel chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz