Dzisiaj jadę do studia, Judyta chciała jechać ze mną więc czemu nie.
Wstaliśmy rano, zjedliśmy śniadanie po czym ubraliśmy się i zeszliśmy na dół do auta. Dziewczyna nalegała, bym pozwolił jej prowadzić więc się zgodziłem.
Usiadłem na miejscu pasażera po czym włączyłem płytę DAMN. Ruszyliśmy w kierunku Warszawy, do studia.
- Dzwoniłeś do Adriana? - zapytała dziewczyna stojąc akurat na czerwonym świetle, spojrzała na mnie.
- Nie, miał być dziś też w studiu to mu powiem o tym wynajętym domku. - zaśmiałem się cicho poprawiając okulary przeciwsłoneczne po czym złapałem dziewczynę za rękę.
- Hm? - zapytała ruszając przed siebie po czym zerknęła na mnie.
- Nie mogę już swojej narzeczonej złapać za rękę? - zapytałem śmiejąc się pod nosem po czym uchyliłem okno.
- Narzeczczonej, jak to pięknie brzmi. - powiedziała brunetka poprawiając sobie pas jednocześnie uśmiechała się sama do siebie.
Po chwili byliśmy już pod studiem. Wysiedliśmy z auta odpalając papierosy, paliliśmy stojąc pod budynkiem.
Nagle usłyszałem ten pierdolony piskliwy głos. No ja pierdole, czemu znowu ona.
- Igoorku! - pisnęła podchodząc do nas na tych swoich kilometrowych szpilach.
- Ja pierdole. - westchnąłem pod nosem patrząc na Judytę, ta się tylko zaśmiała.
- Mogę to załatwić po mojemu? - zapytała brunetka patrząc na mnie na co wywróciłem oczami.
- Pozwól, że ja to załatwię. - uśmiechnąłem się po czym zacisnąłem się używką.
- Bez pięści. - zaśmiała się patrząc na mnie swoimi dużymi oczami.
Blondyna zaczęła się kleić do mnie, zaśmiałem się pod nosem nie reagując na to. Zupełnie tak, jakby jej w ogóle nie było obok nas.
Spojrzałem na brunetkę po czym wpiłem się w jej usta rzucając na ziemię fajkę. Natalia się chyba wkurwiła bo oderwała mnie od Judyty.
Spojrzała na mnie przejeżdzając ręka po mojej klacie. Uniosłem brew ku górze patrząc na nią na co ona oblizała swoje usta i zjechała ręką na moje krocze. Boże święty, fuj. Odepchnąłem ją lekko po czym spojrzałem w duże, błyszczące oczy Judyty.
Ponownie wpiłem się w jej usta kładąc rękę na jej tyłku przyciągnąłem ją do siebie. Zacisnąłem delikatnie swoją rękę na co dziewczyna mruknęła w moje usta.
- Jeb się Bugajczyk! - warknęła na mnie blondzia uderzając mnie w ramię.- Na pewno nie z Tobą. - powiedziałem na co parsknęliśmy śmiechem razem z brunetką.
Wziąłem Judytę za rękę po czym udaliśmy się w kierunku wejścia do studia.
Będąc już w pomieszczeniu przywitaliśmy się ze wszystkimi a ja udałem się do mojego małego królestwa - pomieszczenia ze słuchawkami i mikrofonem.
Spędziliśmy tam dobre trzy godziny, gdy wszystko było już nagrane wyszedłem do reszty. Odsłuchaliśmy kawałek.
- To jest to! - klasnąłem w dłonie uśmiechając się, napiłem się wody po czym pożegnaliśmy się z resztą i wyszliśmy ze studia.
- Bobek! - zawołałem Adriana na co ten się zaśmiał.
- No co jest? - spojrzał pytającym wzrokiem.
- Zarezerwowałem domek nad jeziorem na następny tydzień dla naszej piątki. Wbijacie? - wyszczerzyłem się w jego kierunku.
- No jasne, sami z Anetą chcieliśmy coś zarezerwować dla nas wszystkich.
- skinął głową po czym pożegnaliśmy się z nim i wsiedliśmy do auta.Ruszyliśmy w kierunku Piastowa. Nie byłem zbytnio zmęczony jednak chciałem posiedzieć trochę w domu z Judytą.
Po półgodzinnej jeździe dziewczyna zaparkowała samochód pod blokiem. Wysiedliśmy z niego po czym udaliśmy się do naszej klatki, weszliśmy na górę po czym otworzyłem drzwi od mieszkania i puściłem jako pierwszą brunetkę.
Zdjęliśmy bluzy oraz buty i udaliśmy się do salonu. Dziewczyna usiadła na kanapie a ja zaraz obok niej.
- Zmęczona? - zapytałem patrząc na nią swoimi czekoladowymi tęczowkami.
- Może trochę. - zaśmiała się cicho po czym złapała mnie za rękę.
- Księżniczka może poszłaby się już wykąpać i spać, hm? - zapytałem patrząc na jej zmęczoną twarz po czym nachyliłem się nad nią i musnąłem jej usta.
- Pójdę. - uśmiechnęła się wstając z kanapy, ja natomiast zostałem na niej.
Dziewczyna poszła wziąć prysznic, słyszałem jak woda leci z łazienki.
Wyszedłem na balkon odpalając papierosa. Przymknąłem za sobą drzwi balkonowe by zbytnio dym nie naleciał do środka.
Zaciągnąłem się używką patrząc na miasto. Jacyś sąsiedzi krzyczeli pod blokiem coś do siebie nawzajem, z resztą to norma na tych blokowiskach. Niby spokojnie a jednak zawsze coś ciekawego się dzieje.
Postałem jeszcze chwilę na balkonie po czym wyrzuciłem szluga na dół.
Wróciłem do mieszkania zamykając za sobą balon po czym podszedłem do sypialni. Usiadłem na łóżku biorąc do ręki telefon.
Polubiłem kilka zdjęć na instagramie swoich słuchaczy. Po chwili do pomieszczenia weszła dziewczyna, usiadła na łóżku po czym się położyła. Przykryłem ją kołdrą po czym musnąłem jej czoło.
- Idę się wykąpać, zaraz przyjdę. - uśmiechnąłem się do niej po czym wyszedłem z pokoju przymykając za sobą drzwi.
Wziąłem szybki prysznic po czym wróciłem do sypialni. Judyta już spała więc w jak najcichszy sposób położyłem się obok niej następnie przykrywając się kołdrą. Chwilę później już spałem jak zabity.
W środku nocy obudziły mnie jakieś krzyki, otworzyłem oczy które po chwili przetarłem. Spojrzałem na dziewczynę, trzęsła się i płakała przez sen. Przytuliłem ją delikatnie głaszcząc jej włosy. Musnąłem jej czoło mając nadzieję, że jej przejdzie. Otworzyła oczy przerażona.
- Ciii kochanie, ciii.. Jestem tu, jesteśmy w domu, cii.. - mówiłem najspokojniej jak umiałem.
Wiedziałem doskonale dlaczego ma te koszmary, co jej się śni. Mimo, że od tamtego zdarzenia minęły dobre dwa lata ona nadal miała to wszystko w sobie, pamietała to mimo, że chciała zapomnieć.
Naprawdę wiele bym dał, żeby te jej wszystkie cierpienia wziąć na siebie.
Po kilku minutach uspokajania dziewczyna przestała płakać. Nadal cała się trzasła na co przytuliłem ją do siebie.
- Ej maluszku, jestem obok. Nic Ci się już nie stanie. - szepnąłem cicho do jej uszka mając nadzieję, że jeszcze bardziej ją to uspokoi.
- Nie zostawiaj mnie.. - szepnęła pociągając nosem.
- Nie mam takiego zamiaru.. No już, uspokój się, jestem tu. - powiedziałem muskając jej czoło.
Wiedziałem, że lubi gdy to robię. Wiele razy mówiła mi, że wtedy czuje się spokojniejsza i bezpieczniejsza.
Przejechałem kilka razy delikatnie opuszkiem palca po jej policzku. Długo czekać nie musiałem, już po chwili spała wtulona we mnie.
Uśmiechnąłem się patrząc na jej bezbronną, niewinną twarzyczkę po czym musnąłem delikatnie jej skroń.
Przymknąłem oczy i nawet nie wiedząc kiedy usunąłem ponownie trzymając w rękach cały swój świat.
NEXT🔜
CZYTASZ
Czekając na szczęście.. | Igor "ReTo" Bugajczyk |
Teen FictionCzasami w naszym życiu dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca.. które zmieniają nas o 360 stopni. Niestety w większości tych przypadków nie mamy na to wpływu. Zastanawiacie się czasami jak to jest być tą inną? Gorszą? Odrzuconą? Wiecie ja...