Rozdział 20 - chat

1.2K 55 21
                                    

Lord niczego: Jak sprawy z adopcją?

Romanova: Interesuje cię to bo?

Lord niczego: Bo martwię się o mojego małego bro oczywiście

Królik: Czeka na imprezę i alkohol Starka

Lord niczego: Wcale nie

Gamcia: Nikt ci nie wierzy

Drzewo: Jestem Groot

Królik: Święte słowa młody

Lord niczego: A walcie się

Lord niczego: I wy nazywacie się moim przyjaciółmi?

Królik: Technicznie rzecz biorąc zostaliśmy do tego zmuszeni

Lord niczego: Ok, ale przypomnę ci o tym jak będziesz chciał znowu pożyczyć ode mnie mój odtwarzacz ,,przyjacielu"

Młotek: Co do biesiady to sam jestem ciekaw

Młotek: @Żelazko

Żelazko: Nie wiem czy do niej dojdzie

NadWiedźma: Co???

Żelazko: No nie jestem zdecydowany

Merida: Co ty pierdolisz kupo złomu

Kapeć: Język Clint

Merida: Zamknij się Rogers, mój ship nad shipy wisi na włosku, więc nie czas na twój pieprzony język

Bakugan: Pieprzony to on jest przeze mnie

Romanova: Zaczęłabym piszczeć gdyby nie sytuacja

Mróweczka: Same

Merida: Irondad i Spiderson wyjaśnienia i to już!!!

Spiderboy: Przepraszałem już tato

Żelazko: Twoje przeprosiny nie sprawią, że moje laboratorium wróci do normy

Spiderboy: Posprzątaliśmy!

Shuri: Niech pan zluzuje gacie panie Stark wszystko już jest w normie

MJ: Dokładnie, zero znaku że tam byliśmy

Ned: Nawet postawiliśmy na stole kwiatki

Żelazko: I te kwiatki maja mnie udobruchać, tak?

Spiderboy: Tato no

Wróżka: Moglibyście wyjaśnić o co chodzi? Bo mimo że ta grupa nie jest zbyt normalna to i tak wolałbym wiedzieć co i jak

NadWiedźma: Martwisz się

Wróżka: Nie.

Gołąb: W skrócie? Młodzież stwierdziła że stworzy robota produkującego lody, ale zamówiła złą maszynę i zamiast do lodów przyszła ta do robienia kawy

Bakugan: Przez co całe laboratorium Starka wyglądało jak po wybuchu bomby

Żelazko: W skrócie? Mój przyszły syn to idiota

Pepperony: Nie obrażaj mojego syna Tony. Mam ci przypomnieć jakie ty głupoty odwalałeś w laboratorium?

Żelazko: Nie zrobisz tego

Pepperony: Zmuś mnie.

Żelazko: ...

Gołąb: Pantoflarz XD

Żelazko: Pieprz się

Bakugan: To będzie trudne bo nikt go nie chce

Shuri: Zdziwiłbyś się bracie

Bakugan: Czy ja o czymś nie wiem?

Shuri: Chodź na dm

Merida: Nowy statek? Shuri! To ja powinienem wiedzieć pierwszy!

Shuri: No już ci pisze

Dzikikot: Siostro.

Shuri: Tak braciszku?

Dzikikot: Mam dość. Chce ktoś ją przygarnąć?

Żelazko: Na mnie nie licz, wystarczy mi moja córka i nastolatek z nadmiarem ADHD i tendencją do rozwalania mojego laboratorium

Spiderboy: Czyli jednak zostaje?

Żelazko: Taa

Romanova: Nawet jakby Stark cię nie chciał, a do tego nie dojdzie bo cię uwielbia, to ktoś inny by cię adoptował

NadWiedźma: Byłabym chętna 😍

Carol: Same

Spiderboy: Awww, dziękuję ciocie

Żelazko: Ej, wara od mojego dzieciaka wiedźmy

Romanova: Ja i Carol nie jesteśmy wiedźmami Stark

Żelazko: No i?

Żelazko: To nie zmienia faktu, że Pete jest moim synem i macie nie dawać mu takich propozycji

Merida: Łatwo cię podejść

Mróweczka: Fakt

Spiderboy: Tato właśnie leci czwarta część Star Wars oglądamy?

Żelazko: Czekaj, wezmę tylko kakao i popcorn

Pepperony: Nie zapomnijcie o kocach, bo się jeszcze przeziębicie

Romanova: Zaraz się roztopie

Merida: Nie baw się w Olafa ruda, masz moje dzieci pilnować przez weekend

Romanova: Za rudą to powinnam cię teraz zdzielić

Struś Pędziwiatr: A gdzie to się wybierasz ojciec?

Merida: Mam randkę

NadWiedźma: Z mamą czy ze Scottem?

Merida: Z Laurą oczywiście, co to za pytanie

Mróweczka: Zdradzasz mnie?!

Merida: To nie tak Szkocik!

Mróweczka: Foch

Merida: Przecież wiesz że cię kocham, ale platonicznie. Świat nie jest gotowy na naszą miłość

Struś Pędziwiatr: Nasz ojciec oszalał Wanda

NadWiedźma: Widzę

Struś Pędziwiatr: Ej, on może mieć kryzys wieku średniego

Ramova: XDDD

Wróżka: Nie dość że problemy rodzinne, dzieci, które nie potrafią zamawiać przez internet to jeszcze jakieś dramy niedoszłych kochanków

Gołąb: Wniosek? Wszyscy potrzebujemy terapeuty

Bakugan: Tobie nawet najlepszy na świecie nie pomoże

Gołąb: Spierdalaj.

~~~~~~

Hello there!

Przepraszam za tak długą przerwę, ale byłam chora i pewnie nic ciekawego nie wyszłoby z moich wypocin XD

Za to obiecuje, że do środy wstawię kolejną część, a co w niej będzie to się przekonacie 😏

Sea you soon 💜

Ps. W mediach mój kochany ship 😍

Avengers to rodzina - Marvel chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz