Rozdział 63 - chat

262 18 28
                                    

Stary Dziad: IOIOIOIOIOIOIOIOIO

Stary Dziad: MEJDEJ MEJDEJ

Stary Dziad: ALARM LUDZIE

Stary Dziad: SYTUACJA KRYZYSOWA

Struś Pędziwiatr: Oho, co tym razem żeś wymyślił ojciec

Stary Dziad: TO SPRAWA WAGI PAŃSTWOWEJ, WIĘC MNIE NIE WKURWIAJ SYNEK

Romanova: Jeśli oczekujasz od nas jakiejkolwiek pomocy radziłabym ci napisać o co chodzi

Romanova: A nie nawalać capslockim

Stary Dziad: NIE TAKIM TONEM DO MNIE NATASZKA

Romanova: Nazwij mnie jeszcze raz Nataszką a twoje strzały wylądują w twoim tyłku.

Stary Dziad: ...

Lord niczego: Ktoś mi powie czemu wasz salon wygląda jakby był przygotowywany do wyprzedaży garażowej?

Królik: Właśnie, nie ma gdzie dupy posadzić

Lord niczego: Zero gościnności, a podobno ludzie na ziemi z niej słyną

Gburasnal: To ty chyba nowojorczyków nigdy nie spotkałeś

Harley Quinn: Morgan właśnie dobrała się do tarczy Kapitana, która z niewiadomych powodów leżała na fortepianie

Harley Quinn: Tato zrobisz coś z tym?

Gburasnal: Niby czemu ja?

Spiderboy: Bo to twoja córka, jakby nie patrzeć

Gburasnal: Młoda dobrze się bawi ¯\_(ツ)_/¯

NadWiedźma: Iiiiiii właśnie z MJ i Shuri zabrały się za jej przemalowanie

Romanova: Czyli podsumowując, salon jest zagracony rzeczami Steva, Morgan dobrała się do jego tarczy, a Rocket właśnie znalazł w nich prototyp metalowej ręki Bucky'ego

Romanova: Ktoś mi wytłumaczy o co tu chodzi?

Stary Dziad: NO MIAŁEM TAKI ZAMIAR ALE NIKT NIE CHCE MNIE SŁUCHAĆ

Shuri: O cholera, Clint, mamy problem!

Shuri: Stucky się rozpada!

Shuri: MOJE OTP, MOJE OTP

Stary Dziad: Skąd ty to...

Shuri: Szwagier zdał mi raport...

NadWiedźma: Ale że jak...

NadWiedźma: Przecież to najbardziej zgodna para w naszej rodzince...

Gburasnal: Pfff, zapomniałaś o Pepperony

Spiderboy: Mama mi pisze, że znowu nie posprzątałeś brudnych skarpet z podłogi

Spiderboy: A że jej nie odpisujesz umówiła cię na spotkanie z tym dziennikarzem, którego nie lubisz

Gburasnal: Kurwa

Gburasnal: Tylko nie Lester...

Harley Quinn: XDDD

Harley Quinn: Powodzenia z haiku ojciec

Pepperony: Miłej zabawy kochanie :*

Pepperony: Pamiętaj o ułożeniu wiersza na temat twoich brudnych skarpet

Gburasnal: Własna żona...

NadWiedźma: Nadal sądzisz, że ty i Pepper jesteście najzgodniejszą parą?

Gburasnal: Sorry, mam do napisania haiku, nara

Struś Pędziwiatr: XDDDD

Struś Pędziwiatr: Jednak jeśli chodzi o bycie największych pantoflem Stark przebija nawet mojego ojca

Avengers to rodzina - Marvel chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz