Severus kroczył przez szkolne korytarze lewitując nad sobą nieprzytomnego nastolatka.
- O co poszło? -
- Weasley i Granger przyszli no naszego stolika i zaczęli pytać Harrego czemu zmienił dom. Kiedy ten kazał im odpuścić Granger go zostawiła, Weasley podszedł i go uderzył i kiedy chciałem już zareagować Harry kazał mi go zostawić. Po czym podszedł do tego idioty i dostał w brzuch. -
- Mówił coś nim zemdlał? -
- Coś jęczał ale nie dosłyszałem. -
Kiedy tylko doszli do skrzydła szpitalnego mężczyzna kazał swojemu chrześniakowi zawołać pielęgniarkę. Kiedy kobieta zobaczyła nieprzytomnego szatyna zbladła.
- Co mu się stało? -
- Dostał w twarz i brzuch od Weasleya. -
- Severusie będziesz mógł przygotować mi więcej eliksiru wzmacniającego? -
- Oczywiście Poppy, już ci się kończy?-
- To nie dla mnie, pan Potter jest poważnie osłabiony i będzie potrzebował codziennie brać eliksir.-
- Więc pani co mu jest? -
- Tak panie Malfoy ale nie mogę nic wam powiedzieć bez zgody Pana Pottera. Byłabym wdzięczna gdybyś pilnował żeby jadł posiłki i się wysypiał. -
- Oczywiście proszę pani. -
- Wrcaj na lekcję chłopcze. -
Blondyn niechętnie opuścił skrzydło szpitalne.
- Severusie wiem że nie zbyt lubisz uczniów ale możesz mieć na niego oko? -
- Co z nim jest Poppy? -
- Wiesz że nie mogę ci powiedzieć... Ale mam obawy czy chłopak dożyje zakończenia roku. -
- Cholera... Aż tak źle? -
- Chłopak jest niedożywiony, wycieńczony i na dodatek jest... Oh! Prawie powiedziałam! -
- Poppy możemy pójść do twojego gabinetu? -
- Oczywiście. -
Kobieta zajęła miejsce za swoim biurkiem a mężczyzna krzesło naprzeciwko.
- Wiesz że jestem bezpośredni. Ostatnio sporo go obserwowałem... Czy on jest w ciąży? -
- Wiesz że nie mogę ci nic powiedzieć... -
- Poppy. Tak czy nie. -
- Tak, dlatego zdajesz sobie sprawę jak bardzo chłopak jest zagrożony. -
- Cholera... Masz jakiś pomysł jak mu pomóc? -
- Severusie... Nie możemy nic zrobić.-
- Musi być jakiś sposób! Chłopak nie może umrzeć! Rozumiesz?! Harry Potter musi żyć! -
- I będzie żył! Zostanie u mnie tydzień i będę go monitorować. Poszukaj jakiś eliksirów które mogą się przydać. Nie pozwolimy mu umrzeć. -
CZYTASZ
Secret in his life
Fiksi PenggemarWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...