Szok

4.8K 305 31
                                    

Zrozpaczony blondyn siedział w gabinecie dyrektora i starał się wytłumaczyć wszystko mężczyźnie. Dumbeldore nie chciał uwierzyć chłopakowi że jednego z jego uczniów porwała banda smierciozerców i to na terenie Hogwartu. Blondyn był coraz bardziej wściekły na głupotę mężczyzny. Śmierciożercy zabrali jego przyjaciela do samego Voldemorta a ten głupiec nie chciał zrozumieć powagi sytuacji.
- Panie Malfoy proszę się uspokoić i powiedzieć mi jeszcze raz co się wydarzyło. -
- Jak mam być spokojny?! Mój przyjaciel może nie żyć! Do tego jego... Nieważne. Jeśli pan nie zacznie działać sam pójdę do Voldemorta i odbiorę Harrego! -
- Proszę usiąść i się uspokoić. To niemożliwe żeby jakikolwiek śmierciożerca przekroczył bariery naszej szkoły... -
Jego słowa przerwało przybycie Severusa.
- Dumbeldore! Musisz to zobaczyć! On... On jest w Wielkiej Sali... -
- Kto? Kto jest w Wielkiej Sali Severusie? -
Mężczyzna popatrzył na swojego chrześniaka po czym przemówił.
- Avery, przybył z wiadomością od Czarnego Pana... On... ma Harrego. Czarny Pan ma przy sobie Harrego Pottera i jego... -
Jednak mężczyzna nie zdążył skończyć bo dyrektor już biegł w kierunku Wielkiej Sali. Gdy tylko dotarł na miejsce ujrzał śmierciożercę stojącego naprzeciwko stołu nauczycielskiego.  
- Avery, co ty tutaj robisz?! -
- Oh... Dumbeldore. Przybyłem z wieścią od Czarnego Pana. Harry Potter jest jego. Nie masz prawa zbliżać się do chłopaka i jego dziecka. To twoje jedyne ostrzeżenie dyrektorze.  -
- Dziecko?! O czym ty do diabła mówisz?! -
Mężczyzna popatrzył zaskoczony na starszego.
- Nikt ci nie powiedział? Twój wybraniec jest w ciąży z moim panem. To koniec Dumbeldore, to koniec tego świata. -
- To niemożliwe! To dziecko nie może być Voldemorta! -
- Uważaj na słowa Dumbeldore.  Mój pan nie jest zbyt cierpliwy dlatego już pójdę. Ciesz się życiem póki jeszcze możesz... -
- Czy to jest groźba Avery? -
- Ależ skądże... to obietnica. -
Mężczyzna teleportował się z Wielkiej Sali zostawiając dyrektora z niczym oprócz kłopotów. W tym momencie do Sali wbiegł Severus.
- Gdzie on jest?! Gdzie Avery?! -
- Wiedziałeś? -
- O czym do diabła?! -
- O tym że Harry jest w ciąży! O tym że ma w sobie dziecko Voldemorta! -
Mistrz Eliksirów popatrzył przerażony na dyrektora.
- O cholera jasna... Co teraz zrobimy Dumbeldore? -
- My? My nic... Możemy tylko modlić się o cud. -

Secret in his lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz