10 - Odpierdol się ode mnie.

2.1K 120 12
                                    

Życie Anety i Adriana obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni. Są szczęśliwi. Ta ciąża jeszcze bardziej zbliżyła ich do siebie. W końcu moja przyjaciółka się ogarnęła i jest rozsądna, dzięki bogu.

Dzisiaj jadę z Igorem na wspólną sesję zdjęciową pod Warszawę. Dawno nie mieliśmy wspólnej sesji dla new bad line więc cieszę się jak małe dziecko.

- Igor co ja mam ubrać?! - krzyknęłam do niego stojąc przed otwartą szafą.

Znów miałam ten sam problem - wybór ciuchów na sesję. Igor już od kilkinastu minut był gotowy.

Miał na sobie czarne dresowe spodnie oraz białą koszulkę, oczywiście wszystko z NBL.

Po chwili chłopak podszedł do mnie i się zaśmiał. Wyjął z mojej szafy białe rurki oraz bordową koszulkę z wiadomej firmy. Musnął lekko moje usta po czym wyszedł z pokoju.

Zaśmiałam się po czym przebrałam się szybko w stylówkę jaką wybrał mi Igor i udałam się na przedpokój, gdzie ubrałam bordowe creepersy.

- Gotowa? - zaśmiał się patrząc na mnie, gdy skinęłam głową na "tak" złapał mnie za rękę.

Wyszliśmy z mieszkania zamykając je na klucz po czym udaliśmy się do windy a następnie do mojego auta.
Dzisiaj kierowcą byłam ja.

Chłopak dał mi kluczyki od samochodu po czym odpaliłam silnik i ruszyłam w kierunku miejsca, gdzie miała odbyć się sesja.

Po czterdziestu minutach byliśmy na miejscu, przez korki niemal się nie spóźniliśmy. Szybko zapaliliśmy papierosy rozmawiając ze sobą.

Zdjęcia dzisiaj robił nam Tomek, gdyż Aneta miała zaplanowaną wizytę u ginekologa. Gdy spaliliśmy fajki udaliśmy się do naszego fotografa. Wymieniliśmy z nim kilka słów po czym zaczęła się sesja.

Po około trzech godzinach zdjęcia były gotowe. Usiedliśmy na schodach budynku i zaczęliśmy oglądać efekty naszej pracy. Ta sesja to jedna z lepszych, jakie mieliśmy razem.

Uśmiechnęłam się do Igora po czym dałam mu paczkę fajek, gdyż widziałam, że zaczął szukać czegoś po kieszeniach. Sama z pudełka wyjęłam jedną fajkę następnie odpalając ją.

- Pójdę na chwilę do auta. - wstałam po czym ruszyłam powoli w kierunku auta.

- A zapalniczka? - zaśmiał się chłopak patrząc na mnie na co zareagowałam tak samo i rzuciłam w jego kierunku przedmiotem, który po chwili złapał.

Udałam się do samochodu. Usiadłam na miejscu kierowcy. Zawsze podczas sesji zostawiam telefon by mnie nic nie rozpraszało. Wybrałam numer do Anety, która powinna być już po badaniach. Gdy w końcu odebrała po czterech sygnałach uśmiechnęłam się sama do siebie.

- I jak po badaniach? - zapytałam pełna entuzjazmu co zapewne było można wyczuć po moim głosie.

- Świetnie. Jestem w dziewiątym tygodniu, nasza fasolka ma już sześć centymetrów! - pisnęła cała uradowana na co uśmiechnęłam się do telefonu.

- Ważne, że wszystko jest okej. Uważaj tam na siebie! - powiedziałam radosnym głosem.

- Uważam, uważam. Judyś ja kończę, zgadamy się później, buźki! - pisnęła mi do słuchawki po czym się rozłączyła.

Ona chyba już zawsze zostanie taka szalona i nic ani nikt jej nie "naprawi".

Włożyłam telefon do tylnej kieszeni spodni po czym wyszłam z auta zamykając je. Wróciłam do Igora lecz to co zobaczyłam załamało mnie.

Jakaś laska zaczęła przystawiać się do mojego chłopaka. No niee.. Zacisnęłam szczękę po czym podeszłam do Igora.

- Kto to? - zapytałam będąc lekko podkurwiona.

Sam widok tej wytapetowanej lali przyprawiał mnie o mdłości. Kim ona do cholery jest i czego chce od niego?

- Natalia. - uśmiechnęła się blondyna patrząc na mnie po czym przykleiła się do Igora.

- Odpierdol się ode mnie. - warknął chłopak odsuwając się od tej laski.

- Teraz mam się odpierdolić? Jakoś tak nie mówiłeś tamtej nocy.. - parasknęła mizdrząc się do Igora.

Bez słowa odwróciłam się i poszłam w kierunku auta. Nie miałam ani siły ani ochoty wysłuchiwać tego wszystkiego co on robił z tą suką.

Wsiadłam do auta, ruszyłam z parkingu z piskiem opon. Po kilkunastu minutach zaparkowałam auto na jakimś poboczu. Zamknęłam je i usiałam w moim miejscu, czyli na kamieniu koło jeziorka.

Wyjęłam z kieszeni jeansów żyletkę. Jak on mógł kurwa mnie zdradzić? I to jeszcze z kimś takim. Nie rozumiem o chuj tu chodzi.

Przecież było już wszystko dobrze w moim życiu, nawet Koczu odpierdolił się ode mnie. Nie napisał już nigdy więcej od tamtego czasu gdy Igor był u mnie po koncercie.

Przejechałam żyletką kilkanaście razy po swoim nadgarstku dość głęboko. Krew zaczęła spływać z mojej ręki na kamień oraz trawę. Poczułam, jak wszystko wokół wiruje, robi się zamazane aż w końcu ciemne..

IGOR POV.

Kurwa mać. Było za długo spokojnie i normalnie. Zawsze tak jest. Gdy już coś układa się w moim życiu nagle pojawia się coś lub ktoś z mojej przeszłości i wszystko się jebie.

Wziąłem do ręki telefon, od razu wybrałem numer do Dawida, on zawsze był dostępny, odebrał po drugim sygnale, całe szczęście!

- Dawid kurwa natychmiast przyjeżdżaj pod Wawę.. Tam gdzie miałem dziś mieć sesję! - warknąłem do telefonu nie dając mu nawet dojść do słowa.

- Skarbie.. - usłyszałem głos tej szmaty.
Spojrzałem na nią wkurwiony po czym zacisnąłem szczękę.

- Odpierdol się ode mnie do cholery! Byłaś tylko potrzebna na jedną noc teraz wypierdalaj! - warknąłem na nią po czym olałem ją mimo, że szła za mną.

Na całe szczęście Dawid był w Warszawie więc po chwili zobaczyłem jego auto stojące już na parkingu. Podbiegłem do niego, zająłem miejsce pasażera.

LPowiedziałem mu, gdzie ma jechać. Gdy po kilku minutach jazdy z przekroczoną dozwoloną prędkością byliśmy koło jeziora skinąłem do niego głową na znak, że jestem mu wdzięczny.

Zauważyłem audi Judyty. Kurwa mać. Leżała nieprzytomna na kamieniu, sprawdziłem jej puls, ledwie wyczuwalny. Cholera jasna! Zdjąłem z siebie bluzę i zacisnąłem ją na jej nadgarstku by się nie wykrwawiła. Wziąłem ją na ręce, a z trawy kluczyki od auta.

Usadziłem ją na miejscu pasażera po czym sam zająłem miejsce za kierownicą. Ruszyłem z piskiem opon w kierunku szpitala w Warszawie.

- Kurwa mać kochanie, błagam! - mówiłem do niej całą drogę do szpitala sprawdzając co chwilę jej puls.

- Błagam Cię, kurwa! - mówiłem już teraz przez łzy. Jeśli ją stracę sam się kurwa zapierdolę..

Po dwudziestu paru minutach byliśmy już w szpitalu. Zaniosłem ją do szpitala, przekazałem ją lekarzom. Od razu wzięli ją na salę operacyjną. Rany miała bardzo głębokie i straciła dużo krwi.

Usiadłem na krześle w poczekalni przed salą operacyjną. Czekałem jedynie aż ktoś udzieli mi jakichkolwiek informacji na jej temat..

__________________________________
Znów się porobiło.. Co będzie dalej?🤔

NEXT🔜

Czekając na szczęście.. | Igor "ReTo" Bugajczyk |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz