Rozdział 55 - chat

360 31 13
                                    

Harleyeye: Nie żeby coś, ale brat mi się zgubił

Stary Dziad: Here we go ag....

Stary Dziad: Czekaj...

Stary Dziad: To nie pisze Stark

Żelazko: No shit Sherlock, jak się zorientowałeś?

Pepperony: Tony bądź milszy

Żelazko: Milszy?

Żelazko: MiLsZy?!

Jeleń: To właśnie napisała

Jeleń: Nie wiedziałem, że twój stan jest na tyle poważny

Żelazko: StAn?!

Jeleń: Demencji starczej oczywiście

Żelazko: JaKiEj KuRwA dEmEnCjI?!

Bakugan: Możesz z łaski swojej przestać tak pisać??

Bakugan: Dostaję oczopląsu

Królowa Wakandowsi: True, wszyscy dostajemy

Żelazko: WsZyScY?!

Mały, ale wariat: Tak teściu, wszyscy

Mały, ale wariat: Nie dość że ślepy to jeszcze głuchy

Mały, ale wariat: @Spiderboy nie musisz się martwić wkurwionym ojcem. Zanim wrócimy zejdzie na jedną z tych swoich dziwnych chorób

Mały, ale wariat: A my będziemy bogaci!

Struś Pędziwiatr: Staryyy, już każdy wie, że to był żart

Mały, ale wariat: Nie pierdol

Mały, ale wariat: Moja cynamonowa rolka zapewni mi spory spadek

Żelazko: Prędzej piekło mnie pochłonie niż pozwolę, aby jakikolwiek mój ciężko zarobiony grosz wpadł w twoje ręce

Mały, ale wariat: Ałć teściu

Mały, ale wariat: To zabolało

Żelazko: PRZESTAŃ MNIE TAK NAZYWAĆ

Żelazko: TY PIEPRZONY MUTANCIE Z TWARZĄ VOLDEMORTA, CHOLERNY ZABÓJCO Z TENDENCJĄ DO SADYSTYCZNYCH ZACHOWAŃ, KTÓRY JUŻ DAWNO POWINIEN DOSTAĆ KULKĘ W ŁEB

Żelazko: WIEDZAŁEM ŻEBY NIE WPUSZCZAĆ CIĘ DO MOJEJ WIEŻY

Żelazko: ALE NIE, ŚWIĘTA DZIEWICA MARYJA ROGERS MUSIAŁA SIĘ NAD TOBĄ ULITOWAĆ

Mały, ale wariat: COŚ TY POWIEDZIAŁ?!

Żelazko: NAUCZ SIĘ CZYTAĆ

Mały, ale wariat: JAKBYŚ NIE ZAUWAŻYŁ JA MAM NOS!!!

Żelazko: ...

Królowa Wakandowsi: XDDD

Struś Pędziwiatr: Stark cię obraża, a ty tylko na to odpowiadasz??

Mały, ale wariat: No przecież odpowiedziałem na najgorszą obelgę

Struś Pędziwiatr: ...

NadWiedźma: Czasem nie rozumiem twojego systemu wartości

Mały, ale wariat: Spoko, ja czasem też nie 

Spiderboy: Ale przynajmniej tata przestał dziwnie pisać

Lord niczego: Wiedzieliśmy kogo użyć

Mały, ale wariat: Do usług

Mały, ale wariat: Dla mojego chłopaka wszystko

Spiderboy: ...

Spiderboy: Naprawdę przestań mnie tak nazywać

Mały, ale wariat: Ale jak to...

Avengers to rodzina - Marvel chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz