- Weź młody nie panikuj, dasz radę. I tak wszystko przesunęło się w czasie. Miałeś to ogłosić miesiąc temu - szop wywrócił oczami.
Stał razem z Peterem (młodszym), Peterem (starszym) i Grootem w przedpokoju. Młody miał nietęgą minę. Może to dlatego, że to on miał dzisiaj ważną sprawę do załatwienia.
- Ja jestem Groot! - wykrzyknęło drzewko. Śmiejąc się przy okazji i robiąc zdjęcia miny swojego kumpla.
Bo Groot dobrze wiedział, że znajdzie się parę osób, które będzie chciało uzyskać ów zdjęcie. A nie ukrywajmy pieniądze są mu potrzebne. W końcu nowa konsola trochę kosztuje, a musi ją zdobyć tak, aby żaden z Strażników nie zorientował się o jego zamiarach.
Zapytacie się co stało się z poprzednią?
No cóż...
Wystarczy powiedzieć, że Star Lord nie ma zbyt dużej cierpliwości do nastolatków, a jego konsola może dryfować wśród innych odpadów w przestrzeni kosmicznej.
- Tata będzie wkurzony - westchnął Parker.
Wziął jednak głęboki wdech i wszedł do salonu.
- Show time - Quill uśmiechnął się wrednie.
Już nie mógł się doczekać min co poniektórych. Zwłaszcza Starka, który ostatnio zalazł mu za skórę. No bo po co zamawiał tą głupią trumnę?!
*************
Żelazko: Gdzie jest mój syn?!
Stary Dziad: Oho, here we go again
Shuri: Według moich wyliczeń to pytanie padło 15 raz w tym miesiącu
Shuri: A chyba nie muszę dodawać, że jest dopiero 8 dzień września?
Struś Pędziwiatr: XDDDD
Struś Pędziwiatr: Stark gubi częściej swoje dziecko niż mój ojciec mi grozi, ale jaja
Stary Dziad: Wszystko może się zaraz zmienić szczylu
Struś Pędziwiatr: Ale co się pieklisz ojciec? Nic złego przecież nie robię
Stary Dziad: Profilaktycznie
Struś Pędziwiatr: AHA
Żelazko: Czy możecie się skupić?! Zajmujemy się teraz moimi problemami z dzieckiem, a nie waszą zjebaną relacją
Kapeć: Język Tony
Żelazko: W dupie twojej
Bakugan: A z laczka chcesz??
Bakugan: Tak się składa że mój brat ma ich sporą kolekcję, także może być nawet ciężki kaliber :)
Shuri: Stary, prędzej da się namówić na kolejnego Starbucksa niż pożyczy komukolwiek swoje laczki
Okoye: Prawda, ostatnio włamał się do pracowni Shuri, podwędził jej najnowszy system alarmowy i zamontował go w swojej szafie z laczkami.
Shuri: *garderobie z laczkami
Bakugan: Że niby miły, słodki, pomocny, poczciwy T'challa włamał się do czyjegoś laboratorium?
Bakugan: Prędzej stawiałbym na jego faceta
Królowa Wakandowsi: A z laczka chcesz?
Shuri: Masz dostęp do jego garderoby?!
Okoye: Dał go tobie, a nie jego najlepszej psiapsi?????!!!!
Bakugan: Ta zniewaga krwi wymaga!!
Bakugan: Stevie pożycz tarczę.
Kapeć: Chce wiedzieć po co ci ona?
CZYTASZ
Avengers to rodzina - Marvel chat
FanficGrupa Avengers ukazana jako rodzinka, mająca swoje problemy, wzloty, upadki, ale przede wszystkim mogąca wskoczyć za sobą w ogień. Najlepszy ranking: #avengers - 1 miejsce 💜 (13.12.2021) #irondad - 1 miejsce ❤️ (13.12.2021) #marvel - 2 miejsce 🤍 (...