Był środek nocy kiedy Harry usłyszał ciche kroki w swojej sypialni. Po chwili poczuł jak łóżko ugina się i ktoś kładzie się obok niego.
- Czy ty nie miałeś spać na kanapie? -
Mężczyzna aż podskoczył na dźwięk głosu swojego męża.
- Miałem ale nie umiem spać bez ciebie... -
- Riddle... -
- Cieszę się że podoba ci się twoje nowe nazwisko. -
Na twarzy zielonookiego pojawił się nikły uśmiech.
- Śpisz na samym brzegu, a jeśli poczuje twoje dłonie na sobie to ci obetnę te palce. Zrozumiano? -
- Tak jest. -
Szatyn znowu wtulił się w swoją poduszkę i zasnął.
***
Do sypialni małżeństwa wpadły ich dzieci.
- Wstawajcie! Wstawajcie! -
Pierwszy przebudził się Harry i poczuł na swoich biodrach ręce Czarnego Pana.
- Tom, co ja mówiłem o rękach na moim ciele? -
- Nie moja wina że jesteś idealną przytulanką. -
Na policzkach szatyna pojawił się delikatny rumieniec.
- Nienawidzę cię Riddle. -
- Ty mnie uwielbiasz. -
Tom pomógł wejść na łóżko swojej córeczce. Harry w tym czasie przytulał do siebie synka.
- Czemu obudziliście nas tak wcześnie mali rozbójnicy? -
- Bo nam się nudziło! Poza tym mamy do was pytanie. -
Tom popatrzył na swojego męża po czym połaskotał dziewczynkę.
- Jakie to pytanie księżniczko? -
- Skąd się biorą dzieci? -
Voldemort popatrzył zakończony na swoje dziecko.
- A dlaczego pytasz? -
- Bo chciałabym siostrzyczkę! -
Tom zaśmiał się po czym szepnął do dziewczynki.
- Jeśli chcesz rodzeństwo musisz ładnie o to poprosić tatusia. -
Phoebe podbiegła do zielonookiego.
- Tatusiu? -
- Tak promyczku? -
- Kochasz mnie? -
- Najbardziej na świecie skarbie. -
- A wiesz że ja cię kocham? -
- Tak... O co chodzi młoda damo? -
- Bo tata powiedział że jeśli ładnie cię poproszę może zgodzisz się na siostrzyczkę? -
- Siostrzyczkę? -
- Tak! Damon jest głupi, ja wolę siostrę! -
- Ale to nie tak łatwo działa kochanie... -
- Możemy nawet wymienić Damona na siostrę! -
- Phoebe Rosalie Bellatrix Riddle! Nigdy więcej nie mów tak o swoim bracie. Nikt nikogo nie będzie oddawał. -
- Ale ja chcę siostrę! -
Zielonooki popatrzył na swojego męża który tylko się kpiąco uśmiechał.
- Ona jest zbytnio do ciebie podobna... -
- To co panie Riddle chce pan dziewczynkę czy chłopca?-
- A ja nie mam tu nic do gadania? -
- Przecież chyba nie zawiedziesz własnej córki! -
- Nigdy więcej żadnych dzieci! Wystarczą mi te dwa potworki! -
CZYTASZ
Secret in his life
FanfictionWystarczyło kilka minut żeby zmienić moje życie. Kilka minut aby stać się dorosłym. Wszyscy mówią że dorosłość to przyjęcie konsekwencji głupich decyzji. Właśnie muszę przyjąć konsekwencję, nie jako nastolatek a dorosły. Moje życie zmieni się o 180...